AGNIESZKA DWORANCZYK

Wszystkie są kolorowe i pokazują ciekawe miejsca. Mają trafić na torby i kubki. Zwycięską pracę wskazali internauci. Dostała 391 głosów.

Maksymalnie trzy wnioski, na łączną kwotę maksymalnie 5 mln. O takie wsparcie może ubiegać się Białystok z funduszu popegeerowskiego. Bo w czasach PRL-u działał na Pieczurkach. Później było tu prywatna farma. Teraz stoją bloki.

W piątkowy poranek, 18 grudnia białostocki Rynek Kościuszki zapełnił się choinkami. Miasto po raz kolejny oferowało mieszkańcom żywe drzewka, w zamian za sztuczne choinki.

#BiałystokTakBlisko – to hasło kalendarza ściennego na 2021 rok wydanego przez Urząd Miejski. Można w nim znaleźć piękne zdjęcia z naszego miasta, zachęcające do odwiedzin, oraz daty najważniejszych świąt państwowych, katolickich, prawosławnych, muzułmańskich i żydowskich.

Wynagrodzenie: w przedziale 5000-7500 zł. Warunki pracy: biurowa z obsługą komputera. Wymagania: wysokie wyczucie estetyki. Odpowiedzialność: obsługa merytoryczna Podlaskiej Marki Roku. Miejsce pracy: urząd marszałkowski. Między innymi takie zapisy zawierał konkurs na głównego specjalistę w departamencie współpracy zagranicznej i promocji. Wygrał go Andrzej Jabłoński.

PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok po szalonym meczu pokonała Wartę Poznań 4:3. Ciekawie działo się też poza boiskiem. Do wpisów zastępcy prezydenta Białegostoku odniósł się dotknięty nimi obrońca Ivan Runje.

Choinka, szopka i i stojący napis #BIAŁYSTOK. Już niedługo do tego świątecznego grona dołączy wielka świecąca bombka.

Noworodki po raz kolejny wypromują Białystok. Trzy tysiące beżowych lub w kolorze ecru polarowych kocyków z wyhaftowanym nowym logo Białegostoku trafi do nowo narodzonych dzieci. To nie jedyne materiały promocyjne, na które w sumie Urząd Miejski chce przeznaczyć prawie 95 tysięcy złotych.

Jeden z odcinków MasterChefa został nagrany przed Pałacem Branickich. Za pokazanie w programie wizytówki stolicy województwa, miasto zapłaciło 61 tys. zł.

Jak zapewniają władze miasta, gra „Odkryj Białystok” będzie interesującym sposobem na spędzenie wolnego czasu w gronie rodziny i przyjaciół. Gra w białostocką wersja znanej gry dobble, może być okazją do poznania najciekawszych symboli miasta.

Czerwone napisy aborcyjne z podanym numerem telefonu zostały namalowane na murach ogrodu górnego Pałacu Branickich. Akt wandalizmu potępiają władze Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz władze miasta i województwa. W sieci trwa zażarta dyskusja o zniszczeniu zabytku.

Władze miasta zarzucają Wodom Polskim - czyli państwowemu gospodarstwu, które od 2018 r. odpowiada za konserwację i utrzymanie rzeki Białej - że nic nie robią, aby zwiększyć retencję rzeki. Wody Polskie podkreślają, że to miasto pozwala na zabudowywanie doliny, przez co nie realizuje zadań wpisujących się w Europejski Zielony Ład.

Według Zbigniewa Klimaszewskiego z PiS miałoby to walor edukacyjny i turystyczny. A chodzi o postawienie tablicy czy też symbolicznych słupów granicznych obok ul. Skorupskiej. Ślad tej ulicy stanowiła przed laty wewnętrzną granicę I Rzeczypospolitej. Władze miasta uważają jednak, że granica została upamiętniona. Poprzez to, że rondo u zbiegu ul. Dobrej i Słonimskiej nosi nazwę Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Szata roślinna Białegostoku oraz Motyle dzienne Białegostoku. Takie tytuły noszą dwie z trzech publikacji, które właśnie wydało miasto. Wszystko w ramach realizacji projektu „Bioróżnorodność Miasta Białegostoku”. Celem jest przede wszystkim zbadanie naszych zasobów przyrodniczych.

15 tysięcy złotych - tyle magistrat zapłacił za klacz ze źrebakiem płci żeńskiej. Zwierzęta nabył dla Zespołu Szkół Rolniczych w Białymstoku.

Ponad 5 mln zł muszą miastu zwrócić niepubliczne placówki oświatowe. Taki jest wynik zintensyfikowanych kontroli, które przeprowadził ostatnio magistrat. Wśród nieprawidłowości wykryto m.in. zawyżanie liczby kształcących się u osób. Najwięcej nieprawidłowości było w szkołach policealnych i liceach dla dorosłych.

Na najbliższej sesji radni będzie debatować nad zmianą loga naszego miasta. Chodzi o wyrzucenie słowa "Wschodzący" z napisu "Wschodzący Białystok". Bo jesteśmy już na wyższym poziomie rozwoju niż 11 lat temu, a posługiwanie się nazwami miast bez żadnych przymiotników i dookreśleń to trend panujący w większości samorządów. Radny PiS Sebastian Putra komentuje jednak, że Białystok wciąż "wschodzi", bo nie ma jeszcze u nas chociażby hali widowiskowo-sportowej.

Radny PiS Paweł Myszkowski wystąpił do prezydenta z interpelacją, w której proponuje zmianę nazwy Galerii Arsenał na Galerię Arse-Anal. Jak wyjaśnia: "Arse - pupa, anal - tłumaczyć chyba nie trzeba." To pokłosie zamieszania wokół prezentowanej w galerii pracy o podtytule "Nóż w p...e". Władze miasta i radni KO są zażenowani poziomem interpelacji. Radnego Myszkowskiego bronią koledzy z klubu twierdząc, że każdy może składać interpelacje takie jakie chce.

Ewa Mituła, dyrektor departamentu edukacji w białostockim magistracie, żegna się z miejscem pracy. Ale nie edukacją. Od września przejmuje ster w I Liceum Ogólnokształcącym w Białymstoku.

Salon ogrodowy na zapleczu Pałacu Branickich został uznany jako jeden z pięciu najpiękniejszych ogrodów w Polsce. Obok chociażby warszawskich Łazienek. Nie zaszkodziło, a może nawet pomogło, temu ustawienie tu w połowie czerwca biało-czerwonych donic, których charakter wywołał spore kontrowersje.

Pomimo tego, że czynne są już baseny przy ul. Włókienniczej i Stromej oraz ośrodek sportów wodnych Dojlidy, wciąż nie działają fontanny miejskie. Wszystko przez koronawirusa. W przeciwieństwie do akwenów wodnych, fontanny tworzą tzw. aerozol wodno-powietrzny (podobny do tego w dezodorantach), na którym mogą się osadzać wirusy.

W związku z zaistniałą w piątek sytuacją, przepraszam za wypowiedziane przeze mnie słowa - oznajmił na Twitterze wiceprezydent Białegostoku Rafał Rudnicki. Chodzi o incydent podczas wizyty ministra kultury Piotra Glińskiego w Muzeum Pamięci Sybiru.