Spór o biogazownię w Białymstoku. Miasto nie rozważało inwestycji. Spółka LECH wystąpi jednak do rządowej agencji z wnioskiem o teren

Czy gmina Białystok w przeszłości rozważała lub aktualnie rozważa budowę miejskiej biogazowni – z tym pytaniem zwrócił się do prezydenta radny Henryk Dębowski?

Szef klubu PiS podkreślił, że pytanie to wydaje się o tyle istotne, ponieważ ostatnie lata to rekordowe zyski spółki Lech, zajmującej się m.in. gospodarką odpadami w Białymstoku. Ponadto można obserwować intensywny rozwój technologii związanej z budową i eksploatacją biogazowni.

Dlatego radny zastanawia się, czy wygenerowane zyski przez spółkę LECH miasto byłoby w stanie zainwestować w budowę nowoczesnej biogazowni, która mogłaby być źródłem taniej energii, tj. gazu, prądu i ciepła?

- Tak wyprodukowana energia mogłaby zasilać pojazdy i budynki będące w zasobach gminy Białystok, a w przypadku nadwyżek mogłaby być odsprzedawana, zapewniając gminie dodatkowe dochody - zaznacza radny.

Wskazuje także, że proponowana inwestycja w ekologiczną instalację, niezależnie od istnienia funkcjonującej już w naszym mieście spalarni śmieci, z pewnością stanowiłaby znaczący element w procesie zagospodarowania i utylizacji odpadów pochodzenia organicznego, których odsetek w odpadach ogółem odbieranych rokrocznie jest coraz wyższy.

- To wymaga podjęcia działań, a w szczególności określenia sposobu zagospodarowania tychże odpadów – podkreśla Henryk Dębowski.

Podkreśla, że biogazownie zyskują na popularności i są budowane w wielu europejskich miastach, także w Polsce. Jako przykład wskazuje aktualnie realizowaną inwestycję przez samorząd miasta Świnoujście, który zaczyna budowę własnej biogazowni przy pomocy bezzwrotnych funduszy z Narodowego Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

- Aktualnie wciąż trwa nabór wniosków na tego typu instalacje i gmina Białystok również mogłaby skorzystać z takiego dofinansowania - oczywiście, jeśli środki pochodzące np. z zysków spółki LECH okazałyby się niewystarczające do sfinansowania całości kosztów inwestycji – zaznacza radny.

Sugeruje też, że warto byłoby także zorganizować spotkanie z mieszkańcami i przedstawić im realne korzyści z segregacji odpadów, w tym te, które powstają dzięki funkcjonowaniu w mieście spalarni śmieci.

- A także, jakie korzyści wynikałyby z budowy miejskiej biogazowni np. w postaci obniżki rachunków za ogrzewanie mieszkań, tańsze bilety komunikacji miejskiej, a przede wszystkim obniżka opłat za odbiór odpadów komunalnych - wymienia szef klubu PiS.

Okazuje się, że miasto Białystok ani nie rozważało, ani nie rozważa budowy miejskiej biogazowni. Jak uzasadnia sekretarz miasta realizacja tego typu przedsięwzięć jest procesem złożonym i długotrwałym, obejmującym m.in.:

• konieczność pozyskania niezbędnych pozwoleń,
• decyzji administracyjnych,
• odpowiedniej powierzchni gruntów.

Spółka „LECH” w Białymstoku nie posiada nieruchomości z przeznaczeniem na budowę biogazowni.

- Oddziaływanie na środowisko inwestycji jest problematyczne, co może spowodować brak akceptacji społecznej i problem z uzyskaniem wymaganych prawem pozwoleń – zaznacza Krzysztof Karpieszuk. - Niemniej jednak spółka LECH zobowiązała się do niezwłocznego złożenia wniosku o dofinansowanie do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa wraz z wnioskiem o przekazanie 10 ha ziemi przeznaczonej pod budowę biogazowni (wicedyrektorem biura terenowego KOWR w Białymstoku jest Henryk Dębowski przypis. red))

Sekretarz podkreśla, że pomimo posiadania nowoczesnych instalacji do odzysku i unieszkodliwiania odpadów (spalarnia, nowoczesna sortownia) spółka „LECH” nadal prowadzi inwestycje związane z gospodarką odpadami. Aktualnie jest na etapie procedowania wniosku o dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przedsięwzięcia pn. „Budowa kompostowni odpadów w ZUOK Hryniewicze ".

- Realizacja będzie polegała m.in. na wybudowaniu kompostowni odpadów o wydajności 25 000 Mg/rok oraz zakupie i dostawie niezbędnych maszyn i urządzeń mających na celu umożliwienie kompostowania selektywnie zbieranych odpadów zielonych i innych bioodpadów. Przedsięwzięcie to zostało uwzględnione w bieżących planach inwestycyjnych Spółki „LECH” - wyjaśnia sekretarz.