Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystawa w Muzeum Wojska prezentująca dioramy i obrazy nawiązujące do wydarzeń w getcie białostockim i spalenia Wielkiej Synagogi już otwarta

Urszula Śleszyńska
Urszula Śleszyńska
W piątek w samo południe otwarto nową wystawę czasową pt. „80. rocznica powstania w getcie białostockim”. Można ją oglądać w siedzibie głównej Muzeum Wojska w Białymstoku przy ul. Kilińskiego 7 do końca września.
W piątek w samo południe otwarto nową wystawę czasową pt. „80. rocznica powstania w getcie białostockim”. Można ją oglądać w siedzibie głównej Muzeum Wojska w Białymstoku przy ul. Kilińskiego 7 do końca września. Urszula Łobaczewska
W piątek w samo południe w Muzeum Wojska otwarto wystawę czasową pt. „80. rocznica powstania w getcie białostockim”. Tworzą ją dwie bardzo szczegółowe dioramy autorstwa Krzysztofa Chojnackiego, przedstawiające sceny najtragiczniejszych wydarzeń w historii białostockich Żydów: spalenia Wielkiej Synagogi i powstania w getcie. Ekspozycję dopełnia cykl obrazów Zbigniewa Budzyńskiego „Rynek 1922”, przedstawiających życie na Białostocczyźnie w latach 20. XX wieku.

Spis treści

Wystawa, której miało nie być

- To wystawa której tak na dobrą sprawę miało nie być - stwierdził podczas piątkowego wernisażu Robert Sadowski, dyrektor Muzeum Wojska w Białymstoku. - Ona wyszła przypadkiem, ponieważ w naszym kręgu pojawił się pan Krzysztof Chojnacki, legenda polskiego punk rocka i fenomenalny modelarz.

Jak dodał Sadowski, powstanie w getcie białostockim trwało krótko, praktycznie nikt nie przeżył. I pamięć o tym wydarzeniu w naszym mieście jest niewielka.

- Chodziło o to, żeby w innej formie pokazać ten trudny czas, bez pokazywania przemocy - zapewnił Sadowski. - Bo to jest czyste zło, co Niemcy robili w Białymstoku między 1941 a 1944 rokiem, zwłaszcza z ludnością żydowską.

Dioramy, które zmuszają do zastanowienia

Finalnie powstały dwie dioramy, które są metaforycznym ukazaniem początku i końca społeczności żydowskiej w Białymstoku.

- Pierwsza pokazuje w sposób nietypowy i bardzo wymowny spalenie Wielkiej Synagogi, kiedy zginęło kilkuset białostoczan - przypomina Robert Sadowski. - Ale przy okazji spłonęły dwie dzielnice. I druga diorama, która jest jakby epilogiem tej gehenny białostockich Żydów - czyli pierwsze chwile powstania w getcie białostockim.

Krzysztof „Zygzak” Chojnacki (artysta wszechstronny, także autor piosenek jako wokalista i lider zespołu TZN Xenna) i wierszy, jego modelarska wystawa „Pamięć i duma”, upamiętniająca Powstanie Warszawskie, była prezentowana w wielu miejscach w kraju. Nad dioramami, które można obecnie oglądać w Białymstoku pracował pół roku.

- Już w dzieciństwie próbowałem tworzyć różnego rodzaju historie przy pomocy żołnierzyków, na które często mamę naciągałem stojąc pod kioskiem - wspomina Krzysztof Chojnacki. - W wieku dorosłym powróciłem do tematu modelarstwa przy okazji Powstania Warszawskiego. Stworzyłem wystawę, która okazała się moją przepustką tutaj. Te dioramy, które zrobiłem dla muzeum w Białymstoku są dość duże. Zawierają dużo elementów - domów, postaci.

Chojnacki dodaje, że postaci musiał stworzyć sam, dlatego, że scenariusz który został stworzony do dioram zakładał pewnego rodzaju czynności, do których nie można kupić gotowych figurek.

- Te figurki trzeba sobie skompilować - zapewnia artysta. - Nie robię ich od podstaw, tylko wykorzystuję ręce, nogi, korpusy, głowy z różnych zestawów i wszystko sklejam, w postacie, które mają oddawać to, co się dzieje. Na przykład wynoszenie i pakowanie pianina, wynoszenie z domu jakiś walizek, samowarów i tym podobnych rzeczy, czy też picie alkoholu na ulicy przez żołnierzy niemieckich, albo zabijanie deskami drzwi do synagogi.

Tworzenie dioram to ciężka praca, która jednak daje dużo satysfakcji

Same skompilowanie figurek zajęło mężczyźnie miesiąc. Później doszło malowanie, budowanie domów. Pracował po 8-10 godzin dziennie.

- Chcieliśmy pokazać to, co działo się chwilę wcześniej. Nie epatujemy tutaj płonącą synagogą, tylko tym co Niemcy robili w tej dzielnicy wcześniej - zapewnia Chojnacki. - A podobno najpierw rozkradli sklep monopolowy, zaczęli pić, okradać domy i dopiero po serii różnych zbiegów okoliczności stwierdzili, że na pewno w tej synagodze to się ukrywają żołnierze i zabili deskami drzwi. Pokazuję te wydarzenia właśnie do tego momentu - resztę, zostawiając państwu - możecie sami sobie dopisać resztę tej historii, bo na pewno ją znacie.

Druga diorama przedstawia pierwsze sekundy powstania w getcie. Też bez przemocy czy epatowania przerażającymi obrazami. "Wiem, że takie dioramy oglądają też dzieci i też celowo nie chce epatować tą przemocą, bo we współczesnej kulturze jest jej i tak bardzo dużo - twierdzi modelarz. - A to, że ta przemoc jest pokazywana powoduje pewnego rodzaju otępienie. Ludzie zaczynają to traktować jako coś normalnego, bo nawet filmy są pełne przemocy. Ja w swoich pracach wolałem zostawić to w pewnego rodzaju domyśle.

Wystawę dopełniają piękne i przejmujące obrazy

Dioramy dopełnia cykl obrazów Zbigniewa Budzyńskiego „Rynek 1922”, przedstawiających życie na Białostocczyźnie w latach 20. XX wieku. Jest on malarzem, grafikiem, rysownikiem i wieloletnim pedagogiem. Twórczość artysty związana jest z Podlasiem i ziemią hajnowską. Maluje farbami olejnymi, akwarelą, temperą, oraz technikami mieszanymi. Jest twórcą murali m.in. w Narewce i Hajnówce. Posiada w swoim dorobku wiele wystaw.

- Cieszę się, że moje obrazy są uzupełnieniem tak wspaniałej pracy, jaką wykonał pan Krzysztof - zapewnia Zbigniew Budzyński. - Nie chciałem pokazywać tych Żydów w formie martyrologicznej, chciałem pokazać to, co powinniśmy pokazywać na co dzień, działanie z uśmiechem i dobrocią, aby żyć lepiej. Macie państwo tutaj kilkanaście obrazów malowanych techniką olejną i akrylem.

Artysta zdradził też, że zanim jeszcze zaczął malowanie, dostał ramy, które są odpadami z zakładów drzewnych w Hajnówce. I to właśnie te ramki narzuciły mu formaty prac.

- Macie państwo też kilka obrazów rysowanych - i tu też chciałem zwrócić uwagę na to, że nie są to zwykłe rysunki - stwierdził Budzyński. - Są to po prostu moje wyobrażenia ale pokazane różnymi technikami. Jest akwarela, i węgiel, i ołówek - proszę nie przywiązywać się do techniki. To jest moja technika własna. Mam nadzieję, że podkreśla to co chciałem pokazać.

Wystawę można oglądać do końca września. Ekspozycja jest częścią miejskich obchodów 80. rocznicy powstania w białostockim getcie.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny