Chodzi o niemal 40-kilometrowy fragment S19 Białystok Zachód- Ploski wraz z budową odcinka drogi krajowej nr 65 Kudrycze - Kuriany - Grabówka. Decyzję środowiskową wydaną przez RDOŚ w Białymstoku w 2019 roku oprotestowały dwa stowarzyszenia Zielona Osada oraz Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Juchnowieckiej. Odwołania trafił do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
- Zielone Osada podaje ogólne powody, takie jak naruszenie ochrony środowiska, naruszenie procedury, konsultacji społecznych. Drugie stowarzyszenie wśród powodów odwołania podaje źle przeprowadzony udział społeczny, nieaktualny i nierzetelny raport środowiskowy oraz naruszanie zapisów dotyczących ochrony zwierząt a konkretnie orlika krzykliwego - wymieniała w zeszłym Beata Bezubik, dyrektor RDOŚ w Białymstoku.
Droga S19 w przetargach
Mimo odwołań drogowcy mogli nada prowadzić prace przygotowawcze do budowy tego odcinka przyszłej drogi ekspresowej S19. Obecnie są one na etapie przetargu. Ten fragment Via Carpatii został podzielony na trzy odcinku: pierwszy od węzła Białystok Zachód (dawniej Choroszcz) do Księżyna (16,6km) i drugi od Księżyna do węzła Białystok Południe (8 km z odnogą od Kudrycz do Grabówki w ciągu drogi krajowej 65. Oba tworzą tzw. południową obwodnicę Białegostoku. Trzeci odcinek obejmu fragment przyszłej S19 od węzła Białystok Południe do Plosek.
Przypomnijmy, że w przypadku odcinka Białystok Zachód-Księżyno najtańszą ofertę złożyła turecka firma Kolin. Jej oferta stanowiła 79 proc kosztorysu zamawiającego. Jednak białostocki oddział GDDKiA odrzucił tę ofertę.
- Czekamy 10 dni na to, czy firma odwoła się do Krajowej Izby Odwoławczej - mówi Rafal Malinowski z białostockiego oddziału GDDKiA.
KIO może uwzględnić lub nie odwołanie. Jeśli jej decyzja byłaby pomyślna dla zamawiającego, to rozpocznie on rozpatrywanie kolejnej najtańsze oferty, która wpłynęła w przetargu. Złożył ją Budimex, który za wykonanie trasy chce 17 mln więcej niż firma tirecka.
Czytaj:S19 chcieli budować Turcy
To nie jedyne odwołania, które rozpatruje GDOŚ
Wielkie emocje wzbudza też przebieg 6-kilometrowej obwodnicy Bielska Podlaskiego, która miałaby powstać w ramach przebudowy dk 66, od dawna wzbudza wiele emocji. Droga już poróżniła mieszkańców Studziwód i wsi Piliki. W dyskusję włączył się też zarząd powiatu bielskiego. Zaapelował do GDDKiA o zmianę przebiegu obwodnicy.
Inwestycja ma już decyzję środowiskową, ale ostateczna decyzja wciąż nie zapadła. Do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku wpłynęły bowiem odwołania od tej decyzji. Dotyczą głównie przebiegu obwodnicy Bielska Podlaskiego. Zajmuje się nimi Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie. Pierwotnie termin wydania decyzji zaplanowano na koniec maja 2020 roku. Później na wrzesień.
Z tego te powodu drogowcy na razie wyłączyli budowę południowej obwodnicy Bielska Podlaskiego z przetargów na odcinki S19 od Plosek do Bociek. Zostały one podzielone na trzy fragmenty. Teraz przesunęli termin składania ofert ze względu na liczne zapytania dodatkowe potencjalnych wykonawców.
- Nowy termin wyznaczono na przełom września i października - mówi Rafał Malinowski.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?