Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parki narodowe. Gminy mogą stracić prawo weta w sprawie poszerzania

Iza Dudar [email protected] tel. 85 748 95 55
Żubr żyje obecnie na wolności w ilości ok. 700 sztuk
Żubr żyje obecnie na wolności w ilości ok. 700 sztuk Urząd Gminy Białowieża
Żaden z klubów parlamentarnych nie chciał odrzucenia w pierwszym czytaniu tzw. obywatelskiego projektu zmian w ustawie o ochronie przyrody. Odbiera on samorządom decydujący głos w sprawie powoływania i poszerzania parków narodowych, w tym białowieskiego, który stał się praprzyczyną zmian.

Dobrze by było, gdyby posłowie zobaczyli efekty konserwatorskiej ochrony przyrody w otoczeniu drogi Hajnówka - Białowieża. Wtedy zastanowiliby się, czy takiej Puszczy Białowieskiej chcemy.

Mikołaj Pawilcz, wójt gminy Narewka

Według obowiązującej ustawy o ochronie przyrody, utworzenie lub zmiana granic parku narodowego wymaga uzgodnienia z samorządami, na których terenie leży lub ma powstać park. W obywatelskim projekcie mowa jest o opiniowaniu przez samorząd, Państwową Radę Ochrony Przyrody i zainteresowane organizacje pozarządowe. Brak opinii w ciągu 30 dni to brak uwag.

Przedstawiciel komitetu inicjatywy ustawodawczej Krzysztof Worobiec podkreśla, że obowiązujący przepis jest sprzeczny z Konstytucją RP.

- Tu najwyższa władza kraju nie może samodzielnie podejmować decyzji o utworzeniu lub powiększeniu parku narodowego. Samorządy lokalne mogą się na to nie zgodzić, bez konieczności uzasadnienia swego zdania - mówił w Sejmie Krzysztof Worobiec. - Nie ma drugiego państwa w Europie, które ma podobny model tworzenia parków narodowych.

Podkreślił też, że parki są dobrem wspólnym i o ich losie nie może decydować wąska grupa, jaką jest samorząd. Przekonywał, że park nie wstrzymuje rozwoju regionu, a przeciwnie, prowadzi do rozwoju turystyki.

- W Białowieży, która leży skrajnie niekorzystnie, bo na rubieży Polski, daleko od dużych centrów, są cztery hotele - mówi Krzysztof Worobiec. - Gdyby nie było parku narodowego, nie powstałby tam żaden hotel. Nikt by tam nie jeździł, gdyby nie Puszcza i park narodowy.

Arkadiusz Litwiński z PO mówi, że jego klub może poprzeć obywatelski projekt.

- Są dwa zasadnicze powody, dla których jesteśmy zdecydowani udzielić poparcia. Po pierwsze, Platforma z wielkim szacunkiem podchodzi do projektów obywatelskich, a w szczególnie do inicjatyw ustawodawczych - wyjaśniał poseł PO. - Drugi powód jest związany z meritum nowelizacji. Otóż od lat widzimy problemy w poszerzeniu przynajmniej niektórych (z 23 istniejących) parków narodowych w Polsce lub ustanowieniem nowych.
Z kolei Jerzy Szmit z PiS uznał, że propozycje projektu idą za daleko. Organy samorządu powinny mieć realny wpływ na powstawanie i zmiany granic parków, a nie tylko opiniować zmiany.

- Projektodawcy nie dostrzegają, że taka decyzja wpływa na realizację podstawowych zadań będących w gestii samorządu, na sprawy infrastruktury, energetyki, drogownictwa, planowania przestrzennego, budownictwa, architektury i wielu innych sfer życia - podkreślił Jerzy Szmit.

Jednak, mimo uwag do projektu, PiS chce dalszych prac w komisjach.

Marek Domaracki i klub Ruchu Palikota aprobują zmiany.

- Jeżeli chcemy, żeby kraj sprawnie funkcjonował, muszą istnieć obszary, gdzie przyroda jest ważniejsza niż człowiek - argumentował poseł Ruchu.

Natomiast PSL i SLD, tak jak PiS, nie poparły propozycji z projektu obywatelskiego, ale są za dalszymi pracami w komisjach.

- Posłużę się przykładem Puszczy Białowieskiej, bo to jest katalizator powstania tej inicjatywy - mówił poseł Eugeniusz Czykwin. - Wrogość ludności tego regionu wobec państwa propozycji nie bierze się znikąd. Decyzje podjęte pod naciskiem ekologów przez ministra środowiska sprawiły, że mieszkańcy jednego z najbiedniejszych regionów Polski są w bardzo trudnej sytuacji. Zmniejszone o ponad połowę limity drewna opałowego zmuszają ich do przejścia na ogrzewanie droższym węglem. Tymczasem w Puszczy gniją około 2 mln metrów sześć. drewna, którego wartość przekracza 400 mln zł.

Hajnowskie samorządy liczą, że posłowie odrzucą projekt obywatelski.

- Dobrze by było, gdyby posłowie zobaczyli efekty konserwatorskiej ochrony przyrody na przykładzie tego, co się dzieje w otoczeniu drogi Hajnówka - Białowieża. Myślę, że wtedy nasi parlamentarzyści zastanowiliby się, czy takiej Puszczy Białowieskiej chcemy - zapewnia Mikołaj Pawilcz, wójt gminy Narewka. - Uważam, że ten projekt ustawy jest szkodliwy i dla lokalnej społeczności, i dla przyrody. Ochronę Puszczy można budować nie tylko rozstrzygnięciami ustaw, ale i dialogiem, co byłoby bardziej wartościowe i cenne. Konsensus wymaga ustępstw, a takich zachowań ekolodzy jak dotychczas nie przejawiali.

W miniony piątek Sejm skierował projekt ustawy do komisji samorządu i komisji ochrony środowiska do rozpatrzenia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny