MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Donald Tusk w Białymstoku. W operze spotkał się z mieszkańcami. Promował kandydatów do Parlamentu Europejskiego

Andrzej Kłopotowski
Andrzej Kłopotowski
Spotkanie premiera Donalda Tuska z mieszkańcami w amfiteatrze OiFP w Białymstoku
Spotkanie premiera Donalda Tuska z mieszkańcami w amfiteatrze OiFP w Białymstoku Urszula Łobaczewska
O bezpieczeństwie Polski, prowadzeniu biznesu na terenach przygranicznych, ale też o konieczności zachowania jedności Unii Europejskiej mówił w piątek (24 maja) w Białymstoku premier Donald Tusk. Prezes rady ministrów przy okazji wsparł kandydatów Platformy Obywatelskiej w wyborach do Europarlamentu.

Donald Tusk mówił jak ważne są zbliżające się wybory do Europarlamentu.

Nie lekceważcie tego 9 czerwca. Nie róbcie tego dla mnie – ja nie kandyduje. Nawet nie dla Tomka Frankowskiego i Jacka Protasa. Zróbcie to dla siebie – prosił Tusk.

Żartował, że pójście na wybory to tak naprawdę wysiłek, który zabiera góra godzinę czasu po obiedzie. Zapraszał też na marsz 4 czerwca do Warszawy, by pokazać, że „jesteśmy tak samo zmobilizowani dla Polski jak 4 czerwca 30 lat temu i 4 czerwca rok temu” kiedy setki tysięcy Polaków wyszły na ulice Warszawy.

Tusk o Unii Europejskiej. Ważne jest zachowanie jedności

Premier dodawał, że to sami Polacy są największą tarczą przed złem, które się rozlewa po Europie i Polsce. Podkreślał, że 15 października wygrali wyborcy, a nie on czy politycy. I prosił, by wyborcy nie opuszczali marzenia o dobrej, silnej Polsce.

- Jesteśmy o krok od tego, żeby władzę w Europie przejmowały ugrupowania prorosyjskie. Im dalej na zachód, tym ludzie są mniej przejęci wojną i Rosją. Jeżeli wybierzemy ludzi, którzy de facto będą realizowani plany Putina, zbliżymy się do katastrofy. Wojna na Ukrainie jest daleka od rozstrzygnięcia. Nie wierzcie tym, którzy mówią, że Rosja upada lub że Ukraina za chwilę upadnie. Wojna trwa. Każde rozstrzygniecie jest możliwe - mówił.

I dodawał, że dlatego ważne jest zachowanie jedności i siły w Europie oraz trwały sojusz z Ameryką. Przyznawał, że Polska – w przeciwieństwie do Ukrainy - ma szczęście gdyż jest w NATO, Unii Europejskiej oraz stała się nowoczesnym państwem.

Tusk o edukacji i biznesie

Młodych interesowały kwestie edukacyjne. Np. sprawa prac domowych czy też problemów psychicznych, z jakimi coraz częściej styka się młodzież.

Premier wspominał, że niektóre kraje już wprowadzają zakaz noszenia telefonów komórkowych do szkoły. A telefony i internet są coraz większym problemem jeżeli chodzi o uzależnienia.

Przedstawiciele świata biznesu z kolei prosili o wspieranie – zarówno ze strony premiera jak i przyszłych europarlamentarzystów - biznesu, który ma problemy związane z sankcjami nakładanymi przez Unię Europejską. Tusk odpowiadał, że niektóre firmy próbują obchodzić sankcje nałożone przez Rosję wożąc towary dookoła, przez Tadżykistan, Uzbekistan czy Kazachstan. Dlatego – jako premier – nie może przymykać na to oka. W praktyce towar bowiem i tak trafia do objętej sankcjami Rosji. Obiecał jednak, ze przyjrzy się problemom branży autogazu.

Anna Naszkiewicz, wiceprezes Suwalskiej Strefy Ekonomicznej (a jednocześnie kandydatka do PE) pytała o programy dla przedsiębiorców i obniżenie progów inwestycyjnych w strefie. To pomogłoby działać i inwestować w kontekście funkcjonowania w tzw. przesmyku suwalskim.

Tusk przyznał, że rozmawiał już z wojewodą na temat pomocy firmom przygranicznym.

Tusk o granicy

Małgorzata Żukowska mieszka w Białymstoku, ale ma też dom 300 metrów od granicy. Codziennością było przerzucanie przez granicę i śmierć ludzi. Miała nadzieję, że po zmianie władzy sytuacja się zmieni. Przyznawała, że wie iż to rozgrywka między Rosją, Białorusią i Europą. Ale prosiła, by pamiętać, że to są ludzie manipulowani.

- To problem odzyskania przez Europę granic. Moim obowiązkiem, jako premiera, jest skuteczna ochrona polskiej granicy - komentował.

Przyznał, że strażników granicznych prosił, by robili co do nich należy, ale jednocześnie gdy to konieczne - gdy chodzi o dziecko, kobietę czy chorego mężczyznę - wykazywali maksimum empatii. Zauważał przy tym, ze często to osoby z państw, z którymi EU nie ma umowy o readmisji.

W amfiteatrze OiFP między mieszkańcami można było wypatrzeć twarze kandydatów do Parlamentu Europejskiego, m. in. Alicji Łepkowskiej-Gołaś, Tomasza Frankowskiego i Jacka Protasa. Nie zabrakło prezydenta Tadeusza Truskolaskiego i jego syna – posła Krzysztofa Truskolaskiego, marszałka Łukasza Prokoryma czy wojewody Jacka Brzozowskiego.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny