Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowowarszawska: Budynki za miliony stoją puste

Julita Januszkiewicz [email protected] tel. 85 748 95 18
Tak ma wyglądać nowa siedziba starostwa przy ulicy Nowowarszawskiej w Białymstoku. Przenieść się tu mają wydziały architektury, geodezji oraz inspektorat nadzoru budowlanego. Plany przewidują 60 miejsc postojowych.
Tak ma wyglądać nowa siedziba starostwa przy ulicy Nowowarszawskiej w Białymstoku. Przenieść się tu mają wydziały architektury, geodezji oraz inspektorat nadzoru budowlanego. Plany przewidują 60 miejsc postojowych.
Białostockie starostwo powiatowe znów nie dostało pozwolenia na modernizację budynków przy ulicy Nowowarszawskiej. Wniosek zawierał mnóstwo błędów. Wiesław Pusz, starosta białostocki, wini za to projektantkę. A ta nie ma sobie nic do zarzucenia.

Odrzuciliśmy wniosek starostwa, bo zawierał braki formalne - wyjaśnia Urszula Mirończuk, rzeczniczka białostockiego urzędu miejskiego.

Zastrzeżenia głównie dotyczyły odległości miejsc postojowych od granic sąsiadujących działek. Kolejny zarzut to brak pieczątki rzeczoznawcy do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych.

- Nie wykazano też zgodności z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części osiedla Skorupy - wylicza błędy Karina Kurzewska, naczelniczka wydziału architektury w białostockim starostwie powiatowym.

- Z pisma magistratu wynika, że niedociągnięć w dokumentacji jest bardzo dużo. To całe trzy strony wypisane drobnym drukiem. Wezwaliśmy więc projektantkę do uzupełnienia dokumentacji - mówi Wiesław Pusz, białostocki starosta.

Za błędy wini biuro projektowe Agnieszki Cylwik, które miało uzyskać pozwolenie na modernizację budynków przy ulicy Nowowarszawskiej. Starosta planuje przenieść tam wydziały architektury, geodezji oraz powiatowy inspektorat budowlany.

Powiat kupił kamienice za cztery miliony zł. Według planów, inwestycja miała się rozpocząć pod koniec ubiegłego roku. Jednak prace do tej pory nie ruszyły, bo starostwo nie może otrzymać pozwolenia na budowę. Najpierw projektantka deklarowała, że przygotuje dokumentację do 12 września 2011 roku. Terminu nie dotrzymała. Złożony pod koniec sierpnia tego roku wniosek został też źle przygotowany, ale Agnieszka Cylwik nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Dokumentacja była zrobiona na podstawie obowiązujących przepisów i koncepcji zleconej przez pana starostę. Jeśli będą jakiekolwiek uzasadnione zastrzeżenia, poprawię ją. Na każdą dokumentację udzielamy gwarancji - mówi Agnieszka Cylwik.
Skarży się, że od roku nie może się spotkać z Wiesławem Puszem, by porozmawiać na temat projektu. Narzeka, że starostwo do tej pory nie zapłaciło jej za pracę 60 tys. złotych.

- W poniedziałek spotkam się z pracownikami wydziału architektury starostwa powiatowego, by uzupełnić wniosek - dodaje projektantka. Ma na to czas do 29 listopada tego roku.

- Mamy problem. Nie możemy też zerwać umowy z biurem projektowym - narzeka Anna Szczepańska, sekretarz powiatu.

Zapowiada, że jeśli teraz Agnieszka Cylwik nie poprawi wniosku, to sprawa może trafić do sądu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny