Mam nadzieję, że doszło tu do jakiejś pomyłki. Na realizację programu miało być przeznaczone 130 mln zł. Zostało tylko 9 - mówi Robert Tyszkiewicz, podlaski poseł PO.
Tę okrojoną kwotę podało ministerstwo środowiska w odpowiedzi na interpelację Tyszkiewicza. Rok temu, za rządów koalicji PO-PSL, powstał list intencyjny w sprawie Programu Zintegrowanego Puszcza Białowieska - Leśne Dziedzictwo Europy. Miał wspierać gminy położone na terenie Puszczy Białowieskiej. Oprócz strony rządowej podpisali go przedstawiciele tamtejszych samorządów, Białowieskiego Parku Narodowego, Lasów Państwowych i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
W ramach programu, w latach 2015-20, miało być zrealizowanych 30 projektów mających poprawić ofertę turystyczną, rekreacyjną i edukacyjną puszczańskich gmin. Zostało z tego tylko 6 projektów.
- Koszty ich realizacji znacznie przekraczają kwotę 9 mln zł. Na samo stworzenie ścieżki edukacyjnej w koronach drzew należałoby wydać 16-18 mln mln zł. Nie mówiąc już o budowie centrum edukacji i wspierania projektów przyrodniczych „Przyrodniczy Kopernik”, które kosztowałoby 30 mln zł - wylicza poseł.
Radny wojewódzki i były starosta hajnowski Włodzimierz Pietroczuk, podkreśla, że wśród projektów, które pozostały brakuje generujących rozwój. - A to było podstawą kompromisu, który osiągnęliśmy.
Dodaje, że w tym roku niemal 3-krotnie zwiększony został limit wycinek w puszczy. - Do tej pory było to 50 tys. mszesć. drewna rocznie - mówi.
Może więc rząd stwierdził, że mieszkańcy gmin puszczańskich zarobią na wycinkach, więc nie jest im potrzebny program rozwojowy? - Nikt nigdy nie udowodnił, że zwiększenie wycinki poprawi los mieszkańców rejonu puszczy - uważa Pietroczuk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?