Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złoty jubileusz białostockich Spodków. Dożynkowy futuryzm pół wieku później. Oparł się czasowi, ale pora na remont

wal
Spodki zostały wybudowane dosłownie w kilka miesięcy na dożynki krajowe w 1973 roku. Miały to być obiekty gastronomiczno-wystawiennicze, a ich konstrukcja, choć z wyglądu kosmiczna, miała się kojarzyć ze snopami zboża. Takich obiektów o zaokrąglonej bryle powstało wówczas więcej, ale kompleks czterech połączonych ze sobą - robi wrażenie do dziś. Spodki lada chwila będą kompletnie modernizowane.
Spodki zostały wybudowane dosłownie w kilka miesięcy na dożynki krajowe w 1973 roku. Miały to być obiekty gastronomiczno-wystawiennicze, a ich konstrukcja, choć z wyglądu kosmiczna, miała się kojarzyć ze snopami zboża. Takich obiektów o zaokrąglonej bryle powstało wówczas więcej, ale kompleks czterech połączonych ze sobą - robi wrażenie do dziś. Spodki lada chwila będą kompletnie modernizowane. Wojciech Wojtkieleiwcz/Archiwum
Cztery okrągłe pawilony u podnóża kościoła św. Rocha. Do dziś zaskakują swoim niespotykanym stylem. Zwłaszcza w pełnym słońcu Spodki, jeden z symboli futuryzmu dożynkowego, obchodzą złoty jubileusz. I szykują się do remontu.

To jeden z najlepszych projektów architektonicznych w Białymstoku. Jeden z ciekawszych w ogóle w Polsce. Taka symbioza dwóch epok w jednym miejscu – nie ma wątpliwości historyk Andrzej Lechowski. – I odzwierciedleniem drugiej fali entuzjazmu wśród mieszkańców, które dziś określa się białostockim przyspieszeniem.

Kult dożynek, czyli o białostockim przyspieszeniu

Nierozerwalne związane jest z postacią Zdzisława Kurowskiego. Miał 35 lat, gdy w styczniu 1972 roku pojawił się w Białymstoku jako pierwszy sekretarz KW PZPR ( przejął schedę po Arkadiuszu Łaszewicz dzierżącemu stanowisko przez lata). W nieco ponad trzyletnim okresie jego rządów Białystok, w 1973 roku, stał się miejscem obchodów Centralnych Dożynek.

- Czy była to nagroda za dobre plony białostockich rolników? A może był to efekt mocnej pozycji Kurowskiego w KC PZPR, bo tam podejmowano decyzję o lokalizacji obchodów? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na te pytania. Być może oba czynniki miały znaczenie – pisał w 2017 roku na łamach Porannego” prof. Artur Pasko, historyk z Uniwersytetu w Białymstoku.

Dla większości białostoczan znaczenie miały pozytywne zmiany w mieście i fakt, że miasto i region znalazły się w centrum zainteresowania całego kraju.

- Być może jesteśmy jedynym miastem w Polsce, gdzie ten kult dożynek jest tak mocno zakorzeniony. Ktoś może też zadać irracjonalne pytanie, dlaczego cały czas wracamy i rozmawiamy o tych dożynkach. Ale nie chodzi o nie, a o zmianę wizerunku miasta, która się utrwaliła na stałe – podkreśla Andrzej Lechowski.

Cztery pawilony ze stożkowymi dachami

Wśród dożynkowych inwestycji była też konstrukcja iście futurystyczna jak na ówczesny Białystok, – czyli Spodki. Wyrosły u stóp kościoła św. Rocha w rekordowym czasie czterech miesięcy.

- Kompleks czterech okrągłych pawilonów, szybko ochrzczonych przez białostoczan mianem „meksykańskich kapeluszy” lub „latających talerzy”, mieścił m.in. bar-bistro i salon Biura Wystaw Artystycznych - możemy przeczytać w przewodniku „Ładniej? PRL w przestrzeni miasta”

Projekty budynków, podobnie jak pawilonów przy ulicy Akademickiej, powstały w Biurze Projektowo-Badawczym Budownictwa Ogólnego Miastoprojekt Białystok. Ich autorem był Henryk Toczydłowski, konstrukcję opracował Zdzisław Szymulski, zaś aranżacją wnętrza zajęła się artystka Lidia Śniatycka-Olszewska.

