Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rondo zamiast ogródka? Drogowcy z budową szosy wchodzą mu na podwórko! "Czuję się bezradny!"

Krzysztof Jankowski
Wykonawcy prac przy rondzie wykopali doły tuż pod moim zjazdem na posesję - mówi Mirosław Zarzecki, mieszkaniec ul. Kleeberga.
Wykonawcy prac przy rondzie wykopali doły tuż pod moim zjazdem na posesję - mówi Mirosław Zarzecki, mieszkaniec ul. Kleeberga. Fot. Krzysztof Jankowski
- Drogowcy traktują mnie niepoważnie. Gdy zadaję im pytania, to odsyłają mnie od Annasza do Kajfasza - skarży się bielszczanin Mirosław Zarzecki. - Może gazeta będzie mogła mi pomóc, bo czuję się bezradny.

Problemem mieszkańca Bielska okazała się nowa inwestycja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a konkretnie - budowa ronda przy wlocie szosy z Białegostoku.

- Jestem poważnie zaniepokojony - mówi pan Zarzecki. I pokazuje półmetrowe urwisko przed wjazdem na swoją posesję.

Niedaleko od drogi

Pan Mirosław od lat mieszka przy skrzyżowaniu dwóch bielskich ulic: Białostockiej i Kleeberga. I chociaż jest to wylot krajowej szosy nr 19 w kierunku do Białegostoku, to dotąd miał względny spokój, bo jego posesja była odsunięta od krajowej szosy o kilkanaście metrów.

Sytuacja jednak się zmieniła, bo zarządca szosy nr 19 - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - rozpoczął wiosną tego roku nową inwestycję.

- Odnawiamy 1400 metrów krajowej "dziewiętnastki" - mówi Rafał Malinowski, rzecznik pasowy GDDKiA w Białymstoku. - Przebudowa obejmuje też skrzyżowanie ulicy Białostockiej z ulicą Kleeberga, gdzie powstaje rondo. Przy okazji budujemy także nowe drogi serwisowe, chodniki, ścieżki rowerowe i elementy uspokojenia ruchu.

Ta skala robót spowodowała, że szosa w szybkim tempie zaczęła się "przybliżać" do domu pana Mirosława. Bo wzdłuż szosy - po obu jej stronach - wykonawcy wybudowali drogi mające ułatwić dojazd do posesji i wyprowadzić ruch lokalny z 19-tki.

- Od początku z niepokojem obserwowałem poczynania drogowców - opowiada. - Ale przeraziłem się nie na żarty, gdy kilka tygodni temu z budową prawie zaczęli wchodzić mi na posesję.

Mieszkanie w okopach

Zarzecki pokazuje podjazd do swojego domu. Tuż za furtką nagle zamienia się on w półmetrowy dół. I tak okopana jest cała posesja od strony remontowanej szosy.

- Jest tyle miejsca wokół, a projektant akurat wymyślił, że droga ma iść tuż przy moim płocie - mówi Zarzecki. - Najpierw dzwoniłem, a potem pisałem podania do Białegostoku i do Warszawy, by tę drogę dojazdową odsunęli. Bez rezultatu.

Właściciel posesji prosił też, by wykonawca ułatwił mu parkowanie samochodów pod domem.

- Moja rodzina ma kilka pojazdów. Chcę wybetonować kawałek ogródka, by postawić tam samochody. Ale muszę mieć dojazd. Prosiłem więc, by obniżyć krawężnik, który umożliwi mi parkowanie samochodów pod domem. Zadeklarowałem nawet, że sfinansuję dodatkowe prace. Ale inwestor mnie nie słucha - mówi pan Zarzecki.

GDDKiA odpowiada, że całą inwestycję prowadzi zgodnie z projektem.

- Mieszkaniec wspomnianej działki otrzymał zapewnienie, że będzie miał dwa zjazdy z drogi serwisowej, czyli takiej do obsługi ruchu lokalnego. I takie zjazdy ma - odpowiada Malinowski. - Z naszych informacji wynika, że wszystko jest w porządku - zgodnie z projektem i obowiązującymi przepisami.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz, co wydarzyło się w Bielsku Podlaskim. Kliknij na MM Bielsk Podlaski.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny