MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komunikacja miejska. Podwyżka cen biletów. Radni uchwalili ją na piątkowej sesji

Andrzej Matys
Nie pomogły protesty młodzieży. Radni przegłosowali podwyżkę cen biletów Białostockiej Komunikacji Miejskiej
Nie pomogły protesty młodzieży. Radni przegłosowali podwyżkę cen biletów Białostockiej Komunikacji Miejskiej Marta Gawina
Radni miejscy uchwalili. Bilety Białostockiej Komunikacji Miejskiej drastycznie podrożeją od 1 marca.

Podczas ostatniej w tym roku sesji, białostoccy samorządowcy zajęli się sprawą cen biletów komunikacji miejskiej. W głosowaniu, wygrali radni KO, którzy tym samym zdecydowali, że od 1 marca 2020 roku bilety w miejskich autobusach podrożeją.

Na początku sesji wystąpił wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz, które w prezentacji przedstawił przyczyny, które zmuszają miasto do wprowadzenia podwyżek. Wynikało z niej m.in., że ostatnia podwyżka cen biletów była w 2012 roku, że Białystok wydaje na komunikację 120 mln zł rocznie, że dochód ze sprzedaży biletów spadł o 9,5 mln zł, że ubiegłoroczna dotacja do komunikacji wyniosła 45,4 mln zł, że koszty utrzymania autobusów rosną, a coraz więcej pasażerów (po decyzjach radnych) korzysta z przejazdów ulgowych i darmowych.

Czytaj też: Podwyżka cen biletów Białostockiej Komunikacji Miejskiej. Jednorazowy za 4 zł, 20-minutowe do likwidacji

W dyskusji, która rozgorzała po prezentacji zarówno radni koalicji rządzącej, jak i opozycji okopali się na swoich stanowiskach. Żaden z występujących nie przewidywał możliwości kompromisu. Radni PiS od początku sprzeciwiali się podwyżce cen biletów BKM. Poparło ich wielu białostoczan i lokalni społecznicy, którzy zbierali podpisy (8,5 tys.) pod petycją w sprawie wstrzymania podwyżki.

Czytaj też: Podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej

- Można zaklinać rzeczywistość i podnieść ceny biletów o 40 proc. albo nawet i o 100 proc. My do tej podwyżki, podwyżki przeciwko mieszkańcom, ręki nie przyłożymy - zapewnił szef klubu PiS Henryk Dębowski i dodał, że miasto nie realizuje zachowań propasażerskich, nie szuka oszczędności w trzech miejskich spółkach komunikacyjnych, w których koszty zarządów rosną, a ich złą kondycję potwierdziła kontrola NIK. Zauważył także, że miasto dotuje autobusy miejskie 45 mln zł, a tymczasem wieloletnie, nieodzyskane długi z kar za jazdę bez biletów przekraczają 48 mln zł.

W odpowiedzi, radny KO Marcin Moskwa, zarzucił Dębowskiemu, że uprawia demagogię i zapowiedział, że jego klub projekt uchwały o podwyżce poprze.

Czytaj też: Młodzi białostoczanie apelują na sesji do radnych: nie podnoście cen biletów komunikacji miejskiej

Gdy doszło do głosowania: 14 radnych poparło podwyżkę, 11 było przeciw (klub PiS), a jeden (Marcin Biernacki) wstrzymał się od głosu.

Po piątkowej decyzji radnych, od 1 marca 2020 roku za przejazdy autobusami BKM zapłacimy, m.in.: za bilet normalny jednoprzejazdowyy - 4 zł (teraz 2,80 zł), z taki sam bilet ulgowy - 2 zł (dziś 1,40 zł).
Nie będzie już biletów 20- i 40-minutowych, które zastąpi bilet 30-minutowy. Będzie kosztował 3,60 zł (normalny) i 1,80 zł (ulgowy).
Zdrożeją także bilety miesięczne: normalny - do 100 zł, a ulgowy - do 50 zł oraz 30-dniowe, za które białostoczanie zapłacą 100 zł (normalny) i 55 zł (ulgowy).

Takie widoki tylko w komunikacji miejskiej: "Zmęczone siatki...

Według prezydenta i popierających go radnych KO, średni wzrost dochodów Polaków sprawi, że nie odczują oni takiej podwyżki. Poza tym miasto od lat musi dopłacać do komunikacji miejskiej (dotacja w 2018 r. - 45,4 mln zł), a zmiany wprowadzone przez rząd PiS (np. w podatku PIT) znacząco zmniejszyły dochody budżetu.

Dodajmy, że pod naciskiem opinii publicznej (a jak mówi prezydent, po jego ustaleniach z wójtami i burmistrzami) miasto wycofało się z pomysłu wprowadzenia podziału na bilety białostoczanina i niebiałostoczanina, które znacząco miały się różnić ceną.

Waszym Zdaniem czy podwyżka cen biletów komunikacji jest dobra ?

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny