Wystawa prac w technice decoupage

Swoich prac nie sprzedaje. Choć często daje znajomym. Wśród zdobionych przedmiotów są: butelki, skrzynki, mydelniczka, dziecięce chodaki, naczynia, a nawet ikony. Wyglądają, jak z targu staroci - zniszczone, ozdobione kwiatami, obrazkami, aniołkami. Charakterystyczny dla decoupagu jest efekt "popękania", dzięki któremu przedmioty wyglądają, jak naznaczone czasem.

- Dla mnie robienie tych przedmiotów to sposób na odpoczynek, ale też satysfakcja -mówi Bożena Kamińska, autorka wystawy. Bożena Kamińska jest samoukiem. Techniką decoupage zainteresowałała się dwa lata temu - przeczytała o niej internecie.

- W Białymstoku niewiele osób wtedy o tym słyszało. Zaczęłam szukać materiałów i pomału się to rozkręcało - mówi.

W domu kultury "Śródmieście" możemy oglądać wystawę jej prac. Autorka che nią zachęcić innych do zabawy z decoupagem.

- Na pewno każdy z nas ma w domu jakąś starą rzecz, która po ozdobieniu mogłyby stać się małym dziełem sztuki - mówi. - Dzięki decoupage możemy ozdobić każdą powierzchnię. Nie jest to trudne. Nie trzeba też wielu materiałów: farby akrylowe, pędzle, klej, lakier pękający... Tyle, że wymaga cierpliwości i sporego nakładu pracy -jedną butelkę robi się nawet cały dzień, bo trzeba połozyć do kilkudziesięciu wartstw lakieru.

To nie pierwsza wystawa Bożeny Kamińskiej. Wcześniej jej prace pokazywane były w szkołach i przedszkolach, w których prowadziła warsztaty z dziećmi.

- "Proszę pani! Ta butelka zaraz się rozpadnie!" - tak reagowały dzieciaki na warsztatach - wspomina Kamińska. - Praca z dziećmi jest niesamowiata. Farba pęka dosłownie na ich oczach, co robi na maluchach ogromne wrażenie. No i szybciej się uczą niż dorośli - dodaje z uśmiechem.

Barbara Kamińska prowadziła juz warsztaty w Domu Kultury "Śródmieście". Kolejne, jak mówi, odbędą się w przyszłym roku.