- Ojciec wspominał, że projekt powstawał w ekspresowym tempie – mówiła w 2014 roku w „Porannym” Iwona Toczydłowska (sama poszła w ślady ojca i została wykładowcą na PB).

Pawilony oparte są na planie koła, posiadają elewacje szalowane falistą blachą oraz górne doświetlenie wnętrza w formie szklanych stożków.

Kompleks czterech pawilonów spiętych łącznikami pierwotnie mieścił między innymi: kawiarnię Elida, studencki klub Sepularium, salon gier mechanicznych oraz salon Biura Wystaw Artystycznych. Jedno z wnętrz zdobi rzeźba wykonana przez białostockich artystów Jerzego Grygorczuka i Albina Sokołowskiego – pisał Sebastian Wicher w wydanej przez Fundację Uniwersytetu w Białymstoku publikacji "Białostocka Architektura Modernizmu".

Wyjątkowe miejsce na mapie kulturalnej miasta

Sepularium, a właściwie Akademickie Centrum Kultury Sepularium, to było kultowe miejsce na mapie Białegostoku. Już na początku działalności studenci rozpisali konkurs na nazwę. - Nie został on rozstrzygnięty W związku z tym zwrócono się do pana Stanisława Lema z pytaniem i zarazem prośbą o pomoc w nadaniu tejże nazwy. Odpisał jednym słowem - Sepularium. Słowo to istnieje tylko w jego słowniku i oznacza miejsce, w którym wylęga się sztuka - wspominał w 2013 roku na naszych łamach Łukasz Kuczkin, który razem z Andrzejem Popławskim próbował po latach reaktywować ACK.

Od fotowoltaiki na dachu po „odlot” Spodków

W 1991 roku zarządzeniem wojewody białostockiego powołano Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Białymstoku. Spodki są jedną z jego dwóch białostockich siedzib (główna mieści się przy Kilińskiego). W 2014 roku ówczesny dyrektor WOAK-U Andrzej Dyrdał przy współpracy z Politechniką Białostocka zorganizował konkurs dla studentów na aranżacje wnętrz i najbliższego otoczenia budynków przy ul. św. Rocha 14. Prace powstawały pod okiem Iwony Toczydłowskiej.

- Są one cudowne, ale nie praktyczne – mówiła dyrektorka. - Nawet jeśli włożymy w ich remont 25 mln, to nie przybędzie nam miejsca do prowadzenia działalności – uzasadniała szefowa WOAK-u.

Wizja przeniesienia spodków odbiła się szerokim echem w Białymstoku. Poruszenie, nie tylko w mediach społecznościowych było tak wielkie, że dyrektor dwa dni później zorganizowała spotkanie z dziennikarzami, by pokazać od „kuchni” realia Spodków. Zapewniała jednocześnie, że pomysł ich przeniesienia nie jest przesądzony, wymaga konsultacji i dyskusji.

W „Spodkach", zostanie wykonana m.in. termoizolacja oraz nowe instalacje sanitarne i elektryczne. Dodatkowo budynek zostanie wyposażony m.in. w urządzenia nagłośnieniowe, oświetleniowe, muzyczne, system wystawienniczy na potrzeby edukacji kulturalnej, telebim multimedialny oraz umeblowanie. Wnętrza zyskają nowoczesny wygląd, staną się wygodne i funkcjonalne. Zagospodarowany zostanie też teren wokół „Spodków”.

Złote Gody Spodków. Czas, by stały się zabytkiem.

- Są już w słusznym wieku, ale przede wszystkim mają ogromne walory architektoniczne, techniczne czy historyczne związane z białostockim przyspieszeniem – podkreśla Andrzej Lechowski.

opr. (wal)

Nietypowa budowla

Kultowe białostockie Spodki. Pawilony wyjątkowe w skali kra...

Przy pisaniu artykułu wykorzystałem materiały archiwalne „Kurier Porannego”

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny