Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Papier i plastik do jednego worka. Nie ma koszy do segregacji

(jul)
Mieszkańcy wciąż narzekają na śmieciową rewolucję.
Mieszkańcy wciąż narzekają na śmieciową rewolucję. Archiwum
Przed 1 lipca na naszym osiedlu stały oddzielne pojemniki na szkło, papier oraz plastik. Wszyscy byli zadowoleni, bo mogli do nich swobodnie wyrzucać odpady - opowiada pan Michał, mieszkaniec jednego z bloków przy ulicy Pietkiewicza na osiedlu TBS.

Ale Czyścioch, który odbiera tutaj śmieci, zabrał pojemniki. - Usłyszeliśmy, że tak zdecydowała spółka Lech - dodaje nasz Czytelnik.

Przypomina, że przed rewolucją śmieciową tyle się mówiło o segregacji odpadów.

- A teraz papier i plastik trzeba wrzucać do jednego worka. Mieliśmy przecież uczyć się segregacji, a tymczasem tworzy się bałagan. To jakaś kpina - denerwuje się pan Michał.

Chce wiedzieć czy w przyszłości kosze znów zostaną ustawione na jego osiedlu.

Tego typu uwagi płyną do nas z całego miasta. Mieszkańcy wciąż narzekają na śmieciową rewolucję.

Karol Świetlicki ze spółki Lech, odpowiedzialnej za gospodarowanie odpadami w Białymstoku, tłumaczy, że pojemniki zostały zabrane prawdopodobnie przez firmę, która do tej pory obsługiwała dany obszar, bo do niej należały.

- Na terenie miasta pojawi się około 1000 punktów (tzw. gniazd) do selektywnej zbiórki. Będzie żółty pojemnik na tworzywa sztuczne oraz opakowania wielomateriałowe, a także niebieski na papier i tekturę - przypomina Świetlicki.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny