Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iwona Menzel – Po wsze czasy. Romans historyczny z rosyjskimi siepaczami w tle

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Urodziła się w Warszawie, gdzie w socjalistycznej rzeczywistości spędziła jak najbardziej szczęśliwe dzieciństwo i ukończyła studia na Wydziale Architektury. Wyjazd z Polski, konsekwencję zawartego w Wiedniu ślubu z obywatelem niemieckim, uważała za duże poświęcenie i miała rację: od tej chwili życie stało się jednym pasmem rozstań, powrotów i nieporozumień. Mieszka i pracuje w Darmstadt, dawnej stolicy Hesji. Koordynuje duże projekty urbanistyczne. Przez wiele lat działalność literacka autorki ograniczała się głównie do niemieckich tekstów fachowych i niezliczonych listów do rodziny w Polsce.
Urodziła się w Warszawie, gdzie w socjalistycznej rzeczywistości spędziła jak najbardziej szczęśliwe dzieciństwo i ukończyła studia na Wydziale Architektury. Wyjazd z Polski, konsekwencję zawartego w Wiedniu ślubu z obywatelem niemieckim, uważała za duże poświęcenie i miała rację: od tej chwili życie stało się jednym pasmem rozstań, powrotów i nieporozumień. Mieszka i pracuje w Darmstadt, dawnej stolicy Hesji. Koordynuje duże projekty urbanistyczne. Przez wiele lat działalność literacka autorki ograniczała się głównie do niemieckich tekstów fachowych i niezliczonych listów do rodziny w Polsce. Wydawnictwo MG
Iwona Menzel od pewnego czasu pisze powieści dobrze przyjmowane przez kobiety. Nie inaczej pewnie będzie z „Po wsze czasy”. Tym razem akcja osadzona jest w dworku niedaleko Białegostoku i w samym mieście okupowanym przez Rosjan w czasach zaborów.

Iwona Menzel główna bohaterką powieści uczyniła Niemkę, która wychodzi za mąż za dużo starszego przemysłowca. Dzięki temu mamy na tacy podaną historię uprzemysłowienia Białegostoku i zaczątek historii. Rzuci ona szesnastolatkę na podbiałostocką wieś, pozwoli poznać lokalne obyczaje, przeżyć gorący romans. Bo ludzie w powieści „Po wsze czasy” mają swoje pragnienia i tajemnice. Kobiety – i te wiejskie półanalfabetki i te wysoko edukowane – mają te same potrzeby. Chcą seksu, uprawiają seks i umieją o swoje pragnienia walczyć.

Jako, że to romans historyczny, wypełniają go polskie tragedie. Śmiertelne ofiary powstań, niechęć chłopów do patriotycznych zrywów. Są też opisy strojów, kuchni – wszystko wtrącone właściwie przypadkiem, jako ze znawstwem zastosowane przyprawy. Choć historia przypomina „Nad Niemnem”, dzięki wartkiej akcji i buzującym pod gorsetami emocjom wcale się nie nudzi. Zwolenniczki romantycznych uniesień wbrew przeciwnościom losu dostaną tu wątek rodem z „Wiernej rzeki”, pistolety, jak u Czechowa, będą musiały wystrzelić, i to w kluczowym momencie powieści, zaś wielbiciele zwierząt usłyszą monologi wewnętrzne dwóch psów. Naprawdę zabawne!

„Po wsze czasy” znakomicie łączy skomplikowaną historię Podlaskiego z ludzkimi namiętnościami i postaciami z podręczników historii. Moim zdaniem to bardziej powieść historyczna z wątkami romansowymi niż romans w stylu „Wichrowych wzgórz”. A może „Wierna rzeka” XXI wieku?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny