Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomek wchodzi do kin

Jerzy Szerszunowicz
"Sztuka spadania" to film zupełnie inny niż "Katedra" - treść ma poważną, lecz formę lekką, nastawioną na rozbawienie widza. I jest zrobiony na najwyższym poziomie - nie mają wątpliwości ci, którzy widzieli już animację Tomka Bagińskiego.

Uroczysta premiera "Sztuki spadania" - jutro w warszawskim Multikinie. Od piątku film będzie pokazywany w całej Polsce jako "support" do obrazu "Sky Kapitan i świat jutra". W Białymstoku nowe dzieło Tomka Bagińskiego zobaczymy prawdopodobnie dopiero w grudniu.
Bagiński od dawna zapowiadał, że po poważnej, mrocznej "Katedrze" zamierza nieco odreagować, rozluźnić się artystycznie. Wraz z grupą współpracowników popełnił jadowitą satyrę na wojsko. - Rzeczywistość sprawiła mi psikusa - wyznaje Tomek Bagiński. - Planowałem "zabawić się wojskiem", lecz w kontekście wydarzeń w Iraku "zabawa" okazała się nieco poważniejsza. Film z czarnej komedii "przemutował" w czarną satyrę. Przy okazji niechcący stał się dość aktualny - co nie było naszym celem.
Akcja rozgrywa się w zapomnianej bazie wojskowej, gdzieś na Pacyfiku. Trafiają tu zasłużeni oficerowie, którzy w wyniku gorliwego wypełniania swoich zadań... stracili rozum i kontakt z rzeczywistością. Z dala od niepożądanych obserwatorów weterani pielęgnują swoje dziwactwa. Sierżant Al - miłość do żołnierzy, doktor Friedrich - talent fotograficzny, a Generał - sztukę. Jednak nie rozwija swego talentu na papierze, nie na płótnie, lecz... Ale tego dowiecie się już w kinie.
Animacja trwa 5 minut, czyli nieco dłużej niż "Katedra". Pierwszy oficjalny pokaz był na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Czy "Sztuka Spadania" (tytuł angielski "Fallen Art" - sztuka upadła) zrobi podobną karierę, jak "Katedra"? - Na razie czekamy - mówi ostrożnie Tomek. - Film został posłany do Amerykańskiej Akademii Filmowej, na festiwale w Sundance i Berlinie. Kolejne festiwale w planach. Ale o wynikach zaczniemy się dowiadywać dopiero w styczniu.

Sylwetka

Tomek Bagiński - rysownik, malarz, animator, urodzony w Białymstoku, 28 lat, kawaler, znak zodiaku: Koziorożec. Jest samoukiem - studiowanie architektury porzucił dla animacji komputerowej. Pierwszy zrobiony przez niego film animowany nosił tytuł "Rain".
W 1998 zdobył kilka branżowych nagród i okazał się dobrą przepustką do pracy w firmie Platige Image, w której Tomek ciągle pracuje jako spec od efektów specjalnych i animacji na potrzeby reklamy, kina i tv. W 2002 roku powstaje "Katedra" - po serii nagród na liczących się festiwalach na całym świecie, zdobywa nominację do Oscara.
W tym samym roku Czytelnicy "Kuriera Porannego" przyznają Tomkowi Bagińskiemu Złote Klucze w kategorii Kultura.
Młody animator ma w dorobku publikacje na temat filmu w większości liczących się pism branżowych na całym świecie - włącznie ze Stanami Zjednoczonymi, Chinami i Japonią. Obecnie ma szansę na drugą nominację do Oscara za "Sztukę spadania".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny