Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sukces piekarzy. Nasz chleb doceniony

Krystyna Kościewicz
Mieczysława Bogdanowicz, prezes "Społem” PSS w Hajnówce jest dumna z nagrody zdobytej w Poznaniu.
Mieczysława Bogdanowicz, prezes "Społem” PSS w Hajnówce jest dumna z nagrody zdobytej w Poznaniu. Krystyna Kościewicz
Na Międzynarodowych Targów Przemysłu Spożywczego POLAGRA FOOD "Społem" Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Hajnówce, zdobyła tytuł Polski Producent Żywności Roku 2012 oraz puchar ministra rolnictwa i rozwoju wsi za "chleb swojski 1000 g".

Kręta była droga do poznańskich nagród za chleb swojski?
Mieczysława Bogdanowicz, prezes zarządu "Społem" PSS w Hajnówce:
Dowiedzieliśmy się, że marszałek województwa podlaskiego zgłosi produkty z naszego województwa do uzyskania tytułu Polski Producent Żywności Roku 2012. Złożyliśmy naszą propozycję na chleb swojski. Wśród produktów, które złożyli producenci z województwa podlaskiego, dwa zostały wybrane przez marszałka - nasz chleb i wędlina z Bielska Podlaskiego. Wysłaliśmy nasze pieczywo badań do Warszawy. Badaczami byli profesorowie od żywienia. 20 producentów z Polski, którzy otrzymali ten tytuł, wybierała ogólnopolska kapituła.

I został wybrany nasz "chleb swojski".

- W imieniu wszystkich podziękowałam za nagrody. Okazało się, że sporo osób będących na sali znało Hajnówkę. Pan minister zapytał mnie, czy warto było taki kawał jechać? Jesteśmy dumni, szczęśliwi. Jest to sukces naszych piekarzy, którzy pracują w naszej piekarni można rzec z dziada, pradziada i ten fach znają doskonale. Oni nie potrzebują żadnego laboratorium, żeby ocenić, czy mąka jest dobra, czy zła, wystarczy, że wezmą ją do ręki, wiedzą, jaka ona jest i czy z tej mąki będzie chleb, czy nie. Im nie trzeba wskaźników do dzieży, na każdym etapie fermentacji. Oni to widzą i czują. Znają fach i im ten tytuł się należał, stąd moje starania, żeby ich pracę nagrodzić.
Tytuł Polski Producent Żywności roku 2012, to już nie pierwsza nagroda dla tego pieczywa?

- W ubiegłym roku chleb otrzymał również Spółdzielczy Znak Jakości, przyznawany przez Krajowa Radę Spółdzielczą w Warszawie.

Praca w piekarni jest dwuzmianowa?

- Były czasy, kiedy piekarnia piekła 90 ton, wtedy były trzy zmiany. Teraz około 40 ton, łącznie z produkcją pieczywa słodkiego.

Sytuacja wygląda dramatycznie, bo w ciągu roku kilkaset piekarń upada. Przyczyn jest wiele. Po pierwsze, sieci zachodnie gnębią polskich producentów i chleb sprzedają poniżej kosztów produkcji. Po drugie, sieci zachodnie sprzedają pieczywo mrożone, sprowadzane z zagranicy. Po trzecie, sami piekarze, obniżając cenę powodują, że czas ich funkcjonowania się kończy, bo po prostu przestaje się to opłacać. Sytuacja na rynku piekarskim jest bardzo ciężka i trudna. Z tego, co wiem niektóre okoliczne piekarnie niedługo będą zamykane. Po prostu ciężko jest sprzedać chleb. Ceny pieczywa są bardzo niskie, a szczególnie u nas, w Hajnówce.

Ilu ludzi pracuje w piekarni Społem?

- 23 osoby. Przeważają mężczyźni, bo to ciężka, fizyczna praca, nocna. Kobiety nie dają rady. Ale mamy kilka kobiet przy produkcji ciastkarskiej.

Ile rodzajów chleba pieczecie?

- 20 rodzajów. Ostatnio chleb dla diabetyków.

Tradycje jedzenia swojskiego chleba w okolicach Hajnówki są bogate. Chleb traktowano z szacunkiem. Teraz jest inaczej.

- Spożycie pieczywa mocno spada - w ciągu 10 lat o 40 procent. To bardzo niepokojące. W końcu rząd musi coś zrobić, bo kiedy widzę reklamy chrupek na śniadanie, które podobno mają wszystkie niezbędne składniki, to myślę, że w końcu trzeba powiedzieć dzieciom i młodzieży, że powinni także jeść chleb. Są w nim witaminy gry B, które są niezbędne do rozwoju.

Ale na takie akcje promocyjne trzeba mieć po prostu pieniądze Tak jak miała fundusze branża mleczarska. Na reklamy "pij mleko" poszły olbrzymie sumy unijne. Teraz trzeba propagować chleb polski, szczególnie ten dobry.

Dzieci oglądają telewizję i widzą, że nikt nie reklamuje chleba, a raczej napoje, słodycze itd.

- Jesteśmy bombardowani reklamami, a to niestety działa. Czasami się wmawia, że chleb tuczy, ale jeszcze nie widziałam, żeby ktoś jedzący chleb - bez objadania się chociażby kiełbasami - był gruby. Codziennie jem chleb na śniadanie, drugie śniadanie, kolację i nie zauważyłam, żeby tuczył.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny