Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jestem dzielnicowym i … morsem

Piotr Czaban
Tak. Jestem morsem. W miarę możliwości, co tydzień zbieramy się w Nowodworcach i kąpiemy się z całym klubem. Organizujemy wyjazdy. Byłem między innymi na międzynarodowym zlocie morsów nad morzem - mówi Radosław Karłowicz, dzielnicowy z Komisariatu Policji w Supraślu.
Tak. Jestem morsem. W miarę możliwości, co tydzień zbieramy się w Nowodworcach i kąpiemy się z całym klubem. Organizujemy wyjazdy. Byłem między innymi na międzynarodowym zlocie morsów nad morzem - mówi Radosław Karłowicz, dzielnicowy z Komisariatu Policji w Supraślu.
W Supraślu pracuję od roku. Dopiero od maja jestem dzielnicowym, ale część mieszkańców zdążyłem już poznać - mówi Radosław Karłowicz, dzielnicowy z Komisariatu Policji w Supraślu.

Kurier Lokalny: Jakie obowiązki ma dzielnicowy?

Radosław Karłowicz: Obowiązków jest dużo. Dzielnicowy jest policjantem prewencji. Jego zadaniem jest współpraca z mieszkańcami, z różnymi instytucjami. Ściśle współpracujemy z urzędem miejskim, z MOPS-em, z Gminną Komisją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Mamy spotkania w szkołach. Po prostu, od załatwiania interwencji przez awantury domowe, czy znęcanie się nad rodziną. Jesteśmy od tego, żeby zapobiegać takim zdarzeniom, radzić, itp.

Dużo jest takich interwencji w Supraślu?
- Trudno w tej chwili powiedzieć, jak to statystycznie wypada, ale są osoby, które mają założone tzw. niebieskie karty. Jest kilka spraw, które są prowadzone w związku ze znęcaniem się nad rodziną, gdzie są groźby karalne. Trochę tego jest...

Mieszkańcy chętnie kontaktują się z panem? Mają zaufanie? Przecież czasem samo słowo "policja" może przerażać.
- W Supraślu pracuję od roku. Dopiero od maja jestem dzielnicowym, ale część mieszkańców zdążyłem już poznać. Współpraca, muszę powiedzieć, układa się bardzo dobrze. Oprócz tego, że gdzieś tam, mam do załatwienia swoje sprawy, można ze mną porozmawiać o problemach, że tak powiem, życia codziennego. Co słychać u sąsiadów, jakie zagrożenia występują, na co warto zwracać uwagę. Jeszcze raz chcę podkreślić, że współpraca z mieszkańcami Supraśla układa się bardzo dobrze.

Mieszka pan w Supraślu?
- Nie, nie mieszkam. Nie jestem stąd. Mieszkam koło Wasilkowa. Wcześniej pracowałem w Czarnej Białostockiej.

Jak mogą pana znaleźć mieszkańcy? Czy tylko odwiedzając komisariat?
- Nie mamy telefonów służbowych, ma je kadra kierownicza. Nasza jednostka nie pracuje całą dobę, dlatego, gdyby ktoś się chciał ze mną skontaktować, najłatwiej zatelefonować do komisariatu w Wasilkowie. Dyżurny przekaże informację, w jakich godzinach pracuję. Można ewentualnie zostawić kontakt telefoniczny. Na pewno odpowiem.

A co, poza strzelaniem, interweniowaniem, lubi pan robić po służbie?
- Jestem trochę zajęty. Mam trzynastomiesięcznego syna. A przy dziecku, wiadomo, obowiązki domowe. Ze względu na pracę, niewiele mam czasu wolnego. W miarę możliwości próbuję podtrzymywać kontakty towarzyskie ze znajomymi.

Dzielnicowy ma czas na hobby?
- Tak. Jestem morsem. W miarę możliwości, co tydzień zbieramy się w Nowodworcach i kąpiemy się z całym klubem. Organizujemy wyjazdy. Byłem między innymi na międzynarodowym zlocie morsów nad morzem. Takie hobby, pomijając korzyści zdrowotne, daje możliwość nawiązywania nowych znajomości. Do klubu należą różni ludzie, od księży do pracowników innych służb, jak straż graniczna, więzienna, dyrektorzy. Część morsów mieszka w Supraślu, prezes klubu też.

Poza tym, mam psa. Mieszaniec owczarka i kaukaza - piękny i duży. Nawiązałem kontakt z przewodnikiem psa tropiącego, który pokazał mi, jak pracować z psem. Jak go szkolić. Przyjemnie spędzam czas, spacerując z pieskiem.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny