Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fuksówka czy terror?

Agnieszka Kaszuba [email protected] tel. 085 748 95 15
Artykuł w dzienniku był wczoraj tematem numer jeden wśród studentów Akademii Teatralnej. - To kompletne bzdury - mówili studenci i wykładowcy.
Artykuł w dzienniku był wczoraj tematem numer jeden wśród studentów Akademii Teatralnej. - To kompletne bzdury - mówili studenci i wykładowcy. fot. Bogusław F. Skok
Akademia Teatralna w Białymstoku trafiła na łamy nowego dziennika "Polska".Czy będzie proces?

- Ten artykuł krzywdzi nas wszystkich - twierdzą zgodnie studenci i wykładowcy Akademii Teatralnej.

Strona z artykułem wisi na tablicy ogłoszeń przy dziekanacie białostockiego wydziału lalkarskiego. Zdaniem dziennika, przez fuksówkę, czyli aktorskie otrzęsiny, dwie studentki pierwszego roku trafiły do szpitala pod kroplówkę. A ich kolega miał mieć wypadek samochodowy. Według dziennikarzy, wracał z tortur, jakie zafundowali mu nestorzy, czyli studenci trzeciego roku.

Artykuł czytają wszyscy po kolei: studenci, wykładowcy, a nawet pracownicy administracyjni. I... śmieją się. Bo ich zdaniem, większość faktów wymyślono, a resztę zmodyfikowano na potrzeby artykułu.

Studenci: Traktujemy to jak zabawę

Rafał Szumski jest zaskoczony publikacją. - Ten artykuł to kłamstwo. Przecież my fuksówkę traktujemy jak zabawę, z lekkim dystansem. To prawda, że dla niektórych jest to stresujące przeżycie, bo przy okazji wychodzą z ludzi wszystkie kompleksy.
- To żenujące, co pisze ten dziennikarz. Po wypadku martwiliśmy się o Błażeja, dzwoniliśmy do jego mamy - dodaje koleżanka z roku Rafała.

Bo Błażej rzeczywiście miał wypadek 13 października, około godziny 3.

- Czołowo zderzył się z ciężarówką. To on spowodował wypadek. Przyczyn jeszcze nie znamy - mówi Marta Rodzik z białostockiej komendy policji.

- W tym artykule napisano, że wracał po torturach nestorów. To nieprawda - oburzają się studenci.

- Najprawdopodobniej wracał z przygotowań do spektaklu, jaki co roku robią studenci pierwszego roku na bal fuksówkowy - wyjaśnia dr Wiesław Czołpiński, dziekan wydziału lalkarskiego. - Na szczęście już wrócił do szkoły. Nie rozmawiał z dziennikarzami i był zdziwiony artykułem.

Wykładowcy: Muszą z nami rozmawiać

Wiesław Czołpiński od lat pracuje w Akademii Teatralnej w Białymstoku. - Zawsze powtarzam studentom, że mogą o wszystkim porozmawiać. A tegoroczna fuksówka wydawała się wyjątkowo spokojna - ocenia.

Ale przyznaje, że dostał w tym roku skargę na imprezę. - Przyszła studentka, ale nie z pierwszego roku, tylko z drugiego. Nie chciała opowiadać o szczegółach. Wyjaśnimy to. Powinna jednak przyjść od razu, rok temu. Wtedy mogłaby zaoszczędzić sobie upokorzeń - dodaje Czołpiński.

Mimo że nikt nie wierzy w sprawę opisaną przez dziennikarzy - prowadzone jest dochodzenie na uczelni. Władze akademii zastanawiają się też, czy nie pozwać do sądu autorów artykułu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny