Podlaska Platforma ustaliła wstępnie kandydatów do Sejmu. To mocna lista?
Radosław Oryszczyszyn: Zawsze listy wyborcze Platformy Obywatelskiej z naszego województwa były dosyć słabe. PO miała problem z rozpoznawalnymi nazwiskami, choćby w porównaniu z Prawem i Sprawiedliwością, które miało Krzysztofa Putrę, Krzysztofa Jurgiela. Teraz lista PO jest mocniejsza głównie ze względu na posła Roberta Tyszkiewicza, który zaistniał w tej kadencji Sejmu. Jest wiceprzewodniczącym komisji spraw zagranicznych, aktywnie działa na forum kontaktów z Białorusią. Natomiast dziwny jest brak wśród kandydatów do Sejmu Jacka Żalka.
To jedyny obecny poseł, który nie dostał miejsca na liście wyborczej choć popiera go przewodniczący podlaskiej PO.
- To by sugerowało, że kandydaci Damiana Raczkowskiego są w defensywie.
Ale pojawia się też opinia, że Jacek Żalek nie sprawdził się.
- On zawsze mocno pracował w czasie kampanii wyborczej, a potem był mało aktywny. Jednak zawodem Jacka Żalka jest polityka, więc trudno sobie wyobrazić jego przyszłość bez tej dziedziny życia.
Jest zaskoczeniem drugie miejsce na liście Roberta Tyszkiewicza, a dopiero trzecie przewodniczącego podlaskiej PO Damiana Raczkowskiego?
- To oznacza, że wygrywa frakcja Tyszkiewicza. Damian Raczkowski poniósł już kilka takich porażek. Platforma w naszym mieście i województwie nadal jest wewnętrznie skłócona.
Jest jednak zgoda, by listę wyborczą otwierała prof. Barbara Kudrycka. To dobre nazwisko na jedynkę?
- To zależy jak poprowadzi kampanię wyborczą. Barbara Kudrycka to jeden z najbardziej kontrowersyjnych ministrów w rządzie Donalda Tuska. Pod jej adresem padło sporo słów krytyki. Pamiętajmy jednak, że listami wyborczymi rządzą raczej proste skojarzenia i emocje. Ten kto jest pierwszy, musi być rozpoznawalny, uczestniczyć w życiu publicznym. Pewnie Barbara Kudrycka spośród wszystkich działaczy podlaskiej Platformy jest najbardziej rozpoznawalną osobą.
Czy prof. Kudrycka przyciągnie do PO niezdecydowanych wyborców?
- Głosowanie często nie ma związku z głębokimi przemyśleniami, ale podyktowane jest prostymi skojarzeniami. Wiele osób nie będzie analizować jej pracy jako ministra nauki. Jeżeli popiera Platformę, poprze minister Kudrycką, która jest przecież znana z mediów.
Z list PO wystartuje też wiceprezydent Białegostoku Aleksander Sosna. To dobry kandydat dla przedstawicieli mniejszości prawosławnej?
- Jest to chyba najsłabiej kojarzony wiceprezydent Białegostoku w sensie publicznym i medialnym. To mój osobisty pogląd. Ale na pewno jest kojarzony z mniejszością prawosławną. Myślę też, że PO na dłużej udało się przyciągnąć wyborców prawosławnych do siebie. Platforma w ogóle wygra w naszym województwie. Już skończył się czas, że nasz region był kojarzony z matecznikiem PiS. Myślę, że wynik PO w Podlaskiem będzie podobny do tego krajowego.
W sobotę Platforma zajmie się kandydatami do Senatu. Niewykluczone, że w okręgu bielskim poprze Włodzimierza Cimoszewicza. To początek ścisłej współpracy PO z senatorem?
- To fragment szerszej polityki PO polegającej na przyciąganiu elektoratu lewicowego, przy jednoczesnym podkreślaniu, ze SLD pójdzie na współpracę z PiS. Poza tym Włodzimierz Cimoszewicz jest w naszym regionie bardzo popularny.
Jak na listę PO zareaguje PiS? Na kogo postawi partia Jarosława Kaczyńskiego?
- Zdecydowanie numer jeden na liście otrzyma poseł Krzysztof Jurgiel. Zawsze zbiera w regionie masę głosów. Myślę, że wysoko będzie też poseł Mariusz Kamiński. Kolejne nazwiska trudno teraz wymieniać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?