Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Stanisław Małachwiej uzyskał absolutorium. Zarzuty oddalone.

Martyna Tochwin
Burmistrz Sokółki Stanisław Małachwiej otrzymał absolutorium
Burmistrz Sokółki Stanisław Małachwiej otrzymał absolutorium fot. Archiwum
Żaden z zarzutów, które komisja rewizyjna wysunęła przeciwko burmistrzowi Sokółki, nie potwierdził się. W ten sposób Regionalna Izba Obrachunkowa pozbawiła opozycję argumentów przeciwko udzieleniu mu absolutorium. Mimo to czterech radnych zagłosowało przeciwko Stanisławowi Małachwiejowi.

Opozycja dała popis

Opozycja dała popis

Komentarz Martyny Tochwin
To była porażka opozycji. Naciągane zarzuty, nieznajdujące odbicia w rzeczywistości, błędy w oficjalnym wniosku komisji rewizyjnej (pomylone daty, literówki), brak poważnych argumentów. Polityczni przeciwnicy Stanisława Małachwieja nie przygotowali się do najważniejszej potyczki w ciągu roku. A takiej okazji już może nie być. Za kilka miesięcy koniec kadencji. I kto wie? Może obecny burmistrz pożegna się z najwyższym stanowiskiem w gminie. A jeśli nie, to opozycja znów stanie przed szansą.

Przeciwko absolutorium dla burmistrzaSokółki opowiedziało się czterech radnych: Lucjan Gutowski, Antoni Cydzik, Stanisław Kozłowski oraz Jadwiga Bieniusiewicz. Nie przekonało ich obszerne pismo Regionalnej Izby Obrachunkowej, które podważyło wszystkie argumenty komisji rewizyjnej.

To bowiem właśnie członkowie komisji rewizyjnej byli autorami wniosku o nieudzielenie absolutorium burmistrzowi. Wysunęli przeciwko niemu szereg zarzutów. Wszystkie zostały odrzucone przez RIO.

- Żadne RIO nie zmieni mojego zdania na temat absolutorium. Nikt mi nie będzie nic sugerował. Ja mam swoje zdanie - mówił radny Antoni Cydzik. - Niegospodarność burmistrza jest widoczna na każdym kroku. I ja mam głosować za absolutorium dla tak niewydajnych urzędników? Nigdy.

Do sytuacji, kiedy komisja rewizyjna źle ocenia pracę burmistrza, dochodzi bardzo rzadko. Nie uszło to uwadze Jana Zabłudowskiego, przewodniczącego rady miejskiej.

- Coś takiego zdarza się po raz pierwszy w historii naszego samorządu terytorialnego - zauważył przewodniczący.

Dobrego zdania na temat pracy burmistrza w 2009 roku nie miał także radny Stanisław Kozłowski. On jednak nie był aż tak krytyczny wobec Stanisława Małachwieja jak Antoni Cydzik.

- Nie jest aż tak świetnie, jak to ocenia sam pan burmistrz. Ale nie jest tak kiepsko, jak określają to niektórzy radni - przekonywał radny Kozłowski.

Burmistrzowi zarzucił przede wszystkim zbyt częste zmiany i poprawki w budżecie. Ten najważniejszy dokument w gminie był poprawiany w 2009 roku aż dwadzieścia dwa razy. Średnio więc dwa razy w miesiącu. Dziesięć razy budżet zmieniali radni specjalną uchwałą, dwanaście razy robił to sam burmistrz, wydając stosowne zarządzenie.

- Plan budżetu był dopasowywany do rzeczywistości, a powinno być odwrotnie - argumentował Stanisław Kozłowski.

Veto dla burmistrza postawiła także radna Jadwiga Bieniusiewicz. Według niej najcięższym zarzutem wobec burmistrza jest nietrzymanie się planu inwestycyjnego.

- Jeżeli jakaś inwestycja jest zaplanowana na dany rok budżetowy, to z tym wiążą się plany mieszkańców i przedsiębiorców. Bo każdy traktuje taki plan poważnie. Dotyczy to zwłaszcza inwestycji, takich jak wodociąg, z którymi swoje plany mogą wiązać przedsiębiorcy. Stoję na stanowisku, że burmistrz powinien czuwać nad tym, aby inwestycje były tak realizowane, jak są zapisane w budżecie - mówiła radna Bieniusiewicz.

Tuż po głosowaniu, burmistrz stwierdził jedynie, że absolutorium to nie tylko ocena jego pracy, ale także radnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny