Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Waryńskiego. Pięć lat więzienia za cios nożem w plecy

Anna Kopeć
Pięć lat więzienia za cios nożem w plecy na ul. Waryńskiego w Białymstoku
Pięć lat więzienia za cios nożem w plecy na ul. Waryńskiego w Białymstoku sxc.hu
39-letni Wojciech Ch., który wcześniej miał już zatargi z prawem, w poniedziałek, 2 grudnia usłyszał kolejny wyrok za pobicie. Z Karolem G. zaatakował swojego znajomego. Poszło o handel narkotykami.

Nie było to pobicie, a udział w bójce z użyciem niebezpiecznego przedmiotu. Wojciech Ch. nie zaprzeczał, że używał noża, potwierdzają to także zeznania świadków. Oskarżony był wielokrotnie karany, także w warunkach recydywy, dlatego sąd zaostrzył wymiar kary - uzasadniała swój wyrok sędzia Agnieszka Jużyk z Sądu Rejonowego w Białymstoku.

39-letni Wojciech Ch. oskarżony o brutalny atak z nożem dostał karę pięciu lat więzienia. Kolejną już, bowiem do końca czerwca 2016 roku siedzi za podobne przestępstwo.

Prokuratura oskarżyła go o to, że zadając cios nożem w plecy, spowodował u pokrzywdzonego - swojego znajomego Marcina K. - zagrożenie życia.

Wszystko wydarzyło się w listopadzie ubiegłego roku w centrum Białegostoku. Mieszkanie przy ul. Waryńskiego wynajmowała para znajomych zarówno oskarżonych, jak i pokrzywdzonego Marcina K. 9 listopada trwała tam impreza. Po zmroku do mieszkania przyszedł Wojciech Ch. Był pobudzony, podnosił głos. Oskarżony miał pretensje do gospodarza i Marcina K., że handlują narkotykami na jego terenie. Prokuratura ustaliła, że Wojciech Ch. miał też nóż, który ostentacyjnie wbijał we framugę drzwi.

Marcin K. wyszedł z mieszkania. Obawiał się awantury. Wrócił jednak po godzinie, z nadzieją, że atmosfera się uspokoiła. W mieszkaniu zastał już drugiego oskarżonego - Karola G., który też miał awanturniczy nastrój. Wojciech Ch. stwierdził, że Marcin K. wyszedł, by zebrać na niego bandę. To był pretekst, by zaatakować.

Według śledczych, Karol G. złapał Marcina za ręce, chcąc obalić go na ziemię. Wtedy Wojciech Ch. zadał mężczyźnie cios nożem w plecy. Ranny zdołał chwycić kuchenny nóż i uderzył nim napastnika w klatkę piersiową. Potem uciekł i wezwał policję.

Biegły ustalił, że rany zagrażały życiu obu mężczyzn. Marcin K. został ranny tuż przy kręgosłupie. Nóż uszkodził mu tętnicę i płuco, a to skutkowało krwotokiem wewnętrznym i wstrząsem krwotocznym. Ostrze o włos ominęło z kolei serce Wojciecha Ch.

Na ławie oskarżonych powinien zasiąść także Karol G. Jednak jego sprawa została wyłączona do odrębnego postępowania.

Prokuratura przyjęła, że Marcin K. działał w granicach obrony koniecznej. Dlatego nie prowadziła śledztwa w sprawie uszkodzenia ciała Wojciecha Ch. Do tej argumentacji przychylił się także sąd.

Oprócz kary więzienia, Wojciech Ch. dostał także obowiązek zapłaty częściowego zadośćuczynienia w kwocie 1,5 tys. złotych na rzecz Marcina K.

Wyrok nie jest prawomocny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny