Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Todd Wolfe Band - amerykański sznyt

Fot. Jerzy Doroszkiewicz
W niedzielę, w klubie Gwint popis amerykańskiego blues-rocka dał Todd Wolfe Band.
W niedzielę, w klubie Gwint popis amerykańskiego blues-rocka dał Todd Wolfe Band. Fot. Jerzy Doroszkiewicz
To piosenka z repertuaru mojego przyjaciela, Leslie Westa - mówił Todd Wolfe. I zagrał "Baby, I'm Down" z repertuaru Mountain. Blues-rockowa gitara nie ma przed nim tajemnic.
Todd Wolfe
Todd Wolfe Fot. Jerzy Doroszkiewicz

Todd Wolfe
(fot. Fot. Jerzy Doroszkiewicz)

To był niezwykły koncert. Powszechnie szanowany w USA gitarzysta w Białymstoku przyciągnął zaledwie garstkę fanów żywego, szczerego grania. A przecież robi to z pasją, a towarzyszący mu muzycy to w swoich kategoriach dużo więcej niż sprawni rzemieślnicy. Na scenie całe trio pulsuje i uzupełnia się. A my możemy być dumni, że na elektrycznym i akustycznym basie gra w nim absolwent olsztyńskiej akademii muzycznej Sławek Zaniesienko. Śpiewa zresztą, równie dobrze, jak gra.

Wolfe, jak przystało na zaprawionego w bojach profesjonalistę, niezrażony mikrą ilością publiki zagrał, co i jak chciał. Były cytaty z Led Zeppelin, blues Roberta Johnsona i kilka własnych kompozycji gitarzysty. A na bis? Smakowita wersja "Oh Well" - słynnej kompozycji Petera Greena nagranej jeszcze z Fleetwood Mac. I tylko słuchaczy było jak na lekarstwo. Wstyd

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny