Przewodniczący rady miasta dodaje, że czeka na uzasadnienie pisemne wyroku, który zapadł we wtorek 26 maja. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku przychylił się do optyki prawników wojewody zawartych w rozstrzygnięciu nadzorczym, że radni przyjmując uchwałę o nadaniu nazwy Podlaską, zrobili to z naruszeniem prawa. Bo nie dość, że uchwalili nową nazwę, a powinni jedynie zmienić starą (ul. Łupaszki), to jeszcze nie uzasadnili przyczyn, dla których dokonują korekty.
Czytaj też:Sąd zdecydował o nazwie
Bohdan Paszkowski zaapelował do białostockiej rady, by mając na uwadze, że jest wyrok WSA zrezygnowali z zabiegów o zmianę nazwy "Łupaszki". Dodał, że po etapie polaryzacji stanowisk i różncyh niepochlebnych opiniach o naszym mieście w różnych środowiskach oraz by nie generować kolejnych, jest wskazane, aby zachować stan obecny. Czyli u. Łupaszki.
- Taki jest mój apel z uwagi na to, że dla naszego województwa, dla atmosfery, dla nie generowania kolejnych podziałów, myślę, że w tym zakresie zgoda i utrzymanie stanu obecnego jest wskazane – mówił wojewoda.
Podkreśłił, że Łupaszka jest ikoną dla środowiska Armii Krajowej, żołnierzy walczących o niepodległość.
- Za dużo już emocji wokół tej sprawy było, za dużo złych słów zostało wypowiedzianych, które majorowi Szendzielarzowi nie powinny być przypisywane". Dla samego spokoju społecznego w Białymstoku i ogólnej opinii o regionie, powinna zostać podjęta decyzja, by ul. Łupaszki została - jeszcze raz podkreślał Bohdan Paszkowski.
Czytaj też:Nazwa ul."Łupaszki" zlikwidowana. Wśród okrzyków: Hańba, hańba
Nadzieje wojewody rozwiewa Łukasz Prokorym, przewodniczący rady miasta.
- Szanujemy wyrok WSA, ale z jego wyrokami i rozstrzygnięciami wojewody mamy takie doświadczenia, że to my wychodziliśmy z tarczą z Naczelnego Sądu Administracyjnego. Trochę tych ścieżek już wydeptaliśmy i teraz mamy zamiar po raz kolejny nią podążyć. Wierzę, że także tę sprawę ostatecznie wygramy.
Czytaj też: Radni KO triumfują, NSA przyznał im rację. Mogli przymusić radnych PiS do pracy w komisjach [/bJako, że rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody zostało wydane niedługo po uchwaleniu nowej nazwy ulicy, a potem sprawa trafiła do sądu, tabliczki z nazwą ul. Podlaskiej nigdy nie zostały przez władze miasta zamontowane. Nazwa ul. Łupaszki funkcjonuje więc od kwietnia 2018 roku, kiedy to większościowe wówczas PiS przyjęło uchwałę w tej sprawie.
Bez względu na to, w jakim kształcie ostanie się uchwalą, za jej wykonanie odpowiadać będzie prezydent Białegostoku.
- Na tym moja rola się kończy - mówi Tadeusz Truskolaski
Podkreśla, że wielokrotnie mówił, że nie ocenia postaci "Łupaszki" Zygmunta Szendzielarza.
- Tylko uważam, że postaci kontrowersyjne, które budzą pewne negatywne konotacje u części społeczeństwa nie powinny być patronami ulic. Patroni powinni łączyć, a nie dzielić. W naszym przypadku ta ulica dzieli mieszkańców - tłumaczy prezydent. - W innych częściach naszego kraju takich kontrowersji nie ma, ale w Białymstoku jest to działanie prowokacyjne w stosunku do mniejszości, która ma ogromne zastrzeżenia w wobec Łupaszki i jego działalności na terenach, gdzie ta mniejszość zamieszkuje.
Prezydent uważa, że forsowanie nazwy tej ulicy to brak szacunku dla mniejszości.
- To jest rozjeżdżanie siłą tych bardzo delikatnych, wrażliwych wspomnień dotyczących tego okresu, w którym ludzie ucierpieli z powodu działań Łupaszki - dodał Tadeusz Truskolaski.
Ulica Łupaszki w Białymstoku. Patron zostaje. Wojewoda podlaski unieważnił uchwałę radnych zmieniającą nazwę ulicy
14
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
[b]Tu oglądasz: Prywatne testy na koronawirusa możliwe, ale drogie
🔔🔔🔔