"Obietnica" już zdobi ulicę Kilińskiego. Rzeźba robi wrażenie i przyciąga uwagę. Jej odsłonięcie uświetniło rozpoczęte właśnie Dni Miasta

- Każdy z widzów musi zadać sobie pytanie co obiecywał i czy pamięta o tej obietnicy - zapewnia Michał Jackowski, rzeźbiarz. - Rzeźba nawiązuje do tego, abyśmy zawsze pamiętali o człowieku. A ta różowa guma, która jest symbolem przyjemności, która często towarzyszy naszym relacjom, aby nie była celem samym w sobie. By nam towarzyszyła, ale byśmy zawsze patrzyli sobie w oczy i przypominali te obietnice, które złożyliśmy.

Jackowski dodaje, że nad rzeźbą pracował praktycznie dwa lata. A cały proces jej powstawania był bardzo skomplikowany. Zapewnia, że to była praca całego zespołu, któremu serdecznie podziękował podczas uroczystości odsłonięcia "Obietnicy". Podziękował również swojej rodzinie - za wszelakie wsparcie.

- Rzeźba to mój dar od serca, dla miasta mojego urodzenia - zapewnia Joanna Szymańska-Kok. - "Obietnica" w moim odczuciu odzwierciedla potrzebę dawania. Dawania i dzielenia się tym, co udało się w życiu osiągnąć. Każdy z nas, jakby nie było, dąży do jakiegoś celu. Jakiegoś miejsca w swojej egzystencji, w swoim bycie. I w pewnym momencie, kiedy ma się na tyle szczęścia, że uda mu się to zrealizować powinien zastanowić się nad tym, że należałoby się też tym szczęściem z innymi podzielić.

Czym "Obietnica" może być dla białostoczan? Fundatorka zapewnia, że nad tym każdy musi się zastanowić sam.

- Chciałabym, żeby była momentem refleksji - zapewnia Joanna Szymańska-Kok. - Żeby została zaakceptowana przez białostoczan i wtopiła się w miasto.

O oprawę muzyczną całego wydarzenia zadbał duet MARMØ i MUTANAUM. Rzeźbę już można oglądać w całej okazałości.

– W imieniu własnym, prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego i wszystkich białostoczan pragnę podziękować pani Joannie za ten wyjątkowy dar - podsumował zastępca prezydenta Rafał Rudnicki. - Dar, który płynie prosto z serca. Z serca, które kocha nasze miasto, kocha Białystok. Bez tej miłości takiej instalacji w tym miejscu, byśmy nie mieli. To fantastyczny pomysł, który udało się zrealizować.

Artysta-rzeźbiarz Michał Jackowski urodził się w Białymstoku. Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie. Od ponad 15 lat w swojej białostockiej pracowni tworzy rzeźby, pomniki, realizacje dla przestrzeni urbanistycznej Białegostoku. Jego inspiracją jest rodzina.

Joanna Szymańska-Kok urodziła się w Białymstoku. Jest absolwentką I Liceum Ogólnokształcącego, ukończyła slawistykę w Leiden University w Holandii. Jest wnuczką doktora Zygmunta Kołosowskiego, który był dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Białymstoku. W latach 1999-2021 była współzałożycielką i członkiem zarządu w firmie MediCapital Group (dziś – Emsere). Od 2000 r. mieszka z rodziną w Szwajcarii.