MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stowarzyszenie My dla Innych świętowało 16. urodziny. Jego pracownicy zostali uhonorowani Brązowymi Krzyżami Zasługi

Magda Ciasnowska
Magda Ciasnowska
Białostockie Stowarzyszenie My dla Innych od 16 lat działa na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Podczas urodzinowych uroczystości jego pracownicy zostali odznaczeni Brązowymi Krzyżami Zasługi.

W czwartek (23 maja) na Wydziale Biologii Uniwersytetu w Białymstoku, odbyły się oficjalne obchody 16. urodzin Stowarzyszenia My dla Innych.

Jednym z punktów uroczystości było uhonorowanie jego pracowników Prezydenckimi Brązowymi Krzyżami Zasługi. Wyróżnienia te zostały przyznane za wybitne zasługi w działalności na rzecz osób potrzebujących pomocy oraz wsparcia, zagrożonych wykluczeniem społecznym.

Stowarzyszenie My dla Innych działa od 2008 roku, stale rozwijając swoje inicjatywy na rzecz osób z niepełnosprawnościami.

- Od 16 lat prowadzimy różnego rodzaju działania zmierzające do zrealizowania misji stowarzyszenia, wizji osoby z niepełnosprawnością, która na tyle samodzielnie, jak to możliwe, funkcjonuje w społeczności miejskiej – ma pracę, zorganizowane zajęcia, może uczestniczyć w pełni w życiu społeczności lokalnej, jak również mieszka w niemasowym podmiocie - mówi Rafał Średziński, prezes stowarzyszenia.

Obecnie prowadzi ono osiem placówek, które dają osobom z niepełnosprawnościami wsparcie w dążeniu do niezależnego życia. Swoim podopiecznym oferują m.in. usługi asystencji osobistej i poradni psychologicznej, zatrudnienie wspomagane, zakład aktywności zawodowej, klub aktywności czy mieszkania wspomagane.

- Przez te różne działania staramy się zorganizować życie naszych podopiecznych tak, aby byli jak najbardziej samodzielni i i nie musieli przebywać w specjalnych placówkach - zaznacza Rafał Średziński.

Za największy sukces stowarzyszenia, jego prezes uznaje dokonaną przez nie widoczną zmianę społeczną.

- Kiedy zaczynaliśmy ludzie mówiły nam, że osoby z którym pracujemy, nadają się do niezbyt wielu rzeczy, żeby powiedzieć, że nie nadają się do niczego, do żadnej pracy. Mówiono nam, że powinni być w palcówkach zamkniętych, i będzie super, jak uda im się coś ulepić z gliny. Dzisiaj 40 osób pracuje w naszym zakładzie pracy, a ponad 100 udało się nam zatrudnić w zwykłych białostockich firmach. Teraz już inaczej myśli się w naszym mieście o osobach z osoby z niepełnosprawnością i i wierzymy, że mieliśmy na to duży wpływ - przyznaje Rafał Średziński.

Zdradza też, że w najbliższej przyszłości stowarzyszenie planuje skupić się szczególnie na rozwoju mieszkalnictwa wspomaganego.

Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Robert EL Gendy Q&A

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny