Przez harcerstwo do poezji śpiewanej

Dziewczęta swą grą i niezwykle subtelnym śpiewem uraczyły słuchaczy w prawie dwugodzinnym występie. W swym repertuarze zawarły utwory upamiętniające poszczególne etapy ich wspólnej podróży i przygody z muzyką. Występ rozpoczęły i zakończyły harcerską piosenką.

Zaczęło się w przedszkolu

Dziewczęta muzyka połączyła już w przedszkolu i od tamtej pory zaczęły tworzyć duet, który wypracował sobie wiele sukcesów. Początkowo zajmowały się konferansjerką, brały udział w różnego rodzaju festiwalach i występach, ale wtedy jeszcze bez większych osiągnięć. W szkole podstawowej wstąpiły do ZHP i tam zainteresowały się piosenką harcerską, co na etapie szkoły gimnazjalnej zaowocowało ich pierwszymi wyróżnieniami. Szybko owo zainteresowanie przerodziło się w zamiłowanie do poezji śpiewanej, i tak ta przygoda trwa po dziś dzień.

"Miejsce ducha"

Szkoła muzyczna, w której odbył się koncert, jest miejscem szczególnym, mającym związek z harcerstwem. Chodzi nie tyle o związki z hufcem uczennic szkoły, co jej pierwszego dyrektora, który był nawet harcmistrzem. A więc łączy ona harcerstwo i muzykę kameralną już od wielu pokoleń.

Koncert był prowadzony na zasadzie dialogu pomiędzy artystkami a publicznością. Każdy utwór był poprzedzony paroma zdaniami, mającymi na celu przybliżenie związanych z nim wydarzeń. .

- Każda piosenka jest wspomnieniem jakiegoś wydarzenia, jest związana z jakąś nagrodą bądź wyróżnieniem - mówi jedna z dziewcząt. - Każda z nich jest równie ważna i wywołuje w nas wielkie emocje.

- Szczególnie jest nam bliski utwór "Bieszczadzkie anioły". To właśnie on zapewnił nam pierwsze, bardzo ważne dla nas wyróżnienie na festiwalu w Kuźnicy, gdzie spotykają się najlepsi wykonawcy poezji śpiewanej - wspomina z uśmiechem Ewa Jaroszuk.