Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sanatorium pod klepsydrą - specjalny pokaz cyfrowo odrestaurowanej wersji

(ak)
Kadr z filmu Sanatorium pod klepsydrą
Kadr z filmu Sanatorium pod klepsydrą Fot. Mat. dystrybutora
Dyskusyjny klub filmowy "GAG" zaprasza na cykliczne pokazy - Klasyka kina - na których prezentujemy największe arcydzieła światowej kinematografii poprzedzone prelekcją filmoznawców. Prelekcję przed filmem wygłosi Zastępca Dyrektora Filmoteki Narodowej w Warszawie, Naczelny Filmograf Jan Słodowski.

We środę, 19 stycznia o godz. 19.30 w kinie Forum będzie można obejrzeć film "Sanatorium pod klepsydrą" w cyfrowo odrestaurowanej wersji.

O Wojciechu Jerzym Hasie, którego wszystkie filmy były adaptacjami utworów literackich, mówiono, że jego wyobraźnia pożera pisarzy - poza Brunonem Schulzem, bo tylko jego - wydawałoby się niefilmowa - proza przystawała do hasowskiego uniwersum.

Z twórczością mitotwórcy z Drohobycza reżyser zetknął się jako nastolatek podczas okupacji, a jako dojrzały już artysta podkreślił w niej bliskie sobie motywy przemijania i niszczycielskiego wpływu czasu. Czasu, który w sanatorium doktora Gotarda udało się nieco ujarzmić, cofając go o pewien interwał, dzięki czemu główny bohater filmu, Józef, może spotkać się tu ze swoim zmarłym ojcem. Niezwykłe sanatorium staje się rodzajem wehikułu czasu, którym mężczyzna rusza w oniryczną podróż do miejsc dzieciństwa, owej "genialnej epoki", gdy wszystko odkrywało się i przeżywało po raz pierwszy. To schulzowskie "dorastanie do dzieciństwa" przebiega jednak w cieniu śmierci, której oznaki towarzyszą bohaterowi od początku jego wędrówki w labiryncie odrealnionej czasoprzestrzeni.

Film Hasa to jedna z najbardziej niezwykłych adaptacji w historii nie tylko polskiego, ale i światowego kina. Reżyser - i zarazem scenarzysta - wykorzystał wątki i motywy opowiadań Brunona Schulza, by na ekranie wskrzesić utraconą żydowską Atlantydę, na poły mityczną krainę diaspory, funkcjonującą w rytmie świąt i religijnych obrzędów. Po Zagładzie żyje ona tylko w sztuce i pamięci, stąd w finale Józef staje się jej strażnikiem, a cały film - rodzajem modlitwy za zmarłych.

Do realizacji Sanatorium reżyser przygotowywał się latami, ale czasy - duszna, antysemicka atmosfera po Marcu'68 - nie sprzyjały podejmowaniu tematyki żydowskiej. Kilka zespołów filmowych odrzuciło projekt, dopiero szefowi nowo powstałej "Silesii" Kazimierzowi Kutzowi udało się skutecznie o niego zawalczyć. Nagrodzony m.in. w Cannes i Trieście film w kręgach ówczesnej władzy uznano za filosemicki. Reżyser, który nie zwykł płynąć z prądem, na kolejny obraz dostał szansę dopiero 11 lat później. A Sanatorium pod Klepsydrą pozostaje jednym z najbardziej znanych na świecie polskich filmów, który - jak głosi legenda, codziennie pokazywany jest w pewnym małym paryskim kinie...

Projekt KinoRP którego celem jest ochrona - poprzez cyfryzację - dziedzictwa polskiej kinematografii przed zniszczeniem. Ustanowienie najwyższych standardów jakości w procesie cyfryzacji jest niezbędne, by klejnoty polskiego kina zyskały wreszcie odpowiednią oprawę i świeciły dawnym blaskiem. Marka KinoRP ma być nie tylko gwarancją najwyższej jakości, ale też symbolem prymatu sztuki nad techniką, poszanowania praw autorów. Zadaniem realizatorów projektu jest bowiem przywrócenie filmom ich pierwotnej jakości bez ingerowania w ich wartość artystyczną - cały proces odbywa się pod nadzorem i z akceptacją twórców.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny