Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Dramatyczny. Papahema i Macbett na dużej scenie

Anna Kopeć
W sztuce „Macbett” młodzi aktorzy rządzę władzy pomysłowo zestawili ze współczesnością. Warto to zobaczyć.
W sztuce „Macbett” młodzi aktorzy rządzę władzy pomysłowo zestawili ze współczesnością. Warto to zobaczyć. Lucjusz Sawicki
To niezależna grupa teatralna, która w gościnnych progach teatrów instytucjonalnych wystawia swoje produkcje. A te są naprawdę godne uwagi.

Teatr Papahema ze swoimi dwoma spektaklami ponownie pojawi się w repertuarze Teatru Dramatycznego.

Już w środę na dużej scenie zaprezentuje dwukrotnie (o godz. 12 spektakl dla szkół a o godz. 19 dla pozostałych widzów) swoją wersję dramatu „Macbett” Eugene Ionesco - czołowego przedstawiciela teatru absurdu. Spektakl powstał pod reżyserską opieką Mateusza Przyłęckiego.

- Ta sztuka to interwencyjna wariacja na temat szekspirowskiego „Makbeta”, która zakłada istnienie XX-wiecznych totalitaryzmów - mówi Mateusz Trzmiel z Teatru Papahema. - Skupiamy się na współczesnych tematach politycznych i mechanizmach, które wywołują w człowieku żądzę władzy.

Akcja „Macbetta” rozgrywa się na polu golfowym - miejscu kojarzonym z eleganckim sportem, luksusem, snobizmem. Pojawiające się tam towarzystwo i idee, którymi się kieruje nie są już tak dystyngowane. Duncan (Rafał Pietrzak), Lady Duncan (Helena Radzikowska), Macbett (Paweł Rutkowski), Banco (Mateusz Trzmiel), Żołnierz i Caddie (Katarzyna Gacal) to napędzani mechanizmem rywalizacji ludzie chciwi, podstępni, bezwzględni. Do władzy dążą drogą represji i niedemokratycznych działań z fałszywym uśmiechem przyklejonym do twarzy. W te dwulicowe postaci młodzi aktorzy wcielają się bardzo sprawnie.

Aktorzy ciekawe wykorzystują pomysłową scenografię Sylwii Maciejewskiej i rekwizyty. Wojenny wróg jest tu kawałkiem mięsa, które trafia na grilla, kij golfowy berłem i mieczem, a piłeczki golfowe służą do niewybrednych zabaw seksualnych. Do tego odrobina teatru lalek, wodewilu i multimediów, w których pojawia się Putin.
Więcej w serwisie Strefa Imprez

Zaś 19 stycznia o godz. 19 na małej scenie Teatr Papahema zaprezentuje przedstawienie „Moral insanity. Tragedia ludzi głupich”, które powstało na podstawie dramatu Gabrieli Zapolskiej „Ich czworo”. To pozornie prosta historia miłosnego czworokąta. W wersji Teatru Papahema pod opieką Łukasza Lewandowskiego ten ponadstuletni tekst wybrzmiewa wyjątkowo aktualnie. Wyciągnięte na wierzch płytkie relacje towarzysko-rodzinne czy dziecięca trauma to tylko niektóre z wątków sztuki.

Ta historia ironicznie wykreowana przez Zapolską na białostockiej scenie została dodatkowo wykoślawiona. Bohaterowie są komiczni, puści, wyrachowani, niedojrzali i zawzięci. Ich płycizna uczuciowa i intelektualna sięga absurdu. Młodzi aktorzy bardzo trafnie pokazali przeróżne jej odmiany. Świetnie się odnajdują w oryginalnej scenografii i kostiumach autorstwa Justyny Banasiak oraz w światłach, za które odpowiada Tobiasz Czołpiński.

Więcej w serwisie Strefa Imprez

Bilety na obie sztuki kosztują po 25 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny