Sejmik województwa: Maciej Żywno bez poparcia. Kolejne głosowanie 10 stycznia. (zdjęcia, wideo)

[galeria_glowna]

W poniedziałek miał być już wybrany pełny skład zarządu województwa. Chcą go tworzyć wspólnie PO i PSL. Zawarta koalicja to w sumie 16 mandatów w 30-osobowym sejmiku. Okazało się jednak, że jedności ciągle nie ma. Maciej Żywno był jedynym zgłoszonym kandydatem na stanowisko marszałka. Miał oficjalne poparcie premiera Donalda Tuska i regionalnych władz PO.

Jednak w tajnym głosowaniu w sejmiku wojewoda przegrał. Poparło go 9 radnych, w tym jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, było dwóch przedstawicieli SLD. Wynika z tego, że połowa radnych koalicyjnych nie głosowała za Maciejem Żywną.

- Zabrakło dialogu. Z tego co wiem, przed tą sesją nie ustalono konkretnie składu zarządu i podziału funkcji. Stąd pewnie taki wynik głosowania - komentuje Jarosław Dworzański, radny PO i dotychczasowy marszałek województwa.

- Maciej Żywno to bardzo dobry kandydat. Jednak radni już wcześniej sygnalizowali, że woleliby mieć marszałka spośród swojego grona - tłumaczy poseł Damian Raczkowski, szef podlaskiej PO. Przyznaje, że poniedziałkowe głosowanie jest dla niego pewnego rodzaju porażką.

Poniedziałkowa sesja sejmiku miała dwie części. Rano nie udało się wybrać marszałka, więc ogłoszono przerwę. Po południu sesja została wznowiona. Jednak radni ustalili tylko, że wyborem marszałka i zarządu zajmą się 10 stycznia. Teraz PSL i PO zapowiadają intensywne rozmowy.

- Tym bardziej, że zamieszanie w sejmiku jest dla mnie niezrozumiałe. Klub PSL podjął decyzję, że poprze Macieja Żywnę - przypomina Wojciech Dzierzgowski, szef podlaskich ludowców.

Na razie nie wiadomo, kto 10 stycznia będzie kandydatem na marszałka. Nieoficjalnie mówi się, że rekomendację Platformy znów może uzyskać wojewoda. Wśród kandydatów wymienia się również Macieja Perkowskiego i Jarosława Dworzańskiego.

Jeżeli w ciągu dwóch miesięcy nie uda się wybrać zarządu województwa, wybory do sejmiku zostaną powtórzone. Tak było cztery lata temu. Wtedy koalicję rządzącą miał tworzyć PiS z PSL. Udało się nawet wybrać marszałka, ale zarządu już nie.