Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sortownia odpadów w Studziankach. Ludzie mają dość. Piszą do premiera i prezydenta. I grożą, że zablokują drogę do granicy [ZDJĘCIA, WIDEO]

Bartosz Wacławski
Bartosz Wacławski
Ludzie z okolic sortowni odpadów w Studziankach żądają natychmiastowej likwidacji zakładu. Mówią, że tracą zdrowie za każdym razem, gdy hałda śmieci płonie. Przypominają, że tylko w ubiegłym roku śmieci płonęły tu pięć razy. Mają już dość. wysłali list do premiera i prezydenta z prośbą o spotkanie. Liczą, że oni im pomogą.
Ludzie z okolic sortowni odpadów w Studziankach żądają natychmiastowej likwidacji zakładu. Mówią, że tracą zdrowie za każdym razem, gdy hałda śmieci płonie. Przypominają, że tylko w ubiegłym roku śmieci płonęły tu pięć razy. Mają już dość. wysłali list do premiera i prezydenta z prośbą o spotkanie. Liczą, że oni im pomogą. Wojciech Wojtkielewicz
To truciciele. Dlaczego nikt nam nie chce pomóc - denerwują się mieszkańcy okolic sortowni odpadów w Studziankach. To tu od wielu lat dochodzi do poważnych pożarów. Ludzie mają już dość. Napisali list do premiera i prezydenta. Domagają się pomocy. Jeśli jej nie dostaną, grożą zablokowaniem pobliskiej drogi.

W Sudziankach, tuż pod wielką hałdą śmieci zebrało się we wtorek kilkadziesiąt osób. Mieli transparenty: "My chcemy żyć, a nie w smrodzie gnić", "Studzianki szpeci góra śmieci", "Dość tego smrodu" i "Stop pożarom w Studziankach".

- Tej sortowni śmieci w ogóle tu nie powinno być - nie ma wątpliwości Wojciech Dziedzic jeden z mieszkańców Studzianek. Od lat walczy z właścicielami tego terenu. Policzył, że tylko w ubiegłym roku doszło tu do pięciu pożarów. Kolejny wybuchł w tym roku. Ludzie mówią, że dziś też się tliło. - Czuje pan jak śmierdzi spalenizną - wskazuje jedna z kobiet.

Czytaj koniecznie:Studzianki. Sortownia odpadów bezkarna, sprawa utknęła w urzędach. A śmieci płoną [ZDJĘCIA]

- To ogromne ilości toksycznych pyłów, które poszły w atmosferę. My nie możemy wychodzić na swoje podwórka. Smród i dym. Nam trudno jest tu żyć. Martwimy się o zdrowie nasze i naszych dzieci - denerwuje się Wojciech Dziedzic.

Przypomina, że pierwszy poważny pożar wybuchł w sortowni w 2012 roku. Trwał aż osiem dni.

Czytaj też:Sortownia odpadów w Studziankach. Minister klimatu zakazał działalności

I od tego czasu mieszkańcy walczą o zamknięciu zakładu. Od urzędu gminy, przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, Wojewódzki Sąd Administracyjny, aż do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Bez rezultatów.

Walka z systemem prawnym w Polsce wygląda tak, jakby zwykły człowiek uderzał głową w ścianę - mówi Wojciech Dziedzic. - Bezczynność naszych instytucji jest porażająca

Dlatego ludzie postanowili napisać do premiera Mateusz Morawieckiego i prezydenta Andrzeja Dudy. Żądają spotkania. W trybie pilnym. A jak nie, to grożą blokadą.

W piątek popołudniu w Studziankach wybuchł wielki pożar na wysypisku śmieci. Z żywiołem walczyło kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej z regionu, a także z województwa mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego.

Pożar w Studziankach gaszą strażacy z trzech województw. Wal...

- Jeśli do spotkania nie dojdzie, będziemy musieli się spotkać dwieście metrów dalej - Sebastian Ptaszyński, radny Waslikowa wskazuje na las za którym jest droga nr 19. To uczęszczana trasa w stronę Sokółki a dalej do Kuźnicy i granicy państwa.

List mieli wysłać jeszcze we wtorek.

Czytaj też:Sortownia w Studziankach zamknięta, ale tiry ze śmieciami i tak przyjechały. Mieszkańcy organizują patrole (zdjęcia)

- Walczymy o spokój, żeby smród nie dochodził. Chcemy razem walczyć, aby żyło nam się lepiej, by ogrody były czyste - mówi Katarzyna Zawadzka ze Studzianek. Mieszkańcy domagają się, aby zakład został zamknięty.

Trwa głosowanie...

Czy ludzie powinni blokować drogę w ramach protestu przeciwko wysypisku śmieci w Studziankach?

We wczorajszej pikiecie pod zakładem brał udział Adrian Łuckiewicz, burmistrz Wasilkowa. Wskazuje, że teraz piłka jest po stronie władz województwa. Twierdzi, że zgodnie z prawem działalności w Studziankach może zakazać marszałek wojewódzki. Burmistrz zapewnił, że już wystąpił do urzędu marszałkowskiego o reakcję.

Czytaj też:Sortownia odpadów w Studziankach. Mieszkańcy organizują patrole, a służby pilnują czy na wysypisko nie są dowożone śmieci

Obok drogi prowadzącej do wysypiska parkuje samochód Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Pracownicy pilnują, by do zakładu nie trafiały już nowe śmieci.

ZOBACZ TEŻ: Pożar wysypiska śmieci w Studziankach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny