Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła w Kruszewie zniknie z mapy edukacyjnej gminy Choroszcz 31 sierpnia 2020 roku. Co czeka tablicę poświęconą legendarnemu bohaterowi?

OPRAC.: Tomasz Maleta
Józef Świrniak i przedwojenna społeczność szkoły w Kruszewie
Józef Świrniak i przedwojenna społeczność szkoły w Kruszewie Archiwum Ewy Mateuszuk
Szkoła w Kruszewie od września przestaje istnieć. Martwię się, co się stanie z tablicą umieszczoną na budynku upamiętniającą mojego dziadka – martwi się Ewa Mateuszuk.

W 2012 roku była razem z mamą, córką Józefa Świrniaka, na odsłonięciu tablicy. Ufundowała ją lokalna społeczność i Stowarzyszenie Pamięć i Tożsamość Skała. Dla obu było to niezwykłe przeżycie.

- Zobaczyłam wtedy jak naprawdę wygląda patriotyzm. Bo tłumy okolicznych mieszkańców przyjechały uczcić pamięć swojego bohatera. Jego losy były przekazywane z pokolenia na pokolenie: od dziadków, którzy go pamiętali, przez dzieci, wnuki – wspomina Ewa Mateuszuk. - Mam nie mogła w części nieoficjalnej łyknąć nawet herbaty, ponieważ ludzie chcieli osobiście rozmawiać z córką ich bohatera. Cały czas otaczał ją tłum mieszkańców.

Czytaj też Szkoła w Kruszewie. W tej szkole lekcje są jak korepetycje

Pamiętają, że Józef Świrniak to nie tylko wieloletni przedwojenny dyrektor szkoły w Kruszewie, ale symbol walki o niepodległość Polski. Rozpoczął ją jako 17-latek wstępując w lutym 1918 roku do Polskiej Organizacji Wojskowej okręgu rzeszowskiego. Rok później walczył w ramach odsieczy Lwowa. Za ten okres otrzymał odznaczenie „Orlęta”. Kolejna wojna, tym razem z bolszewikami, przerwała rozpoczęte studia stomatologiczne na Uniwersytecie Lwowskim. Po jej zakończeniu ukończył kurs dla nauczycieli ludowych. W 1922 roku trafił do szkoły w Izbiszczach w gminie Choroszcz.

- We wsi nie było budynku szkoły, a nauka odbywała się w wynajętej izbie u gospodarza. Tam również mieszkał dziadek – opowiada Ewa Mateuszuk.

W 1927 roku Józef Świrniak został kierownikiem nowej szkoły w Kruszewie. Dla dzieci młodszych założył organizację „Orlęta”, która nawiązywała do obrony Lwowa przez Polskie dzieci. Dla młodzieży starszej pozaszkolnej, założył jeszcze w Izbiszczach Związek Strzelecki „Strzelec”.

We wrześniu 1939 roku nie został zmobilizowany, choć był ppor. rezerwy. Po zajęciu terenów Kruszewa przez Sowietów, do szkoły przysłano radzieckich nauczycieli. W styczniu Józef Świrniak został aresztowany przez NKWD. Nigdy już nie zobaczył się z rodziną, która miesiąc później została deportowana do Kazachstanu. Tymczasem po ataku Niemiec na ZSRR Józef Świrniak ucieka z transportu i włącza się w walkę konspiracyjną. Jako "Zew” (awansowany do stopnia kapitana) działa w strukturach wywiadu Armii Krajowej obwodu Białystok. Został zdradzony podczas operacji AK wykupu aresztowanych białostoczan z przepełnionego więzienia. By podczas tortur nie wydać kolegów, zażył truciznę, którą miał w sygnecie. Zmarł 27 kwietnia 1944. Nie wiadomo, gdzie został pochowany.

Zdrajca dopiero kilka lat po wojnie został skazany na 10 lat więzienia. Na procesie tym była żona „Zewa” Weronika Świrniak, która w 1949 r. powróciła z zesłania z Syberii. Chciała dowiedzieć się o losach swego męża.

- Babcia, mama i rodzina była przekonana, że ojciec zginął w Katyniu. Bo takie samo imię i nazwisko widnieje na liście ofiar. Tymczasem był to daleki krewny – mówi Ewa Mateuszuk.

Na co dzień mieszka w Lublinie. Zaniepokoiły ją informację, że szkoła w Kruszewie zostaje zamknięta. Pojawił się niepokój, co dalej z tablicą.

Czytaj też:Szkoła Podstawowa w Kruszewie ma zostać filią Szkoły Podstawowej w Choroszczy. Rodzice tego nie chcą

Urszula Glińska, rzecznik prasowy urzędu gminy w Choroszczy, potwierdza, że zgodnie z uchwalą rady gminy szkoła w Kruszewie kończy swoje funkcjonowanie 31 sierpnia 2020 roku. Tabliczki zostaną tego dnia zdjęte. Ale nic więcej się nie zmienia.

- Nadal w budynku będzie działało przedszkole – mówi Urszula Glińska.

Władze gminy zastanawiają się na co jeszcze przeznaczyć budynek. Rozważają różne pomysły.

- Być może będą w nim prowadzone warsztaty terapii zajęciowej - dodaje Urszula Glińska.

To oznacza, że obiekt nie zostanie zamknięty.

- Tablica poświęcona panu dyrektorowi Świrniakowi zostaje w tym samym miejscu. Nie ma powodów do niepokoju – uspokaja rzeczniczka.

Wykorzystano źródła historyczne ze strony pamiec.org.pl

Czytaj też:Szkoła za droga dla gminy

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny