Scenariusz filmu do złudzenia przypomina fabułę Ściganego z Harrisonem Fordem w roli głównej. Bryan Mills zostaje niesłusznie oskarżony o zabójstwo żony. Próbuje uniknąć schwytania i równocześnie prowadzi własne śledztwo. Bohater dostał w końcu równego sobie rywala. W rolę tropiącego go policjanta wcielił się Forest Whitaker, który niestety bez powodzenia próbuje nadać swojej postaci charakteru. Skutecznie przewiduje ruchy Bryana, ale zerowa w tym wypadku charyzma Whitakera niszczy potencjał tej postaci.
Również Liam Neeson, który w filmach akcji zaczął grać dopiero po 50-tce, wydaje się być zmęczony rolą twardziela. W filmie robi jeszcze większe zamieszanie niż we wcześniejszych obrazach, ale wygląda to tylko efektownie. Kule dziurawią ściany, samochody wybuchają w powietrze, a uzbrojone zakapiory są zaledwie mięsem armatnim, bo Bryan robi z nimi, co tylko chce. Jednak co z tego, skoro brakuje tu tego dziwnego uroku znanego z pierwszej części Uprowadzonej.
Wygląda na to, że Uprowadzona stała się serią, której kolejne części łyka się z taką samą rutyną jak rano witaminy. Bez zastanowienia, automatycznie i z przyzwyczajenia. Uprowadzona 3 to fajny film akcji, ale nic poza tym.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?