Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Szczudło nadal na stołku. Stanowiska w sprawie Trybunału nie będzie

Tomasz Mikulicz
Marcin Szczudło nadal na stołku. Stanowiska w sprawie Trybunału nie będzie
Marcin Szczudło nadal na stołku. Stanowiska w sprawie Trybunału nie będzie archiwum
Na poniedziałkowej sesji rady miasta, późnym wieczorem zapadły dwie ważne decyzje. Dotyczyły Marcina Szczudły i Trybunału Konstytucyjnego.

- Na początku mieliśmy nadzieję, że nasz były przewodniczący sam zrezygnuje. Daliśmy mu szansę na honorowe rozwiązanie sprawy. To czego byliśmy świadkami na poniedziałkowej sesji trudno skomentować. Nie chodzi nawet o kulturę polityczną czy parytet w prezydium rady, ale o zwykłą ludzką przyzwoitość - mówi Anna Augustyn, przewodnicząca komitetu Tadeusza Truskolaskiego.

Przypomnijmy, Marcin Szczudło został wiceprzewodniczącym rady miasta z rekomendacji prezydenckiego komitetu. Ostatnio jednak zmienił barwy partyjne i został przyjęty do PiS. Funkcji się jednak nie zrzekł. Na poniedziałkowej sesji nie został też odwołany, o co wnioskował komitet Truskolaskiego. Głosowanie było tajne. 16 osób zagłosowało przeciw, za odwołaniem było 10, 1 osoba się wstrzymała, a 1 była nieobecna. Choć głosowanie było tajne, to liczba członków klubu PiS pokrywa się z liczbą głosujących przeciw odwołaniu. - W przypadku głosowań tajnych mam taką zasadę, że nie komentuję ich wyników - mówi Mariusz Gromko z PiS, przewodniczący rady miasta.

Nie udało nam się uzyskać komentarza od Marcina Szczudły, bo nie odbiera telefonów.

Komitet prezydencki może próbować odwoływać Marcina Szczudło choćby i na każdej sesji, bo statut rady miasta nie wprowadza limitów. - Jeszcze nie zdecydowaliśmy, czy będziemy tak robić. Niemniej naszą kandydatką na wiceprzewodniczącą rady jest Katarzyna Todorczuk - podkreśla Anna Augustyn.

Na poniedziałkowej sesji głosowany był też projekt autorstwa PO dotyczący stanowiska w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Radni tej formacji chcieli, by rada ogłosiła, że przy podejmowaniu uchwał będzie się stosowała do treści wyroków Trybunału Konstytucyjnego, nawet jeśli nie będą one publikowane w Dzienniku Ustaw. Projekt stanowiska został jednak odrzucony. To nic dziwnego w radzie, w której większość ma PiS.

- W Polsce nie jest łamana demokracja. Projekt uchwały był tylko akcją polityczną PO. Mamy zajmować się problemami mieszkańców, a nie polityką - mówi Mariusz Gromko.

Według niego, nawet jeśli rada przyjęłaby takie stanowisko, nie miałoby to żadnego znaczenia w sporze, który toczy się w kraju.

Inaczej uważa oczywiście przewodniczący PO w radzie miasta Zbigniew Nikitorowicz. - To nie była żadna akcja polityczna. Wyroki Trybunału Konstytucyjnego dotyczą również każdego białostoczanina. Nie może być tak, że w kraju istnieje podwójny system prawny - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny