Potańcówka na Dni Miasta Białegostoku. Bawili się i młodzi i ci nieco starsi. Nie brakowało humorów i dobrej muzyki

Podczas potańcówki miejskiej na ulicy Kilińskiego panował niesamowity nastrój. Ludzie bawili się świetnie, a na miejscu imprezy pojawiali się całymi rodzinami. Było międzypokoleniowo, bo babcie tańczyły obok wnucząt, a przypadkowi przechodnie też dawali się porwać zabawie i ochoczo wskakiwali na miejski parkiet.

Dj raczył zebranych hitami, jak:

• "Move like Jagger",
• "Let's get loud,
• "Ostatni raz zatańczysz ze mną"
• czy "Mój jest ten kawałek podłogi" - w wersji dyskotekowej.

Do tańca przygrywał też zespół. I tutaj mogliśmy usłyszeć covery takich utworów, jak m.in.:

• "Nie płacz Ewka",
• "You're the one that I want"
• czy "Wsiąść do pociągu byle jakiego".

Podczas potańcówki bawili się nie tylko białostoczanie, ale też przyjezdni. Pojawiły się osoby m.in. z Supraśla czy Warszawy.

- Bawię się świetnie - zapewniła pani Magda z Warszawy, która przyjechała do Białegostoku w odwiedziny do rodziny. - Jak na dobrym weselu! Nawet taneczny pociąg był! Panuje tu świetna energia, kocham to miasto! Ta potańcówka to cudowne podsumowanie Dni Miasta. Gratuluję organizatorom!

Tegoroczne Dni Miasta rozpoczęły się w piątek od koncertu gwiazd. Na Rynku Kościuszki wystąpiła Blanka, której hit "Solo" porwał publiczność. Na scenie pojawiła się też Viki Gabor, młodziutka wokalistka z potężnym głosem. Usłyszeć można też było zespół LemON i Michała Szpaka.
Wśród atrakcji było też odsłonięcie rzeźby "Obietnica" która ozdobiła ulicę Kilińskiego, koncert "To co dał nam świat" oraz wręczenie Nagród Artystycznych Prezydenta Miasta.