Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pozytywne Wibracje w Białymstoku i na płycie

(dor)
to także reklama białostockiego festiwalu
to także reklama białostockiego festiwalu
Pozytywne Wibracje vol. 11 to nie tylko zapowiedź drugiej edycji festiwalu w Białymstoku ze stosownym bonusem, ale przede wszystkim porcja eleganckiej muzyki, która potrafi uwieść słuchaczy.

Już otwierający krążek Maxwell daje dobre pojęcie o całości. Rozbujne rytmy, często funkowe, świetne głosy i bogate aranżacje czynią z tej w końcu tanecznej muzyki coś niezwykle subtelnego.

Pozytywne Wibracje to także kompilacja niezwykłej urody głosów wokalistek i wokalistów. Jest oczywiście Seal, najgorętsza i największa gwiazda tegorocznej edycji festiwalu, ale kto nie słyszał choćby Ledisi, na pewno zakocha się w tym głosie. A takich głosów na krążku jest znacznie więcej.

Choćby wokalistka Count Basic. Taki acid jazz to niezwykle przebojowa i przede wszystkim taneczna muzyka i nazwa gatunku nie powinna nikogo niezorientowanego przerażać. A jak brzmi Palome Faith czy Adele chyba nikogo nie trzeba przekonywać. A jak fantastycznie można tańczyć przy piosence Caro Emerald. No i jest ZAZ. I juz wiemy, że na zaproszenie producentów Pozytywnych Wibracji przyjedzie z koncertem do Polski.

Prawem składanek i ich autorów jest mieszanie gatunków. Tu takim ziarenkiem goryczy jest niejaki Mika. Na szczęście okropne wrażenie zaciera jak zawsze wspaniałe Gabin, które zauroczyło publiczność pierwszej edycji Pozytywne Wibracje Festiwal.

Ta kompilacja to także pierwsze spotkanie z Raphaelem Saadiq'iem i od razu godne zapamiętania. Głos lekko kojarzący się z Prince'm i znakomita, soulowa aranżacja gwarantują niezapomniane chwile przed Pałacem Branickich. Podobnie będzie przy spotkaniu z De Phazz. Mieszanie soulu z elementami hip hopu to ich domena, a Białystok takie mieszanki bardzo lubi. Dowiodły tego tłumy na ubiegłorocznym koncercie US 3.

Wielbiciele coverów znajdą tu niecodzienną wersję "Seven Nation Army" The White Stripes. Jason Mraz w USA zdobył Grammy, w Polsce znany jest tylko chyba z jednej piosenki. Dzięki STX Polacy mają szansę usłyszeć kolejny utwór tego fantastycznego piosenkarza i kompozytora. Świetnie wypada Marcus Miller, chętnie koncertujący w Polsce. Może za roku przyjedzie i do Białegostoku.

Ze zniecierpliwieniem wypatrujemy tez saksofonisty Najee. Na Zachodzie to spora gwiazda smooth jazzu, u nas ciągle na obrzeżach muzyki. Nie inaczej sytuacja wygląda z powszechną znajomością twórczości Ramseya Lewisa. Ale od czegóż są kompilacje Pozytywne Wibracje? Kiedy słucha się muzyki, można praktycznie typować następnych gości festiwalu. Choćby niezrównanych Kool and the Gang znanych nie tylko z "Cherish". Ich ciekawsze oblicze jest na tej płycie. Podobnie jak kilka chwil z muzyką latynoską, ciągle niedocenianą podczas festiwalu. Ale to dopiero druga edycja.

Do krainy swingu zaprasza z kolei Szymanowski Big Band Warsaw. Ciekawe, jak odbierze go publiczność. Największym wyzwaniem będzie spotkanie z zespołem basisty Wojtka Pilichowskiego. Na kompilację trafił niezwykle udany utwór, ale czy nasz czołowy basista nie zechce pohałasować - to już trzeba sprawdzić osobiście. Podobnie jak śląską Muariolanza. Ich wizja acid jazzu coraz bardziej podoba się w Polsce i właśnie na ich występ wypada zwrócić największą uwagę.

Pozytywne Wibracje vol. 11 to wyjątkowo udana kompilacja, nie tylko jako zapowiedź letniego festiwalu. I wielbiciele ambitniejszego popu i bardziej eleganckich klimatów muzycznych znajdą tu porcję naprawdę świeżo brzmiących dźwięków. Miłego słuchania.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny