[galeria_glowna]
Festiwal był propozycją dla młodych ludzi, którzy angażują się w działania artystyczne i rozrywkę - mówi Karolina Garbacik ze Studia Działań Kreatywnych DanceOFFnia, organizatorka festiwalu. - Jego idea nawiązuje do otwartości, wolności umysłu. Nie chcieliśmy się ograniczyć tylko do jednej dziedziny sztuki.
Podczas trzydniowego Free Mind Festival tancerze i DJ-e prezentowali kulturę uliczną w niezwykle interesujący sposób.
- Takich imprez , które łączą w sobie wiele elementów kultury hip- hopowej w Polsce wciąż nie ma zbyt wiele - mówi Tomasz Biernacki, który na festiwal przyjechał z Gorzowa Wielkopolskiego. - Trochę zazdroszczę białostoczanom, że mają taką świetną, genialnie zorganizowaną inicjatywę. Marzę o tym, aby w moim mieście pójść na spektakl taneczny czy zobaczyć doby pojedynek taneczny. W Białymstoku można tego wszystkiego doświadczyć podczas jednego weekendu.
Festiwal w piątek rozkręcili DJ-e, którzy wzięli udział w muzycznej bitwie. Sześciu artystów walczyło o miano tego najlepszego. Każdy z nich skreczował do wylosowanego podkładu. Dużym zaskoczeniem dla publiczności, ale także dla samych DJ-ów były podkłady z muzyką klasyczną, do których musieli zaproponował swoją freestylową wersję. Trzyosobowa komisja uznała, że najbardziej oryginalnym i kreatywnym był DJ Chmielix.
W następnych dniach festiwal kręcił się wokół tańca. W sobotnie popołudnie w klubie Odeon w taneczne szranki stanęli bboye z całego kraju.
- Konkurs jest świetną okazją do wymiany doświadczeń, nauczenia się czegoś nowego - mówił Damian Łojewski, bboy Skrzydło z Białegostoku. - To świetny sposób na wypracowanie swojego indywidualnego stylu i podpatrzenie nowych technik.
- A taniec to przecież sposób na wyrażanie siebie - dodała Kamila Maleszewska, jedyna bgirl w tym konkursie. - Dla mnie to coś wyjątkowego, co chcę robić do końca życia.
Festiwal zakończył niedzielny Free Mind Showcase Contest, na którym można było podziwiać spektakle taneczne w technikach: hip hop, bboying, locking.
Na imprezę przyjechali tancerze i DJ-e niemal z całego kraju, w różnym wieku. Wśród nich był m.in. Marek Kisiel z C.T.Group, skupiającej tancerzy z Włocławka, Słupska i Łomży.
- Kultura uliczna jest dziś rzeczywiście bardzo popularna, jednak nasze zainteresowanie breakdancem nie wynika z mody - podkreśla bboy Kisiel. - To jest nasza pasja i wiele lat ciężkiej pracy, samozaparcia i wytrwałości.
Podobne podejście ma 11-letni Janek Góralewski.
- Breakdance wyzwala umysł i jest bardzo kreatywny, daje swobodę ruchu - mówi. - Za pomocą tego wszechstronnego tańca tak naprawdę można wyrazić wszystko: złość, radość, nadzieję.
Free Mind Festival po raz kolejny pokazał jak ważnym zjawiskiem w Białymstoku jest taniec i muzyka. Cieszy, że właśnie dzięki takim inicjatywom młodzi ludzie w naszym mieście mogą realizować swoje taneczne pasje.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?