Mimo tak niekorzystnej dla Wasilkowa decyzji sądu, na placu budowy niedaleko Świętej Wody uwijają się robotnicy.
- Od 12 grudnia mamy wznowienie robót - mówi Adam Sołowiej z firmy Strabag, która odpowiada za wasilkowską inwestycję.
Prace są prowadzone w granicach sześćdziesięciu procent kontraktu.
- To oznacza, że mamy pozwolenie na budowę trzech z siedmiu obiektów mostowych - precyzuje przedstawiciel wykonawcy. - Przygotowujemy się też do rozpoczęcia robót na wiosnę.
- Być może tak będzie, ale to cały czas za mało - uważają mieszkańcy Wasilkowa.
Augustów debatuje, my czekamy
Z bliźniaczym problemem zmagają się mieszkańcy Augustowa, którzy co jakiś czas przypominają o sobie, blokując główne ulice. Robili to na tyle skutecznie, że w zeszłym tygodniu rząd zwołał obrady tzw. okrągłego stołu, przy którym o obwodnicy Augustowa debatują przedstawiciele samorządów wspólnie z ekologami, drogowcami, ekspertami ministrów środowiska i infrastruktury.
- Czy ktoś z Urzędu Gminy w Wasilkowie będzie na tym spotkaniu reprezentował interesy mieszkańców miasta? - pytamy burmistrza Antoniego Pełkowskiego.
Okazuje się, że nie.
- Ze względu na meritum spotkań, problematyka obwodnicy Wasilkowa nie będzie przedmiotem dyskusji tych obrad - tłumaczy językiem urzędowym burmistrz Pełkowski.
Jak się dowiedzieliśmy, nasz urząd czeka na decyzje sądowe. O innych działaniach, które mogłyby przypomnieć władzom, że Wasilków od lat boryka się z drogowym problemem, na razie nic nie wiadomo. Na blokady też się nie zanosi.
- Dla mnie, jako uczestnika i odpowiadającego za poprzednie blokady, to jest straszne utrudniać ludziom dojazd do pracy czy do domu - mówił wcześniej na łamach "Kuriera Lokalnego" Jan Halicki, przewodniczący Komitetu Wspierania Budowy Obwodnicy Wasilkowa. - Bywały rozmaite scysje, które doprowadzały do szału szczególnie mężczyzn. Niektórzy chcieli wrzucić Zielonych do rzeki.
Kosztowne przestoje
Nie tylko mieszkańcy są poirytowani całą sytuacją. Z ciągłych przestojów w budowie nie są też zadowoleni robotnicy.
- Psychicznie nie wpływa to korzystnie na naszych pracowników. Ludzie rożnie myślą - informuje Adam Sołowiej. - Mieliśmy już w tym momencie dwa razy wstrzymywanie budowy. Później było wznowienie robót na obiektach mostowych. Mieliśmy zabezpieczać materiały pozostawione na budowie. W październiku je wbudowaliśmy. Teraz mamy znowu pozwolenie na prace w ograniczonym zakresie.
Jak się dowiedzieliśmy, w tym momencie na budowie zatrudnionych jest piętnastu robotników. Oprócz tego, firma Strabag, specjalnie ze względu na wasilkowską inwestycję, wynajęła biura w Sochoniach i Wasilkowie. Utrzymanie wszystkiego musi sporo kosztować. Ile?
- Nie mogę podać takich danych - odpowiada Adam Sołowiej.
Całość z publicznych pieniędzy opłaca Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Do tej pory, jak twierdzi przedstawiciel wykonawcy, proces zaawansowania budowy (całego tzw. odcinka wasilkowskiego) osiągnął okolice czternastu procent. Czy będzie więcej? Nie wiadomo.
Urzędniczy galimatias
Komisja Europejska oskarżyła polski rząd o to, że ten zezwolił na budowę obwodnicy, która narusza obszar chroniony Natura 2000.
Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu cały czas wstrzymuje się z wydaniem końcowego werdyktu. Niedawno Ministerstwo Środowiska poinformowało, że wasilkowska inwestycja wkroczyłaby tylko na dwa kilometry do zakazanej strefy (wcześniej mówiło się o pięciu kilometrach).
- Dla samej obwodnicy niewiele to daje czy wręcz nic, no bo nadal część terenu pozostaje w obszarze Natura 2000. Nawet gdyby wykonać osiemdziesiąt procent obwodnicy, to co pozostaje? Droga skończy się w polu, czyli ewentualnie młodzież miałaby gdzie jeździć na wrotkach - tak te zmiany komentował Antoni Pełkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?