Białystok. Apel do podlaskich posłów o przyjęcie poprawek z wyższą pomocą dla przedsiębiorców za straty spowodowane stanem wyjątkowym

Prace parlamentarne nad ustawą rekompensacyjną są już na ostatniej prostej. W przyszłym tygodniu Sejm zamie sie nią po raz drugi rozpatrując poprawki Senatu. We wtorek senatorowie podtrzymali wszystkie poprawki odrzucone przez stronę rządową w Izbie Niższej. Chodzi o poszerzenie zakresu rekompensat o kolejne branże.

- Transportu turystycznego, kultury i rozrywki oraz spożywczego handlu detalicznego i sprzedaży pamiątek. - wyliczał poseł Robert Tyszkiewicz podczas konferencji prasowej na Rynku Kościuszki w Białymstoku. Uczestniczyli w niej także przedsiębiorcy z miejscowości objętych stanem wyjątkowym: Bronisław Talkowski z Kruszynian i Sławomir Droń z Białowieży.

- Jest oczywiste, że branże te w sytuacji locdownu regionu pogranicza ponoszą dzisiaj ciężkie straty - podkreślał podlaski poseł.

Zaapelował do podlaskich posłów, bez względu na przynależność klubową i partyjną, by wszyscy solidarnie poprali poprawki przyjęte przez Senat.

- Szczególnie chciałbym zwrócić się do posłów Prawa i Sprawiedliwości. Macie w nazwie prawo i sprawiedliwość. Zadbajcie o to, by prawo o rekompensatach było po prostu sprawiedliwe. By można było je wypłacić wszystkim, którzy ponieśli straty i aby wynosiły nie 65 proc. a 80 proc. przychodu - zachęcał Robert Tyszkiewicz.

Jego zdaniem wystarczy głosów posłów PiS z Podlasia, aby poprawki Senatu utrzymały się w Sejmie

- Mamy szansę, zróbmy to razem ponieważ oczekują tego przedsiębiorcy i mieszkańcy naszego województwa - tłumaczył lider podlaskiej PO.

Jak wskazywał, zgodnie w wyliczeniami rządowymi 65 proc. rekompensaty będą kosztować budżet państwa 7 mln zł. Zwiększenie ich o 15 proc. przełoży się na kolejne trzy miliony.

- To nie są wielkie pieniądze. Rzadko władza za tak małe środki może pokazać, że polityka może być sprawiedliwa i przyzwoita - dodał Robert Tyszkiewicz. - Mieszkańcy tego ubogiego regionu bardzo tego potrzebują.

Bronisław Talkowski podkreślił, że w tej chwili biznes agroturystyczny całkowicie stoi.

- Apeluję do podlaskich posłów, aby stanęli po naszej stronie. Może ci, z innych części kraju nie rozumieją do końca problemu albo nie znają. Natomiast nasi posłowie, którzy są, na miejscu, powinni zadbać, by poprawki Senatu przeszły - apelował. -

Przypomniał, że nie tylko przedsiębiorcy z branż turystycznych nie tylko nie pracują, ale na co dzień odczuwają jako mieszkańcy uciążliwości związane z rygorami stanu wyjątkowego.

- Jadąc do Białegostoku przeszedłem cztery kontrole. Nie mówię tego, by narzekać, ale pokazać, że to także dla nas mieszkańców jest uciążliwe - podkreślał Bronisław Talkowski.

Sławomir Droń przypomniał, że początek września był pogodowo fantastyczny.

- Teraz zrobiło się chłodniej, ale w przyszłym tygodniu ma być lepiej. Tyle, że my stoimy ze swoimi biznesami. Czekamy na tę pomoc, trochę się ona ślimaczy. Chcielibyśmy, aby poprawki wprowadzone przez Senat przeszły w Sejmie. To nie chodzi o partyjniactwo, ale o konkretnych przedsiębiorców i ludzi, którzy u nas pracują. Kwoty rekompensat w skali kraju są mikroskopijne, a dla nas przedsiębiorców są to wielkie pieniądze. Bo pozwolą nam dalej funkcjonować. Nie mówię już o startach wizerunkowych dla Białowieży czy Kruszynian - mówił Sławomir Droń.

Robert Tyszkiewicz wyjaśnił skąd wzięła się propozycja podniesienia odszkodowania o 15 proc. Zaproponowany przez rząd mechanizm 65 -proc. rekompensaty uzależnia ją od średniego przychodu z ostatnich trzech miesięcy.

- Miesiące wczesnojesienne są znacznie bardziej korzystne dla turystyki puszczańskiej niż okres wakacyjny - mówił podlaski poseł. - Wrzesień to start wycieczek szkolnych, a także turystyki konferencyjnej. Przychody z tego miesiąca, a także z października, są większe od tych z miesięcy letnich, na podstawie, których będzie obliczana kwota 65 proc. Stad uważamy, że 80 proc. to jest sprawiedliwa rekompensata za poniesione straty.