Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok bez obwodnic - wynika z kontraktu terytorialnego

Tomasz Maleta [email protected]
Pierwotnie planowano, że południowa obwodnica będzie w 2014 r.
Pierwotnie planowano, że południowa obwodnica będzie w 2014 r.
S-8 do stolicy - tak, ale wielkie obwodnice Białegostoku już nie - taki jest z perspektywy Białegostoku bilans rządowych przedsięwzięć drogowych ujętych w kontrakcie terytorialnym.

Połączenie ekspresówką Białegostoku z Warszawą było już wpisane do Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015, a we wrześniu zostało potwierdzone w Dokumencie Implementacyjnym do Strategii Rozwoju Transportu. W umowie z Podlaskiem rząd wskazał jedynie źródła finansowania inwestycji: krajowe programy operacyjne na lata 2014-2020.

Co prawda kontrakt terytorialny ma formułę otwartą, wiele w nim zmiennych zależnych m.in. od powodzenia negocjacji z Brukselą odnośnie poszczególnych programów operacyjnych, ale w praktyce tylko kataklizm mógłby przeszkodzić w modernizacji ósemki. To w zasadzie wyklucza powtórkę z 2011 roku, gdy 2 mld zabukowane w programie Infrastruktura i Środowisko na drogę Białystok-Budzisko zostało przesunięte w inne rejony kraju.

Białystok będzie musiał natomiast obejść się bez wielkich obwodnic miasta dla tranzytu. Trudno jednak uznać to za niespodziankę, bo sieć dróg krajowych w Podlaskiem wyznaczona w 2009 roku - będąca pokłosiem awantury nad Rospudą - tak zagmatwała ich przebieg, że w praktyce oddaliła ich budowę. Zarówno południowa obwodnica od węzła Choroszcz do Proniewicz przed Bielskiem (na dodatek wiosną RDOŚ nie wydała na nią decyzji środowiskowej), jak i północna od węzła Choroszcz przez Knyszyn do Korycina i Sokółki, są odcinkami S-19. Co prawda w kontrakcie terytorialnym jej modernizacja jest na liście warunkowej, ale trudno oczekiwać na coś więcej. Od dawna wiadomo, że przebudowa podlaskiego odcinka Via Carpati w odróżnieniu od tego łączącego Lublin z Rzeszowem, nie jest w priorytetach rządu. Swoistym alibi są tu wyniki Narodowego Pomiaru Ruchu. W oparciu o nie także zarząd województwa uznał, że dla regionu ważniejszym oprócz dokończenia S-8 będzie w końcu budowa podlaskich odcinków mitycznej Via Baltiki (S-61) łącznie z obwodnicami Łomży i Suwałk.

W takim przypadku planem minimum była presja na rząd, by w ramach zadośćuczynienia za brak modernizacji S-19, wybudował przynajmniej odcinek od Kurian do Grabówki. To fragment planowanej odnogi obwodnicy południowej od Kudrycz do trasy do Bobrownik, który przy braku widoków na wybudowanie wielkich obwodnic miasta, ale po zmodernizowaniu Trasy Generalskiej, w zasadzie ograniczyłby tranzyt przez Białystok.

Z tego punktu widzenia ten odcinek jest o wiele bardziej potrzebny niż mała, północna odnoga z Choroszczy przez Dobrzyniewo do Sochoni. Ta oczywiście wyprowadziłaby tranzyt z Białegostoku, ale tylko ten jadący na Litwę i Kuźnicę. Paradoksalnie byłaby wybudowaną za pół miliarda - w większości jednojezdniową - obwodnicą połowy wybudowanej za prawie pół miliarda dwujezdniowej Trasy Generalskiej, a rykoszetem pokazałaby, że wybudowane na Maczka i Kleeberga estakady okazałyby się w gruncie rzeczy zbędne. Ale i na nią próżno szukać na razie widoków w kontrakcie terytorialnym. To jego - z perspektywy Białegostoku - spory minus.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny