Proces w sprawie nauczycielki z Łap, która miała uderzyć uczennice. Obrońca: Prawo nie powinno się zajmować sprawami błahymi

Julita Januszkiewicz
Julita Januszkiewicz
Wojciech Wojtkielewicz
Zakończył się proces apelacyjny w głośnej sprawie nauczycielki z Łap, która miała uderzyć dwie uczennice. Sąd pierwszej instancji uznał, że klaps był, ale warunkowo umorzył postępowanie na rok. Ale obrońca chce jej uniewinnienia. Wyrok prawomocny zapadnie 28 sierpnia.

- Sąd rejonowy nie ustalił kiedy i ewentualnie jaki zamiar posiadła moja klientka w zakresie naruszenia nietykalności cielesnej. Brak ustaleń wskazuje na to, że ten wyrok jest wadliwy - mówiła mec. Ewelina Blecharczyk, adwokat nauczycielki, która domaga się jej uniewinnienia, bądź ewentualnie umorzenia postępowania. - W żadnym miejscu w materiale zgromadzonym przez sąd pierwszej instancji nie ma, aby oskarżona działała tak, by dzieci doznały dyskomfortu i bólu.

Przypomnijmy. Wyrok zapadł 8 lutego tego roku. Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał, że nauczycielka Szkoły Podstawowej nr 2 w Łapach naruszyła nietykalność cielesną uczennic. Do incydentu miało dojść 15 lutego 2018 roku w SP nr 2 w Łapach. Między dwiema uczennicami klasy pierwszej doszło do konfliktu. Zuzia kopnęła Lenę, bo ta uderzyła ją piórnikiem w głowę. Nauczycielka na zakończenie konfliktu między dziećmi, miała dać im klapsa.

Zajście nagłośniła matka jednej z uczennic. Powiadomiła policję, Urząd Miejski w Łapach oraz kuratorium oświaty w Białymstoku. Sprawa trafiła więc do sądu.

Podczas pierwszej rozprawy 25 września 2018 roku nauczycielka nie przyznała się do zarzutu. Twierdziła, że „w żartach dotknęła obu dziewczynek w okolicach biodra”, by zakończyć między nimi konflikt”.

Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał, że klaps był. - Prawo do nietykalności cielesnej należy do podstawowych praw człowieka. Klaps stanowi formę kary fizycznej - mówiła podczas ogłoszenia wyroku sędzia Alina Dryl.

Ale postępowanie warunkowo umorzyła na rok. Swoją decyzję oparła na pozytywnych opiniach o pracy nauczycielki. Ale oskarżona musiała zapłacić 500 zł na cele społeczne. Została też obciążona kosztami sądowymi.

Wyrok był jednak nieprawomocny, co oznaczało że można go zaskarżyć. W środę w Sądzie Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się proces apelacyjny, który zakończył się na jednej rozprawie.

Z wyrokiem pierwszej instancji nie zgadza się mec. Ewelina Blecharczyk. Wniosła o uniewinnienie nauczycielki.
- Prawo nie powinno się zajmować kwestiami błahymi, a w tej sytuacji kwestią błahą jest dotknięcie dwóch siedmioletnich dziewczynek, których mamy są skonfliktowane. Wcześniej jedna drugiej naruszyła nietykalność cielesną, a na ławie oskarżonych zasiadła nauczycielka, która pragnęła ten konflikt rozwiązać w sposób żartobliwy - mówiła mec. Blecharczyk.

Przypomniała, że był to jednorazowy incydent w karierze zawodowej nauczycielki.

Prokurator Alina Sapieżko wnosiła o oddalenie apelacji.

- Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny. Nie ulega wątpliwości, że oskarżona naruszyła nietykalność cielesną swoich uczennic. To każde bezprawne dotknięcie innej osoby. To działanie nie musi wywoływać obrażeń ciała, ale posiada wymiar fizyczny. Kontakt fizyczny w tej sprawie był działaniem niepożądanym, zwłaszcza, że oskarżona jest nauczycielem, wykonuje zawód od którego wymagamy większej samokontroli i dyscypliny - mówiła prokurator Sapieżko.

Chociaż, jak przyznała prokurator, nie ma przeszkód, by postępowanie warunkowo umorzyć.

- Warunkowe umorzenie jest słusznym rozwiązaniem bo nie prowadzi formalnie do skazania na dotkliwą karę, daje namiastkę, że sprawiedliwość istnieje i jest wymierzona przez sąd w sposób niezawisły - skomentował mec. Tomasz Szymański, pełnomocnik matki, która oskarżyła nauczycielkę.

Prawomocny wyrok w tej sprawie Sąd Okręgowy w Białymstoku ma ogłosić za dwa tygodnie - 28 sierpnia.

Czytaj też: Łapy. Nauczycielka stanęła przed sądem za klapsy. W tle konflikt matek [ZDJĘCIA]

Zapadł wyrok w głośnej sprawie nauczycielki z SP nr 2 w Łapa...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
15 sierpnia, 09:59, Gość:

Pojebane mamuski nastawiaja swe dzieci przeciwko sobie , te się leją a nauczyciel nie może nic zareagować . Pojebane sądy jeszcze bardziej poteguja patologie w tym kraju ZAMIAST NP W TYM PRZYPADKU ODEBRAC PRAWA RODZICIELSKIE DLA TYCH DEBILEK ZWANYCH MATKAMI NA ROK , to by sie nauczyły wychowywać super grzeczne dziewczynki!!!!! Strach posyłac swoje pociechy do takich szkół gdzie taka patologia roi co chce i demoralizuje innych!!!!

MASZ W PELNI RACJE POPIERAM,,,,

b
belfer
mamusia jednej z uczennic to menda i wsza ciekawe gdzie pracuje
G
Gość
Ja nie raz dostałam od nauczyciela linijkom do konta lub zostałam w kozie i nigdy nie płakałam mamusi

A teraz to te dzieci są okropne
G
Gość
Dzieci są pyskate ublirzajom starszym myślą że są ponad prawem to nie wina rodziców tylko państwa który im na wszystko pozwala
G
Gość
Pojebane mamuski nastawiaja swe dzieci przeciwko sobie , te się leją a nauczyciel nie może nic zareagować . Pojebane sądy jeszcze bardziej poteguja patologie w tym kraju ZAMIAST NP W TYM PRZYPADKU ODEBRAC PRAWA RODZICIELSKIE DLA TYCH DEBILEK ZWANYCH MATKAMI NA ROK , to by sie nauczyły wychowywać super grzeczne dziewczynki!!!!! Strach posyłac swoje pociechy do takich szkół gdzie taka patologia roi co chce i demoralizuje innych!!!!
G
Gość
2019-08-14T23:32:10 02:00, ShockToTheSystem:

Przeszliśmy ze skrajności w skrajność.

Wcześniej walili jak i nie było potrzeby, bo nauczyciel sobie tak upodobał. Mógł wszystko i nic nie można było zrobić. Teraz jak naprawdę trzeba to nauczyciel nie może nic, bo "nietykalność cielesna" lub "uczucia mogą zostać urażone". Tylko czekać aż stanie się tragedia i media wraz z politykami będą szukać winnych.

Na niektóre dzieci nie zadziała nic poza silną ręką i twardą dyscypliną. Z innymi wystarczy porozmawiać. Dzieci to nie są małe aniołki. Niektóre są. Inne to diabły wcielone, wykorzystujące każdą twoją słabość.

Prawo jednak czegoś takiego nie przewiduje. Traktuje wszystkich jednakowo, a przez to nieuchronnie prowadzi do skrajności. Potem media to nagłaśniają i politycy piszą beznadziejne prawo mające naprawić te skrajności, ale w efekcie tylko tworzą więcej problemów.

Będziemy tak dalej skakać ze skrajności w skrajność jeżeli ludzie nie nauczą się rozwiącywać swoich problemów między sobą, wnosząc o sprawy do sądu w ostateczności.

Kto jednak ma nauczyć ludzi odpowiedzialności, jeżeli w dzieciństwie widzą, że warto donosić władzy na tych których się nie lubi, bo władza zajmie się tym za nas? Zero pracy, zero wysiłku, niech inni się tym zajmą.

media wykonują swoją pracę

G
Gość
Powinna dostac DOZYWOCIE
G
Gość
Jeśli wyrwę torebkę pani mecenas a w niej będzie tylko 1000 zł, to jest to sprawa błaha, którą nie ma co sobie zawracać głowy.
G
Gość
patologia ma większe prawa niż nauczyciel
G
Gość
2019-08-14T18:37:04 02:00, Gość:

Dajcie już spokój, nikogo to nie interesuje. Patologia ma większe prawa niż nauczyciel.

święta prawda

S
ShockToTheSystem
Przeszliśmy ze skrajności w skrajność.

Wcześniej walili jak i nie było potrzeby, bo nauczyciel sobie tak upodobał. Mógł wszystko i nic nie można było zrobić. Teraz jak naprawdę trzeba to nauczyciel nie może nic, bo "nietykalność cielesna" lub "uczucia mogą zostać urażone". Tylko czekać aż stanie się tragedia i media wraz z politykami będą szukać winnych.

Na niektóre dzieci nie zadziała nic poza silną ręką i twardą dyscypliną. Z innymi wystarczy porozmawiać. Dzieci to nie są małe aniołki. Niektóre są. Inne to diabły wcielone, wykorzystujące każdą twoją słabość.

Prawo jednak czegoś takiego nie przewiduje. Traktuje wszystkich jednakowo, a przez to nieuchronnie prowadzi do skrajności. Potem media to nagłaśniają i politycy piszą beznadziejne prawo mające naprawić te skrajności, ale w efekcie tylko tworzą więcej problemów.

Będziemy tak dalej skakać ze skrajności w skrajność jeżeli ludzie nie nauczą się rozwiącywać swoich problemów między sobą, wnosząc o sprawy do sądu w ostateczności.

Kto jednak ma nauczyć ludzi odpowiedzialności, jeżeli w dzieciństwie widzą, że warto donosić władzy na tych których się nie lubi, bo władza zajmie się tym za nas? Zero pracy, zero wysiłku, niech inni się tym zajmą.
G
Gość
2019-08-14T18:37:04 02:00, Gość:

Dajcie już spokój, nikogo to nie interesuje. Patologia ma większe prawa niż nauczyciel.

Właśnie interesuje! Obrońca ma rację! Organy ścigania i wymiar sprawiedliwości zajmują się duperelami, zamiast sprawę umorzyć! Pouczenie, upomnienie, ostatecznie nagana od dyrekcji, ale nie sprawa w sądzie! Media też mają swoje za uszami, bo dolewały oliwy do ognia!

a
andrzej
MĄDRY SĄD powinien dać klapsa MATCE , OBCIAŻYĆ BABĘ KOSZTAMI POSTĘPOWANIA .

jakim trzeba być ograniczonym typem by zawracać du.. przepraszam głowę wymiarowi sprawiedliwości . A może lepiej by dla chorej psychicznie matki by było gdyby dzieciaki się pozabijały.

No tak ale DEBILNE prawo szkoły traktuje zwrócenie uwagi dziecku jako ZNĘCANIE SIĘ PSYCHICZNE . Całe szczęście że klaps wymierzono kobiecą ręką , a gdyby to zrobił pan nauczyciel . Toż to molestowanie , dotykanie miejsc intymnych . a byly dwie dziewuchy to gwałt na nieletnich . Kiedyś w szkole pan Ż. walił po tyłkach niesfornych , wskazówką drewnianą o ojciec pewnego ucznia/ uczeń obecnie ważny dyrektor na podlasiu/ przyszedł i oświadczył , walić jak trzeba i bez oporu to syn wyrośnie na człowieka , a nie na bandytę.
G
Gość
Co za bzdury, ja kiedyś sam nie wiem za co zostałem wytargany za baczki i to dość solidnie (bo do dziś pamiętam) przez matematyczkę i nikomu nigdy się nie skarżyłem. Teraz rodzice mają bombelki w domu napie##$#$@#ją dzieci, a jak ktoś zwróci uwagę bombelkom to już wielka afera.
G
Gość
Dajcie już spokój, nikogo to nie interesuje. Patologia ma większe prawa niż nauczyciel.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie