Okoliczności tej sprawy są dość nietypowe. Ofiara została "namierzona" w samolocie z Wielkiej Brytanii do Polski. Białostoczanin 9 sierpnia ub. roku wracając z Wysp, wdał się w rozmowę z współpasażerem. Najwyraźniej musiał dać do zrozumienia, że posiada przy sobie sporą gotówkę. I to był błąd. Mężczyzna z sąsiedniego fotela - a był nim jeden z oskarżonych - przekazał swoim wspólnikom ze "stołecznego półświatka", gdzie pokrzywdzony będzie przebywał, a ci śledzili go z Warszawy do Białegostoku. Następnego dnia to właśnie tam, a dokładnie na ul. Rumiankowej, doszło do rozboju.
Czytaj też: Białystok. Rozbój w centrum miasta. Sprawca zaatakował maczetą, odłupał fragment kości. Zabrał 200 złotych
Tak przynajmniej zrekonstruowała ciąg wydarzeń białostocka prokuratura. Pokrzywdzony został pobity, powalony i przytrzymywany na ziemi przez cztery osoby. Rabusie ukradli mu około 6,5 tys. zł. Usiłowali też zabrać torbę, w której było 70 tys. zł, ale zaatakowany mężczyzna wykazał się determinacja, bronił się i torby nie oddał.
Spłoszeni napastnicy uciekli. Na miejsce przyjechała policja i pogotowie. Obrażenia pokrzywdzonego okazały się poważne (powyżej 7 dni), ale nie zagrażały jego życiu. Mężczyzna był poturbowany, miał podbite oczy i złamany nos.
Rozpoczęły się poszukiwania sprawców. Trochę to trwało. Pierwsi podejrzani w ręce kryminalnych wpadli pod koniec października 2021 r. Kolejni miesiąc później. W sumie to pięć osób (w tym jedna kobieta), w wieku od 39 do 46 lat.
- W tej grupie jest także mężczyzna, który zlecił dokonanie rozboju - mówi Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe, która właśnie zakończyła śledztwo w tej sprawie i skierowała do sądu akt oskarżenia.
Śledczy nie ujawniają, czy oskarżeni przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów.
Wiadomo, że zatrzymani od kilku miesięcy przebywają w areszcie tymczasowym. Wszyscy to mieszkańcy podwarszawskich miejscowości. Część jest doskonale znana organom ścigania z innych przestępstw. Dwie osoby za rozbój odpowiedzą w warunkach recydywy, co oznacza, że muszą liczyć się z surowszą karą - nie od 2 do 12 lat więzienia, a nawet 18 lat pozbawienia wolności. Jeden z oskarżonych mężczyzn usłyszał dodatkowo zarzut udziału w obrocie znaczną ilością narkotyków.
Proces toczyć się będzie przed Sądem Rejonowym w Białymstoku. Termin pierwszej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?