Marta Dymek – Jadłonomia po polsku. Tradycja wieków nie tylko dla wegetarian

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Marta Dymek – Jadłonomia po polsku
Marta Dymek – Jadłonomia po polsku Wydawnictwo Marginesy
Marta Dymek, specjalistka od odkrywania nowych smaków, wraz z wydawnictwem Marginesy przygotowała kolejną część swojej „Jadłonomii” - moim zdaniem – najlepszą. Bo „Jadłonomia po polsku” rzeczywiście w większości oparta jest na składnikach tradycyjnej kuchni polskiej, a przy tym idealna dla kraju, w którym ludzie wierzący przestrzegają postów. Mówiąc wprost – bezmięsna.

Bo mięso przez wieki było w Polsce rarytasem, zarezerwowanym dla elit. Prości ludzie żyli dzięki diecie roślinnej, zresztą zapewne niezbyt dobrze zbilansowanej. Dlatego Marta Dymek zastrzega, że nie bawi się w kuchenną archeologię, tylko dysponując wiedzą o właściwościach i zaletach roślinnych przysmaków, stara się stworzyć fascynujące przepisy. W dodatku przydzielone poszczególnym porom roku – aż sześciu – z przedwiośniem i przedzimiem. Sięga po produkty świeże, które powinny być w owych porach roku w Polsce dostępne i stosunkowo tanie. Efekt – niezwykły i bardzo smaczny.

Dla kuchennych neofitów na początku jest garść znakomitych porad. Marta Dymek doradza jak gotować warzywa strączkowe, kaszę, ryż, co zrobić z wodą, w której gotowała się ciecierzyca. Już ze wstępu dowiedziałem się, dlaczego nie zachwyciła mnie jajecznica z kurkami. Po prostu – pokroiłem je za drobno i niewłaściwie traktowałem na patelni. Dymek doradza – grzyby smażyć z rękoma w kieszeni. No, nie wiedziałem.

Od ciekawych przepisów może się zakręcić w głowie. Ot choćby na rewolucyjny pasztet. Ze szklanki włoskich orzechów z przyprawami. Nie żadnymi wymyślnymi – też łatwo dostępnymi, jak cebula,liść laurowy czy majeranek albo tymianek. Latem w wielu ogrodach cukinia rodzi jak szalona, dobra gospodyni ma też własny koperek. Jeśli w sklepie będzie niestety – importowana – cytryna, Marta Dymek poleca krem z cukinii z koperkiem. Trzeba jeszcze mieć lub dokupić kiszone ogórki, koniecznie z wodą, mieć ząbek czosnku, z dwie cebule i krem prawie gotowy. Aha, jeszcze potrzebny jest do gotowania… sznurek. Do czego – sprawdzić proszę zaglądając do „Jadłonomii po polsku”.

Marta Dymek uszczęśliwia wegetarian patriotów, nie zasklepiając się w tradycji. Swoje poczynania opisuje z humorem, ciekawe tylko ilu z zdeklarowanych chrześcijan w Polsce przestrzega dziś postów, skoro nawet Kościół katolicki przyzwala na mięso w Wigilię. Dla osób stosujących się do zdrowych zasad mięsnej wstrzemięźliwości „Jadłonomia po polsku” może być kulinarnym zbawieniem.

Rzeszów. Spacer szlakiem sklepów i warsztatów z okresu okupacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie