Roztańczone dni otwarte. Niepubliczna Szkoła Sztuki Tańca w Białymstoku zaprasza do odwiedzin. Można to zrobić jeszcze do 20 maja

Urszula Śleszyńska
Urszula Śleszyńska
Karolina Garbacik i Piotr Piotrowski
Karolina Garbacik i Piotr Piotrowski Wojciech Wojtkielewicz
Niepubliczna Szkoła Sztuki Tańca w Białymstoku kształci przyszłych zawodowych tancerzy. Uczniowie biorą udział w projektach, pokazach i spektaklach. Profesjonalna kadra pedagogiczna przygotowuje młode talenty do podjęcia zawodowej kariery. W trakcie trwania edukacji młodzież ma szansę współpracować z wybitnymi artystami i choreografami tańca.

- Niepubliczna Szkoła Sztuki Tańca w Białymstoku powstała w 2016 roku, a w 2018 Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznał szkole prawa szkoły publicznej - opowiada Karolina Garbacik, dyrektor szkoły. - Co oznacza, że każdy z naszych uczniów co roku otrzymuje świadectwo ukończenia danej klasy. I co też oznacza że musimy spełniać wymagania formalne dotyczące edukacji artystycznej w zakresie tańca. Takie same wymagania jak mają szkoły baletowe.

Z tą różnicą, że w odróżnieniu od szkoły baletowej, Niepubliczna Szkoła Sztuki Tańca kształci jedynie w zakresie przedmiotów artystycznych. Tym samym daje uczniom stricte taneczne, zawodowe wykształcenie, podczas gdy w szkole baletowej uczniowie równocześnie dostają wykształcenie ogólne.

- U nas młodzież chodzi do swoich liceów, do swoich podstawówek, a po południu przychodzi tylko i wyłącznie uczyć się w zakresie przedmiotów artystycznych - dodaje Garbacik. - Oprócz takich przedmiotów jak taniec klasyczny, taniec współczesny, taniec dawny, ludowy, charakterystyczny, partnerowanie, techniki uzupełniające czy akrobatyka mamy jeszcze przedmioty muzyczne - umuzykalnienie, audycje muzyczne czy chociażby zasady charakteryzacji. W ciągu 9 lat edukacji młodzież ma szansę spróbować wielu rzeczy w różnych obszarach. I mam nadzieję, że przygotowujemy ich na wszelkie wyzwania w przyszłości.

Szkoła kształci zawodowych tancerzy

Po ukończeniu szkoły, absolwent otrzymuje tytuł zawodowego tancerza. Zajęcia odbywają się w godzinach popołudniowych, wieczornych i w soboty, dzięki czemu nie kolidują z nauką w szkole powszechnej. Szkoła stawia sobie za cel kształcenie świadomych twórców, wirtuozów-tancerzy, wszechstronnie przygotowanych na spotkanie z zawodowym teatrem tańca, baletem, tańcem współczesnym i innymi formami tańca. Poza zajęciami lekcyjnymi, uczniowie biorą udział w licznych projektach artystycznych. Jest to jedyna tego typu szkoła na Podlasiu.

- Tutaj uczę pierwszy rok, ale w ogóle z tańcem związany jestem 45 lat - zapewnia Piotr Piotrowski, nauczyciel tańca klasycznego w Niepublicznej Szkole Sztuki Tańca. - Skończyłem szkołę baletową w Warszawie, studia z zakresu pedagogiki baletu na Akademii Muzycznej w Warszawie. Przez 11 lat uczyłem w szkole baletowej w Warszawie.

Pan Piotr zapytany o to jak uczyć dzieci tańca, podkreśla, że najważniejsze jest zaszczepienie w nich miłości do tej dziedziny sztuki.

- Staram się przekazać im moją pasję - zapewnia Piotrowski. - Bo to jest moja pasja. Ale też mam swój sposób na uczniów. Mówię im: ja jestem dla was. Jestem po to, żeby wam pomóc. Myślę, że to doceniają. Mamy fajny kontakt.

Przyjdź na dni otwarte i zobacz jak pracują przyszli tancerze

Do 20 maja w szkole trwają dni otwarte, można ją odwiedzić i zobaczyć jak wygląda nauka. A od 12 do 16 czerwca będą odbywać się egzaminy kwalifikacyjne. Podczas sprawdzianu komisja egzaminacyjna oceni predyspozycje dzieci do nauki w szkole. O przyjęcie do pierwszej klasy mogą ubiegać się dzieci od 9. roku życia. O przyjęcie do klas starszych mogą ubiegać się dzieci i młodzież w wieku do 16. roku życia.

- Chcę tu przychodzić, lubię to - zapewnia Zuzanna Birkos, uczennica 6 klasy NSST. - Widzę siebie w przyszłości w tym zawodzie, w zawodzie tancerza. Od dziecka lubiłam tańczyć i myślę, że jest to duża motywacja, żeby tu przychodzić.

Z kolei Dominika Prytuła, uczennica 8 klasy NSST dodaje, że przez lata nauki poznała wiele różnych styli tańca. Ale nie tylko.

- Nauczyłam się też dyscypliny w tym wszystkim - zapewnia Dominika. - Pracowałam bardzo dużo nad techniką, takim profesjonalizmem. Wydaje mi się, że za rok już będę gotowa do pracy tancerki. Najlepiej się czuję w tańcu współczesnym, jest mi to najbliższe. Ale ostatnio zaczęłam dużo pracować nad klasyką i też zaczynam bardziej ją lubić.

Dziewczyna dodaje, że owszem - czasem chciałaby to wszystko rzucić. Jednak tego nie zrobi.

- Czasem zdarzają się takie myśli, szczególnie kiedy zmęczenie daje o sobie znać - twierdzi tancerka. - Ale wydaje mi się, że daje mi to dużą satysfakcję i jestem już bardzo przyzwyczajona do tej rutyny. I do pracy. Daje mi to radość. Lubię tu być.

iPolitycznie - Szynkowski o zaangażowaniu filmu Holland w kampanię

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie