Konkurs na dyrektora Teatru Dramatycznego w Białymstoku cieszy się sporym zainteresowaniem. Do piątkowego popołudnia do urzędu marszałkowskiego, który nadzoruje tę instytucję i organizuje konkurs, wpłynęło 11 kandydatur. Pięć pochodzi z naszego województwa, większość z Białegostoku, cztery z Warszawy i po jednym z Łodzi i Poznania. Liczba ta może się zmienić, bowiem aplikacje można było składać także ze pośrednictwem poczty - w takiej sytuacji istotna jest data stempla pocztowego. Udało nam się ustalić kilka osób zainteresowanych tym stanowiskiem.
- Potwierdzam. Będę ubiegał się o to stanowisko - mówi nam Dariusz Szada-Borzyszkowski, dziennikarz, reżyser i działacz społeczny, który ostatnio uaktywnił się białostockim Komitecie Obrony Demokracji.
O posadę tę ubiega się także Piotr Półtorak - aktor teatru im. Węgierki.
- To prawda. Złożyłem odpowiednie dokumenty. Skłoniła mnie do tego obecna sytuacja teatru - przyznaje sympatyzujący z PiS aktor, który jest także przewodniczącym rady miejskiej w Wasilkowie.
Na giełdzie nazwisk na szefa tej instytucji pojawia się także Małgorzata Bil-Jaruzelska - obecnie szefowa domu kultury w Bielsku Podlaskim, wcześniej wicedyrektorka Teatru Dramatycznego w czasie, gdy zarządzał nim Piotr Dąbrowski.
Czytaj też: Jolanta Gadek - nowa dyrektor Książnicy Podlaskiej
- Rozpatruję ewentualność złożenia dokumentów, biorąc pod uwagę moje doświadczenie i wieloletnią pracę w teatrze - mówi kojarzona z SLD Bil-Jaruzelska.
Wymienia się także Krzysztofa Stawnickiego - białostockiego radnego PiS, przewodniczącego komisji kultury.
- Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - odpowiada enigmatycznie Stawnicki i dodaje, że aktualnie pracuje nad zupełnie innym projektem.
Ustaliliśmy, że posadą tą interesowała się także Katarzyna Herman - pochodząca z Białegostoku znana aktorka. Spotkała się w tej sprawie z wicemarszałkiem odpowiedzialnym za kulturę Maciejem Żywno, ale ostatecznie zrezygnowała ze startowania w tym konkursie.
- Miałam taki pomysł, by ubiegać się o to stanowisko wspólnie z koleżanką Agnieszką Tuszyńską, która miałaby być kierownikiem literackim. Tylko takie zarządzenie teatrem by mnie interesowało - przyznaje Katarzyna Herman. - Okazało się, że niestety formalnie nie ma takiej możliwości. Dlatego zrezygnowałam i nie będę ubiegać się o to stanowisko. Nie tym razem.
Nieoficjalnie mówiło się, że do konkursu może stanąć Roman Pawłowski - krytyk teatralny, publicysta, znawca współczesnej dramaturgii, zastępca Grzegorza Jarzyny w warszawskim Teatrze Rozmaitości.
- Nawet nie przyszło mi to do głowy - dementuje Pawłowski. - Od dwóch lat jestem związany z jednym z najlepszych teatrów w Europie i nie zamierzam tego zmieniać.
Lista osób, które przejdą pierwszy etap konkursu - weryfikację aplikacji pod kątem formalnym - powinna być znana jeszcze w tym tygodniu.
Warunki konkursu na szefa Teatru Dramatycznego nie są szczególnie wygórowane. Od kandydatów obowiązkowo wymaga się m.in. jakiegokolwiek wykształcenia wyższego magisterskiego, 5-letniego doświadczenia zawodowego (także na umowę o dzieło czy praktyk), znajomości dowolnego języka obcego, niekaralności.
Przesłuchania kandydatów planowane są na 9 i 16 maja. Rekomendację komisji konkursowej poznamy 24 maja. Nowy dyrektor umowę powinien podpisać 7 czerwca. Zastąpi Agnieszkę Korytkowską-Mazur, której w tym roku kończy się czteroletni kontrakt. Dotychczasową szefowa teatru zdecydowała, że nie będzie startowała w tym konkursie. - Nie będę uczestniczyła w grze politycznej - mówiła po podjęciu tej decyzji.
Nowy dyrektor oficjalnie Teatrem Dramatycznym zarządzać będzie od 1 września.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?