Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Dworzański - w poniedziałek głosowanie nad odwołaniem marszałka

Marta Gawina
fot. Wojciech Oksztol
Nie rządzi samodzielnie, nie radzi sobie z lotniskiem i funduszami unijnymi. Takie grzechy popełnił Jarosław Dworzański według radnych PiS. - Obecny zarząd pod jego kierownictwem jest najgorszy, jaki mieliśmy - mówi Dariusz Piontkowski. Czy inne kluby podzielają jego opinię?

To okaże się w poniedziałek. Na sesji sejmiku radni zajmą się wnioskiem PiS o odwołanie marszałka. Podpisało się pod nim dziewięciu radnych. Wszyscy z Prawa i Sprawiedliwości. Żeby wniosek przeszedł, potrzeba 18 głosów. Czy znajdzie się taka większość w 30 osobowym sejmiku? - To pokaże sesja - odpowiada Dariusz Piontkowski, szef klubu radnych PiS.

Dlaczego marszałek Dworzański musi odejść? - Bo jest człowiekiem, którym sterują inni. Bo nie ma wizji rozwoju województwa - wymienia Dariusz Piontkowski.

Koalicja broni marszałka

Czy te argumenty PiS wystarczą, by przekonać pozostałych radnych? Szanse na odwołanie marszałka są niewielkie. - Choć wszystko może się zdarzyć. Myślę jednak, że mój klub będzie przeciwko wnioskowi PiS - mówi Bogdan Dyjuk, radny PO. To nie jest dziwne. Platforma to klub Dworzańskiego.

Za marszałkiem będzie też koalicyjne PSL. - I to jednogłośnie - zapowiada Mikołaj Janowski, szef klubu.

- Bo rządy marszałka są bez wad?

- Jakby były jakieś grzechy, to jako chrześcijanie musimy je wybaczać. Pracę całego zarządu, którym kieruje Jarosław Dworzański, oceniam na szóstkę. Z minusem - dodaje Janowski.

Wad koalicjanta nie chce wymieniać też Bogusław Dębski, wicemarszałek i radny klubu Prawica Podlasia. Tłumacząc to właśnie koalicją.

- A jak będziemy głosować? Proszę przyjść na sejmik - odpowiada Bogusław Dębski.

Poparcie dla Dworzańskiego tych trzech klubów daje w sumie 16 głosów. Nawet jeśli pozostali będą przeciw (w sumie 14), to i tak przewrót się nie uda.

Rządy z tylnego siedzenia

A jak zagłosują pozostali, do końca nie wiadomo. Chętnie krytykują, ale deklaracji nie chcą składać.

- Chcielibyśmy mieć w województwie władzę samorządową. A istnieje obawa, bo pewności nie mam, że jest to władza polityczna. Że nie wszystkie decyzje marszałek podejmuje samodzielnie - tłumaczy Janusz Krzyżewski, szef klubu Lewica.
Inne niedociągnięcia to stracony rok w sprawie lotniska i niezbyt sprawne wydawanie pieniędzy unijnych.

Przykład? Promocja przedsiębiorczości i samozatrudnienia. Przez kilka miesięcy marszałek nie chciał podpisać umów ze stowarzyszeniami, bo miał wątpliwości etyczne. Musiało interweniować Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. - To ewidentna wpadka marszałka - komentuje Krzyżewski.

Czy w takim razie Lewica poprze wniosek PiS? - Nie mamy jeszcze oficjalnego stanowiska. Poza tym nie musimy być za lub przeciw. Są jeszcze formy pośrednie - odpowiada.

Co zrobią radni niezrzeszeni? - Będę głosował zgodnie ze swoim sumieniem - kryje się Andrzej Chmielewski. Ale nie szczędzi krytyki pod adresem Jarosława Dworzańskiego. - Dopuścił do tego, że jest sterowany z tylnego siedzenia. W zasadzie kieruje nim dwór posła Tyszkiewicza. I są efekty. Przez rok nie wydano unijnych pieniędzy - wymienia Andrzej Chmielewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny