Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kawiarnia Fama. Krzysztof Czyżewski, Piotr Janicki, Iwona Menzel i Piotr Nesterowicz. Dla kogo nagroda im. Kazaneckiego? (zdjęcia, wideo)

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Kawiarnia Fama. Krzysztof Czyżewski, Piotr Janicki, Iwona Menzel i Piotr Nesterowicz. Dla kogo nagroda im. Kazaneckiego?
Kawiarnia Fama. Krzysztof Czyżewski, Piotr Janicki, Iwona Menzel i Piotr Nesterowicz. Dla kogo nagroda im. Kazaneckiego? Jerzy Doroszkiewicz
O Nagrodę Literacką Prezydenta Miasta Białegostoku im. Wiesława Kazaneckiego za najlepszą książkę 2018 roku ubiegają się cztery ciekawe osobowości. To Krzysztof Czyżewski, Piotr Janicki, Iwona Menzel i Piotr Nesterowicz.

Każde z nich pisze inaczej, ma inną wrażliwość odbierania świata, a jednak coś ich łączy. Tym czymś jest Podlaskie. Magnes, który przyciągnął nad Biebrzę z niemieckiego Darmstadt Iwonę Menzel, z Poznania w okolice jeziora Gaładuś Krzysztofa Czyżewskiego, kazał podróżować po regionie Piotrowi Nesterowiczowi i osiąść w Supraślu Piotrowi Janickiemu, samozwańczemu księciu poetów, który w pelerynie przypominającej dziennikarza muzycznego i tłumacza Tomasza Beksińskiego pojawił się na spotkaniu z czytelnikami w kawiarni Fama.

- Motywują mnie ciemne, zimne noce domowe, kiedy nawiedzają mnie duchy, wypychają jednego i on ze mną gada – mówił Janicki. W 2018 roku wydał tom nie dość, że nie opatrzony tytułem, to formalnie także bez imienia i nazwiska autora, za to zadedykował go psom. - Kiedy go pisałem wydawało mi się, że coś wiem albo że znam metodę, dzięki której czytelnik mógłby opuścić przedpokój swojego żywota i wejść w końcu do dużego pokoju – powiedział. Porusza odwieczne tematy literatury – miłość, śmierć, codzienność. - To dzieje się kiedy jemy czy pierzemy skarpety – dodał Janicki. - Chciałbym zostawić czytelnika z poczuciem, że nie czuje zawodu, że uczestniczył w marszu liter związanych z językiem i ideami.

Czytaj: Piotr Janicki pisze z każdego powodu

Idee są też motorem napędowym całej działalności Krzysztofa Czyżewskiego. - Małe odgrywa dużą rolę, choć nigdy wcześniej sobie tego nie uświadamiałem – powiedział autor „Żegaryszek” wzorowanych na haiku poetyckich miniaturek opatrzonych autorskimi zdjęciami, o wyborze siedziby swojej Fundacji „Pogranicze”. - Stworzyliśmy sobie taką filozofię z mojej poprzedniej książki „Małe centrum świata”, bo inaczej moglibyśmy uwierzyć że wszystko co małe nie ma znaczenia i dać się ponieść tej wielkiej brunatnej fali. Przywracanie siły wartości małemu wydaje mi się najskuteczniejszym oporem, to coś co najbardziej utraciliśmy we współczesnym świecie, nikt nie wierzy w małe. Okazało się, że Krzysztof Czyżewski swoje wiersze publikuje na portalu społecznościowym.

- Facebook jest miejscem na wysyłanie jakby listów wysyłanych w przestrzeń z tu i teraz – tłumaczył Czyżewski. - Haiku zawsze powstaje w konkretnym czasie, porze dnia i roku. To, że nie muszę czekać na wydanie książki tylko pojawia się tu i teraz jest bardzo ważnym. Dzięki temu mogę być z czytelnikami natychmiast. Od razu pojawia się fotografia, która jest dla mnie niezwykle ważna i może istnieć wspólnie ze słowem. Tradycja, kiedy poeta był jednocześnie mistrzem kaligrafii, na nowo się spotkała, tyle że pędzel zamienił się w aparat fotograficzny. Jestem świadom, że wkładam swój list między różne newsy polityczne czy cudze życia, ale lubię to wyzwanie. Poezja najbardziej potrzebna jest w tej rzeczywistości, w jakiej jesteśmy. Pustkę, która jest między nami, łatwo zagospodarować nienawiścią, obcością, dalekim dystansem. Jeżeli zagospodarujemy ją uwagą na każdy drobiazg, każdy szczegół życia, jakąś empatią, olśnieniem to będzie to przybliżenie do drugiej osoby i w tym sensie – to ciągle ten sam warsztat, który praktykuję.

Czytaj: Krzysztof Czyżewski -Żegaryszki

Do Krzysztofa Czyżewskiego nawiązała też Iwona Menzel. - Zapamiętałam sobie, co kiedyś powiedział i napisał pan Krzysztof Czyżewski, że musimy akceptować iż inny człowiek ma prawo mieć zupełnie inne zdanie i o to chodzi w tej książce – powiedziała pisarka. Pod pretekstem historycznego romansu w książce „Po wsze czasy” pokazuje Podlaskie po powstaniu styczniowym, ale nie tylko Polaków patriotów, ale też Żydów, Niemców i chłopów, których nie tak dawno uwłaszczył carat. - Są różne grupy społeczne i narodowościowe które polską walkę o niepodległość widzą na różne sposoby i mają różny stosunek do Rosjan – mówiła Menzel.

Czytaj: Iwona Menzel – Po wsze czasy. Romans historyczny z rosyjskimi siepaczami w tle

W służbie Rosji pozostaje też „Jeremiasz” - bohater powieści historyczno-fantastycznej Piotra Nesterowicza. Z wielką uwagą na detal portretuje on dawny Supraśl, Krynki czy Białystok. - Chyba oglądaliśmy te same zdjęcia – śmiała się Iwona Menzel, zdradzając w jaki sposób zdobywała materiały do portretowania stolicy Podlaskiego w swojej książce.

Czytaj: Piotr Nesterowicz – Jeremiasz, czyli gigantyczna podróż w głąb siebie

Czy uznanie kapituły zdobędzie błaznujący poeta, czy poetyzujący filozof, a może łączący fantazję z historią pisarze okaże się 24 marca podczas ogłoszenia laureatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny