Myślę, że białoruska kultura nie ma się gorzej niż polska. Jak widać na widowni, jest też sporo młodych ludzi, którzy chcą słuchać białoruskich piosenek. A także artyści nie tylko śpiewają standardy, ale też tworzą nowe utwory - mówiła poetka Mira Łuksza.
Spotkaliśmy ją w niedzielę (9 sierpnia) w amfiteatrze przy operze. Odbywało się tam jubileuszowe, bo 35. Święto Kultury Białostockiej. Z uwagi na koronawirusa, występowali wyłącznie artyści z naszego regionu. Nie było gości z Białorusi. Również z uwagi na koronawirusa impreza przeniosła się z Plant, gdzie co roku w czerwcu przyciągała bardzo dużą rzeszę słuchaczy. W amfiteatrze mogło zasiąść tylko 200 osób. Niemniej publiczność dobrze się bawiła.
Czytaj też: Święto kultury białoruskiej. Białoruskie śpiewanie na Plantach. Wystąpiły zespoły z Polski i Białorusi
- Widać, że kultura białoruska jest w Białymstoku cały czas żywa i na wysokim poziomie. Cały czas jest też na tę kulturę zapotrzebowanie - mówił wiceprezydent Białegostoku Adam Musiuk, który razem z radną KO Joanną Misiuk również uczestniczył w imprezie.
Czytaj też: Jesteśmy Białorusinami, mieszkamy w Polsce
Na deskach amfiteatru wystąpiło 16 zespołów. Nie tylko zresztą folkorystycznych, ale też estradowych.
Q&A FABIJANSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?