Galeria PIK. Joanna Golon - Figury. Najpierw były plenery malarskie WOAK Białystok (zdjęcia)

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Galeria PIK. Joanna Golon - Figury. Wernisaż 18.02.2020
Galeria PIK. Joanna Golon - Figury. Wernisaż 18.02.2020 Jerzy Doroszkiewicz
Joanna Golon, dziennikarka Radia Olsztyn, dzięki plenerom organizowanym przez WOAK pokochała nie tylko malarstwo, ale i województwo podlaskie. Dlatego swoją wystawę "Figury" pokazuje na zaproszenie Podlaskiego Instytutu Kultury, który zastąpił Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury.

- Joanna Golon od lat jeździ na wernisaże organizowane przez Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Białymstoku - wyjaśnia Krystyna Kunicka z działu plastycznego PIK. A ponieważ prace amatorki, na co dzień dziennikarki Radia Olsztyn, spodobały się w Białymstoku, Golon właśnie otworzyła (18.02.2020) swoją autorską wystawę w Galerii Plastycznej PIK.

- Maluję z miłości i potrzeby serca – mówi Joanna Golon. Na poważnie malowaniem zajęła się przed dekadą, ale już w młodości chciała studiować na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Bo sama pochodzi z Olsztyna. Jednak w końcu zdecydowała się na politologię. Pracuje jako dziennikarka, ale do malarstwa zawsze chciała wrócić.

- Jedna i druga sztuka wiążą się z jakąś misją – twierdzi Golon. - Sztuki plastyczne o czymś opowiadają i my, dziennikarze, o czymś opowiadamy. Dlatego na większości prac Golon pojawiają się postaci ludzi, choć nie brakuje i nieco abstrakcyjnych pejzaży. Malarka nie jest jednak portrecistką.

- To nie są realistyczne postaci, bo uważam, że zdjęcia jako portrety są lepsze – wyznaje Golon. - Ja tych ludzi przetwarzam przez swoją wrażliwość, przez swój umysł, nastrój w jakim jestem podczas malowania albo przez to, co dostrzegam w ich osobowościach poza twarzami.

Przyglądając się temu malarstwu można odnieść wrażenie, że wiele z tych obrazów mogłoby być ilustracjami do książek.

- Często odbiorcom kojarzą się one z baśniowymi postaciami, może coś w tym jest? - zastanawia się malarka. - Może to przeniesienie wspomnień z baśni zasłyszanych w dzieciństwie?

Co ciekawe, na wielu obrazach, postaci ludzkie są namalowane bez wyrazistych twarzy. Tak jak choćby obraz dwóch stojących obok siebie kobiet.

- To są siostry – twierdzi Golon. - Twarze są kompletnie w tym obrazie nieistotne, istotne jest to, że są do siebie zbliżone i wydaje mi się, że czuć między nimi więź.

Jednym z największych obrazów, jest specjalnie wyeksponowany na sztalugach wizerunek domu z unoszącą się nad nim anielicą.

- Pojawia się anioł, który strzeże domu, ale też uważam, że ludzie są aniołami – szczególnie ci, którzy czynią wokół siebie dobro, dzięki którym żyje nam się lepiej – tłumaczy symbolikę obrazu Golon. - Ten obraz namalowałam w przeddzień mojej wyprowadzki z miasta na wieś. Jest na nim dom, a w środku płomienie. W nowym domu kominek był zepsuty, a na moim obrazie płonie. Bo przed zimą udało mi się go uruchomić. Może to był proroczy obraz?

Joanna Golon trafiła ze swoimi pracami do Galerii Plastycznej Podlaskiego Instytutu Kultury, bo od lat jeździła na organizowane przez Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury (poprzednika PIK) wernisaże. Powiedziała jej o nich Danuta Krajewska, absolwentka Liceum Sztuk Plastycznych w Supraślu, która teraz mieszka w Olsztynie i prowadziła zajęcia dla malarzy amatorów.

- I tak zakochałam się w ludziach i w tej ziemi i bardzo lubię tu być – mówi z entuzjazmem Golon. - Byłam w Dolistowie, to jedna z najpiękniejszych miejscowości z Polsce, Biebrza jest przepiękna, byłam w Mielniku nad Bugiem, słuchałam przy okazji koncertów chopinowskich, w Kuklach, w Przewięzi, w Bacikach.

Koncert Zakopower - Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Dziennikarstwo wymaga bystrości umysłu i rozeznania w wielu tematach, to całkiem możliwe że prace są fajne!

G
Gość

Takim wysyp w jednym tygodniu wystaw w Białymstoku to jednak pomyłka. Galerie powinne ustalać cokolwiek między sobą.. Chociaz w temacie godziny! Piątek i 3 wernisaże na 18;00? Przypominam że nie mamy w Bstoku metra!!!!

t
tak czy siak

Tak czy siak. Ten wernisaż był wcześniej, ale relacja później. Marchand wernisaż później ale relacja w Porannym wcześniej.

R
Ramka w ramie

Owszem, obrazy w ramie zupełnie inaczej wyglądają, nabierają klasy, są "ubrane". Na wystawie prawie wszystkie są oprawione. Kolorystyka Ok, taką lubię. Czy coś bym powiesiła w domu? Nie. Owszem wielu innym może się podobać. Czy należy zapraszać autorów prac spoza naszego miasta. Tak - kiedy zdążą pokazać prace tutejsi.

a
amatorstwo

Amatorstwo. I dobrze i źle. Dobrze, że ludzie chcą malować, uczą się,mają hobby, podoba się, etc. Dobrze że dzięki temu idzie do przodu biznes z artykułami dla plastyków. Dobrze że są organizowane wystawy w Domu kultury, w kółkach plastycznych, świetlicach etc..

Kurde. Ale jak można amatorkę wsadzać do...Galerii sztuki? Jeszcze zrozumiem 1, 2 obrazki dla różnorodności, dla ciekawości, dla efektów "specjalnych"

Czy każdy magister: politolog, biolog, lekarz - to już fachowiec? Owszem ma studia wyższe ale nadal jest amatorem. Sorry nie było na szczęście wojny od dawna, nauka jest w Polsce za free...Uczyć się na ASP nie chce - bo to "niepewny zawód..mała możliwość etatu" a potem amatorka wywyższa się wyżej profesjonalisty.

Prace Pani Golon są bardzo średnie, przeciętne. Fajnie że jest koleżanką z plenerów...ale żeby jednej osobie poświęcać cała wystawę? czy pani Golon zorganizuje w zamian u siebie w Olsztynie też jednej osobie "znajomemu białostockiemu"?

Miasto powinno otrzymywać plan działania na rok i przeznaczać pieniądze dopiero po akceptacji. "Kolesiostwo" eliminować.

No i jak skrytykować malarkę w dodatku dziennikarkę ? NIjak. Bo Media to władza. Po co się narażać?

Białystok. Jedyna szansa na zobaczenie czegoś na wyższym poziomie to Arsenał, Muzeum Karnego, Ratusz, zdarza się Slendzińscy.

Sztuka multimedialna w Bstoku nie istnieje, nie jest pokazywana choć jest dobra. Jest Maria K. "po Toruniu" Wyjechała do Londynu, zdobywała nagrody, ale nie w Bstoku. Tomek Bagiński - rysownik, animacje, i co? Nie ma miejsca na Kilińskiego 2 możliwości. zero zainteresowania, zero prezentacji. Co tam...nominacja do Oscara? Jakieś rysunki robi...? e tam...Mamy troche amatorow po ogólniakach, którzy zapłacą za możliwość powieszenia obrazka w galeriach.. No i nie są konkurencją ;-) Trzeba być strategiem? A nie dawać radość widzom??>???

G
Gość

No i w Białymstoku zjawiła się POLSKA. Tu Olsztyn , po sąsiedzku na Kilińskiego Warszawa. Zupełnie dwie inne wystawy. Ale i tu i tam znów malarstwo. Nic się na Kilińskiego nie dzieje. Nic. Dwie instytucje obok. Nie ma pomysłów. Przecież jest tyle innych możliwości pokazania innego gatunku sztuki. Dlaczego nie ma grafiki z architektury: np Kukawski, Regucki, Dwirakowski...

6

Najlepszy obraz foto nr 6,

p
pol

No dobrze że Pani politolog nie maluje na swoich obrazach polityki.

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie