Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga ekspresowa S8 Białystok - Jeżewo w sądzie. Unia zablokowała pieniądze

Julia Szypulska [email protected] tel. 85 748 74 25
Archiwum
Przy przetargu na budowę drogi ekspresowej Białystok - Jeżewo doszło do zmowy cenowej. Tak uważa prokuratura. I oskarża pracowników firm budowlanych oraz urzędnika GDDKiA. A Unia grozi, że nie odda nam pieniędzy za budowę tej trasy.

Komisja Europejska zablokowała rozliczanie projektów drogowych w Polsce wartych w sumie 3,5 mld zł. Taka decyzja to reakcja na prokuratorskie dochodzenie w sprawie nieprawidłowości w przetargach dotyczących trzech wielkich inwestycji. Jedna z nich to fragment krajowej ósemki Białystok - Jeżewo.

Śledztwo dotyczące tej i kilku innych inwestycji drogowych w Polsce prowadziła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Część materiałów, właśnie tych, które obejmują naszą trasę, wyłączono jednak do odrębnego postępowania, które już się zakończyło. Akt oskarżenia jest już gotowy. Prokuratura postawiła zarzuty 11 osobom - przedstawicielom firm biorących udział w przetargu na budowę naszej części ósemki oraz byłemu dyrektorowi warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Miał on m.in. ujawnić, jakie pieniądze są przeznaczone na inwestycje, dzięki czemu firmy mogły przygotować odpowiednie oferty.

- W zamian za pomoc otrzymał luksusowe wieczne pióro marki Pelikan o wartości 11 tys. zł - informuje Zbigniew Jaskólski z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, która przygotowała akt oskarżenia.

W przypadku naszej ekspresówki do Warszawy plan był taki, by przetarg wygrało konsorcjum czterech firm. - Były to Strabag, Mota-Engil Polska, Mota-Engil, Engenharia e Construct oraz Transprojekt Gdańsk - wylicza prokurator Jaskólski. - Pozostali oferenci także nie byliby pokrzywdzeni, bo ustalenia były takie, że oni włączyliby się do inwestycji jako podwykonawcy.
Wspomniane polsko-portugalskie konsorcjum rzeczywiście wygrało przetarg. Wśród oskarżonych są także przedstawiciele innych dużych firm budowlanych. To m.in. Mostostal Warszawa, Eurovia czy Budimex Dromex.

Fragment ekspresówki do Warszawy ma 24,5 km długości. Jego budowa kosztowała 675 mln zł. Inwestycja była w 85 proc. finansowana z funduszy unijnych, reszta pochodziła z budżetu państwa. GDDKiA już zapłaciła wykonawcom, inaczej nie byłoby możliwe ubieganie się o pieniądze z UE.

Budowa drogi ekspresowej do Warszawy została przez Unię częściowo zrefundowana. Nikt jednak nie był w stanie powiedzieć nam, jaka kwota trafiła do Polski. Jednak decyzja Komisji Europejskiej oznacza, że GDDKiA na razie nie otrzyma pozostałych pieniędzy.

- Komisja Europejska nie wycofała nam funduszy, a tylko je chwilowo wstrzymała - uspokaja Liliana Zając z Wydziału Informacji i Promocji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Mamy zapewnienie z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, że do połowy marca blokada zostanie zniesiona.

Komisja uruchomi ponownie pieniądze pod warunkiem, że Polska wzmocni kontrolę systemu zamówień i wydatków publicznych. Co będzie, gdy sąd uzna, że do zmowy cenowej rzeczywiście doszło - nikt nie potrafi powiedzieć. - To byłby precedens, trudno przewidzieć, jakie będą konsekwencje - mówi Liliana Zając.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny