Podlaska S 19. Planowana trasa

Sprawa jest poważna, tym bardziej, że mamy tu sprzeczne interesy naszych samorządów. Mam nadzieję, że decyzję ministerstwa odnośnie podlaskich dróg poznamy do końca roku. Nie powinno się jej odwlekać - uważa Dariusz Piontkowski, poseł PiS.

Wiadomo, że bój toczy się o kilka odcinków dróg szybkiego ruchu w naszym województwie. Chodzi o S19, ósemkę z Białegostoku do Augustowa, oraz S16 z Ełku do Knyszyna. Wiadomo, że każdy samorząd chciałby mieć ekspresową drogę u siebie, a przynajmniej w pobliżu. Dlatego uchwalają stanowiska, ślą pisma do rządzących. Ale jednym głosem nie mówią. Problem już zauważyło ministerstwo infrastruktury.

- Układ wszystkich dróg szybkiego ruchu w województwie zostanie ponownie przeanalizowany z uwagi na głos strony społecznej w tej sprawie - zapowiada Elżbieta Kisil, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.

Czytaj też: S19 w Podlaskiem coraz bliżej: Osiem firm chce stworzyć dokumentację. Zobacz przebieg drogi (mapa)

Szczególnie drażliwy jest przebieg S19. Ten aktualnie obowiązujący i popierany m.in. przez gminy powiatu monieckiego biegnie od granicy województwa przez Bielsk Podlaski, Białystok (Choroszcz), Knyszyn, Korycin do granicy państwa w Kuźnicy Białostockiej.

- Mam nadzieję, że zwycięży rozsądek. Ten przebieg jest o 40 kilometrów dłuższy niż obecna DK19. Kto tam będzie jeździł? - pyta Jacek Chrulski, burmistrz Czarnej Białostockiej. Dlatego liczy, że S19 będzie wytyczona po śladzie istniejącej DK19, czyli przez Sokółkę, Czarną Białostocką i Wasilków, który ma już obwodnicę do węzła Sochonie. Ale na trasie jest też Puszcza Knyszyńska.

- A to zupełnie inny teren niż Puszcza Białowieska. To las gospodarczy - dodaje burmistrz Czarnej Białostockiej.

Czytaj dalej na kolejnej stronie

Mnóstwo emocji budzi też ekspresowe połączenie S19 z Via Baltiką, czyli S61. Tę funkcję miałaby spełniać S16 z Ełku przez Grajewo, Mońki do Knyszyna. W maju tego roku trasa została nawet wpisana do rządowego programu budowy dróg. Jednak jej realizacja może całkowicie na boczny tor odstawić krajową ósemkę z Augustowa do Białegostoku. To również mógłby być łącznik między dziewiętnastką a S61.

- W przyszłym roku będzie gotowy duży fragment S8 z Białegostoku do Warszawy. Którędy będą jechać tiry? Oczywiście ósemką. Dlatego liczymy na jej przebudowę. My też chcemy mieć bezpieczną trasę do Białegostoku - mówi Mirosław Korolczuk, zastępca burmistrza Augustowa.

Która opcja zwycięży? Nie wiadomo. Pieniędzy na budowę dwóch ekspresowych łączników raczej nie będzie. Tym bardziej, że już pojawiają finansowe problemy. Na Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 przeznaczono wstępnie 10 mld zł. Żeby wybudować wszystkie zaplanowane drogi, potrzeba 200 mld zł. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zapewnia, że nie chce ograniczać inwestycyjnych planów. Dotyczy to także podlaskiej S19. Trwa szukanie finansowych rozwiązań.

Fakty

Zmiana przebiegu S19 może wiązać się z dodatkowymi kosztami

Trwa bowiem opracowywanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego dla kilku odcinków podlaskiej S19, czyli Kuźnica- Sokółka-Korycin, Choroszcz- Ploski i Ploski-Chlebczyn (za Siemiatyczami).

To dokument, w którym znajdą się m.in. przebieg, dane finansowe, czy uwarunkowania przyrodnicze. Prace nad nim trwają od marca. - W drugim kwartale przyszłego roku można będzie złożyć wniosek o wydanie decyzji środowiskowej - mówił nam kilka tygodni temu Rafał Malinowski, rzecznik GDDKiA w Białymstoku.

Taką decyzję ma już odcinek Korycin-Choroszcz. Tu przygotowania do S19 są najbardziej zaawansowane. Natomiast jeśli przebieg drogi ekspresowej S19 zostałby zmieniony i wytyczony po śladzie istniejącej DK 19, to konieczne byłoby rozpoczęcie prac przygotowawczych od podstaw. A takie przygotowywanie dokumentacji trwa około 14 miesięcy. Na terenach cennych przyrodniczo nawet dłużej.

Podlaska S19 liczy w sumie około 200 kilometrów. Kierowcy i mieszkańcy czekają na nią już kilkadziesiąt lat. Jak mówią niektórzy, w S19 uwierzą, jak ją zobaczą.